REKLAMA
REKLAMA

Wystawa Rafała Borcza w Galerii BWA

SANOK: Galeria BWA zaprasza na wernisaż Rafała Borcza, który odbędzie się 21 kwietnia o godzinie 18.00. Wystawa będzie trwała do 21.05.2011.

Rafał Borcz- Urodził się  w 1973r w Łańcucie. Studiował na  Wydziale Malarstwa Krakowskiej ASP. Dyplom z wyróżnieniem w Pracowni Malarstwa prof. Leszka Misiaka w 1999r. Aneks graficzny w Pracowni Drzeworytu prof. Zbigniewa Lutomskiego. Aneks rysunkowy w Pracowni Rysunku prof. Teresy Kotkowskiej -Rzepeckiej. Od 1999r pracuje jako asystent a od 2009 r adiunkt na Wydziale Malarstwa ASP w Krakowie w Pracowni Malarstwa prof. Leszka Misiaka.

Zajmuje sie malarstwem, rysunkiem, rzeźbą i fotografią.

Z przyjemnością wracam do wspomnienia o pierwszym spotkaniu z Rafałem Borczem. Opowiadał o „swoim miejsu”, o miejscu ulubionym (locus amoenus), do którego w każdej wolnej chwili powraca. To zatoka na jeziorze, położonym w Bieszczadach niedaleko nieistniejącej już, zarośniętej lasem i częściowo zatopionej miejscowości Horodek. Daje to artyście możliwość odosobnienia i obcowania tylko z naturą. Jest w tej postawie jakieś romantyczne echo wiary w możliwość odnajdywania tajemnicy naszej natury w dzikiej naturze właśnie. To apoteoza wspaniałości i grozy krajobrazu, wymowniejszego, zdaje się nam sugerować malarz, niż gdziekolwiek indziej. Natura ma przemawiać do wewnętrznie przeżywanego świata, do prostych, powszechnie rozumianych symboli, tajemnych między nimi oddźwięków (correspondances).

Co więcej, w obrazach Rafała Borcza jest coś ze świata zobaczonego. Po pierwsze: obrazu świata „od razu” ujrzanego. Taka możliwość widzenia obrazu nie każdemu artyście jest dana. Niektórzy powolnie, żmudnie dochodzą do ostatecznej wersji opracowywanej kompozycji (por. np. postępowanie Cézanne’a albo Cybisa). Natomiast w przypadku prac Rafała Borcza mamy do czynienia z jednoznacznym, niemal natychmiastowym zapisem. Po drugie, często wizja tego malarza jest wizją widzianą z innej, nieludzkiej perspektywy. Nie dajmy się zwieść, to nie tylko zapis przyrody o fantastycznej kolorystyce – moim zdaniem to zapis stanów duchowych, nie zawsze możliwych do jednoznacznego określenia. Dlatego malarz nierzadko odchodzi od dosłowności w kierunku walorów dekoracyjno-wyrazowych. Odnajdziemy tu zapożyczenia z jakiejś panoramy wspomnień przyrody, wzmocnionej światem imaginowanym. Celowa stylizacja obrazów natury na wzór oniryczny, baśniowy niesie ze sobą głębokie przesłanie. Oto terytorium, miejsce, które zamieszkuje artysta – czy będzie nim chaotyczna, dzika natura w Bieszczadach, czy też blokowisko, na którym obecnie mieszkać musi – zostaje oswojone cichą opowieścią malarską, relacjonowaną, mam wrażenie, w metafizycznym tonie ostatecznym.

Adam Organisty

20-04-2011

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)