REKLAMA
REKLAMA

Sanoccy radni nie mają złudzeń. Projekt budżetu na 2014 rok jest boleśnie dostosowany do kryzysowych czasów

SANOK / PODKARPACIE. Według sanockich radnych 2013 był najgorszym do tej pory rokiem budżetowym. W 2014 ma być trochę lepiej, choć po wskaźniku inwestycyjnym tego nie widać. Na razie jest on zaplanowany na 8%. Jest jednak nadzieja, że może wzrosnąć.


W projekcie budżetu dochody i wydatki zaplanowano na 109.968.344 zł. Najwięcej pieniędzy pochłonie oświata. W przyszłym roku wydamy na nią 37.915.492 zł. Na drugim miejscu jest pomoc społeczna, która kosztować nas będzie: 18.637.506 zł, w tym same wypłaty dodatków mieszkaniowych, realizowane w całości ze środków własnych gminy, stanowić będą 2.200.000 zł. Niemało pieniędzy zaprojektowano na gospodarkę komunalną, bo 12.705.259 zł i na administrację, która kosztować będzie. 9.820.876 zł. Z kolei ochrona zdrowia to wydatek tylko 850.000 zł.

Budżet jest skromny, ale nie wirtualny

Nad projektem budżetu wciąż debatują komisje Rady Miasta Sanoka. Posiedzenia zmierzają jednak już ku końcowi. Jak zauważa Jan Oklejewicz, przewodniczący Rady Miasta Sanoka, radni nie palą się specjalnie do wprowadzania poprawek i wywracania budżetu na nice. Dlaczego?

Bo budżet jest skrojony na miarę – podkreśla szef rady. – Nie ma co w nim za dużo zmieniać, bo pieniędzy nie ma. Na co było trzeba dać, to żeśmy dali.

Piotr Lewandowski, przewodniczący Komisji Infrastruktury Miejskiej z ulgą żegna 2013 rok.

Budżet na 2014 rok szykuje się skromny, ale po mizerii finansowej w tym roku, w przyszłym będzie trochę lepiej – zapowiada ostrożnie radny z Posady.

Zgadza się z tą opinią Jan Oklejewicz.

To był najgorszy rok – przyznaje. – Budżet na 2013 rok konstruowaliśmy z nadzieją, że ruszy sprzedaż. Teraz nie mamy złudzeń. Dlatego nastawiliśmy się na bardzo skromne wpływy ze sprzedaży. Budżet jest bardzo realistyczny i możliwy do zrealizowania. Bardzo się z tego cieszę, bo to oznacza, że radni będą głosować nie tylko za tym, co jest zapisane, ale też co będzie zrealizowane.

Ten budżet opiera się na realiach, a nie na wirtualnych pieniądzach – dodaje radny Lewandowski.

Będzie bieda w inwestycjach?

Niestety w projekcie budżetu wskaźnik inwestycyjny oszacowany jest tylko na 8%, a przecież to inwestycje, jak podkreśla Piotr Lewandowski, decydują o rozwoju miasta.

W najlepszych latach wskaźnik inwestycyjny wynosił blisko 30 – przypomina Jan Biega, przewodniczący Komisji Rewizyjnej. – Ale budżet na 2014 rok jest budżetem czasów kryzysowych. Zabezpiecza podstawowe zadania miasta, natomiast jest okrojony w sferze inwestycyjnej. Sytuacja nie jest jednak najgorsza. Udało się ten budżet „dopiąć”.

Projekt budżetu posiada już pozytywną opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej.

Budżet jest przyjęty przez RIO, a z tego co wiem, to wiele samorządów ma z tym kłopoty – podkreśla przewodniczący Rady Miasta Sanoka.

Wszystko zależy od rynku nieruchomości

Czy jednak ostatnie słowo w sprawie wskaźnika inwestycyjnego zostało już powiedziane?

Urząd Miasta stoi na stanowisku, że po doliczeniu przewidywanych na 2014 r. projektów dofinansowanych z UE, wskaźnik może zwiększyć się do około 14%. Również radni są przekonani, że wskaźnik może wzrosnąć.

Mamy nadzieję, że wskaźnik będzie lepszy, ale się nie rozpędzamy – zastrzega się Jan Oklejewicz.

Jeśli drgnie na rynku nieruchomości i sprzedaż mienia ruszy, to będziemy zmieniać budżet. Do sprzedaży mamy przeznaczone mienie na kwotę kilkunastu milionów złotych – przypomina Jan Biega.

Do pozytywów tego projektu budżetu należy zaliczyć zmniejszenie zadłużenia. Zadłużenie miasta na koniec roku 2014 wyniesie 39.310.128,65 zł. tj. 35,80% planowanych dochodów przy spłatach w wysokości 2.545.584 zł.

Dzielnice będą lekko „dopieszczone”

Na co jednak mogą liczyć mieszkańcy Sanoka w przyszłym roku?

Nie będzie wielkich inwestycji, ale jak za to, mówi Piotr Lewandowski, będą „dopieszczane” wszystkie dzielnice.

To „dopieszczanie” będzie miało jednak ograniczony wymiar. Licząc proporcjonalnie na jedną dzielnicę przypadnie 250 tys. zł. Zważywszy na to, że na Światowy Zjazd Sanoczan zaplanowano 300 tys. zł, to są niewielkie pieniądze.

12-12-2013

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij