REKLAMA
REKLAMA

Zakończył się remont szlaków w Bieszczadach (ZDJĘCIA)

BIESZCZADY / PODKARPACIE. Obszar Bieszczadzkiego Parku Narodowego jest udostępniony do zwiedzania, między innymi poprzez sieć szlaków turystycznych i ścieżek przyrodniczych. Ruch turystyczny z roku na rok wzrasta – w roku 2014 było to już ponad 350 tysięcy osobo-wejść.

Tak duża presja ze strony odwiedzających Park uszkadza roślinność i pokrywę glebową, co w połączeniu ze spływającą szlakami wodą, powoduje bardzo silną erozję stoków wzdłuż ścieżek.

W wielu miejscach powstały rowy erozyjne zagłębione do 1 m i o szerokości dochodzącej do kilku metrów. Woda wypłukała uruchomione butami drobniejsze frakcje pokrywy glebowej, pozostawiając gruby i ruchomy gruz utrudniający chodzenie. Turyści omijając takie miejsca wydeptują nowe ścieżki niszcząc chronioną roślinność.

Do pogorszenia sytuacji przyczyniały się również powtarzane co roku masowe wejścia na rozmiękczone mokre szlaki w okresie przedwiośnia (droga krzyżowa). Konieczność generalnego remontu istniała już od kilku lat. Park uzyskał jednak na ten ważny cel środki dopiero w 2014 roku, a realizowane prace mają wielkie znaczenie dla ochrony przyrody Parku szczególnie na najbardziej uczęszczanym szlaku turystycznym.

Konieczne prace na szlakach zostały zaprojektowane przez służby Parku odpowiedzialne za realizację ochrony przyrody (Dział Badań Naukowych i Planowania Ochrony Przyrody, Dział Udostępniania Parku i Komunikacji Społecznej oraz Dział Ochrony Przyrody).

Projekt został zatwierdzony przez Dyrektora Parku. Wszystkie realizowane na szlaku zadania są zgodne z „Projektem planu ochrony dla Bieszczadzkiego Parku Narodowego” opracowanym przez interdyscyplinarny zespół przyrodników z kilku ośrodków naukowych w Polsce i złożonym do zatwierdzenia w Ministerstwie Środowiska. Zgodnie z obowiązującą ustawą o ochronie przyrody projekt planu ochrony podlegał obowiązkowym konsultacjom społecznym.

Wszystkie prace są również zgodne z „Zarządzeniem Ministra Środowiska z dnia 13 stycznia 2015 roku w sprawie zadań ochronnych dla Bieszczadzkiego Parku Narodowego” na 2015 rok (Dziennik Urzędowy Ministra Środowiska z 14 stycznia 2015 roku). Zadania ochronne są corocznie zatwierdzane przez Ministra Środowiska i zawsze są konsultowane z Radą Naukową Parku i przez nią akceptowane. W tym przypadku taka procedura była również zachowana.

Na połoninach najsilniej zniszczone odcinki są zabezpieczane drewnianymi progami przeciwerozyjnymi o szerokości ok. 2,5 metra. Pomiędzy nimi wykonywane są odpowiednio wyprofilowane stopnice. Po bokach szlaku powstają bariery ok. 1 m wysokości wykonane z tyczek z włókna szklanego i taśmy z napisami. Stare zabezpieczenia ochronne są demontowane. Początkowo potrzebne materiały były transportowane na połoninę ręcznie oraz częściowo z użyciem zaprzęgów konnych. Aby jednak zminimalizować szkody na połoninach ostatecznie zdecydowano się na transport przy pomocy helikoptera (około 10 godzin pracy).

Wszystkie realizowane prace mają w sposób znaczący zabezpieczyć otoczenie przyrodnicze szlaku przed rozdeptywaniem i erozją oraz ułatwić zwiedzającym poruszanie się.

0

Aktualnie prace koncentrują się na miejscach najsilniej zdegradowanych, tj. na szlakach prowadzących na najwyższy szczyt Bieszczadów Zachodnich – Tarnicę (1346 m n.p.m.):
– szczyt Tarnicy na powierzchni około 400 m2 został całkowicie pozbawiony pokrywy glebowej i roślinnej, a dalsze 1200 m2 straciło tą pokrywę w 50%.
– na wielu odcinkach ścieżka z Wołosatego na Tarnicę przekształcona została w rowy i bruzdy erozyjne zagłębione do podłoża skalnego na głębokość dochodzącą do ok. 1 metra, na dnie których pozostały ruchome odłamki skalne, a ziemiste frakcje gleby uruchomione butami i wodą zostały przetransportowane w miejsca niżej położone,
– schody zbudowane w minionych latach z kamieni polnych zostały w wielu miejscach podmyte, a kamienie przemieściły się tworząc niebezpieczne bariery
– turyści w trosce o własne bezpieczeństwo zaczęli omijać ten „tor przeszkód” rozdeptując nowe ścieżki również poza barierami i tablicami służącymi ochronie otoczenia przyrodniczego szlaku.
– degradację szlaku i ich otoczenia przyśpieszyły w poważnym zakresie pielgrzymki organizowane w okresie wczesnej wiosny; kiedy na szczyt Tarnicy, często po błocie w tym jednym dniu wychodziło nawet do 4,5-5 tys. osób.

Doszło do sytuacji, gdy konieczne było przystąpienie do działań które zahamują niekorzystne zjawiska. Możliwe były następujące drogi postępowania:
– wyłączyć Tarnicę z udostępniania turystycznego i przeprowadzać sukcesywne odtwarzanie zniszczonych przez erozję miejsc,
– limitować liczbę turystów przekładając szlaki w inne miejsca,
– pogodzić się z erozją na ścieżkach i degradacją otoczenia przez spontaniczne tworzenie nowych ścieżek,
– postarać się o środki finansowe i wykonać progi przeciwerozyjne w liczbie wynikającej ze skali zniszczeń i nachylenia stoków, które ustabilizują ruchome kamienie i zahamują spływ drobnych frakcji gleby.

Wybrano ten ostatni wariant postępowania uzupełniony o remonty kamiennych schodów i zainstalowanie barier taśmowych z napisem „nie schodź ze szlaku”. Turyści progi przeciwerozyjne nazywają czasem schodami. Wyjaśniamy, że celem ich budowy była ochrona gleby przed erozją i roślinności w otoczeniu oraz podnoszenie bezpieczeństwa osób wędrujących.

Te ww. zadania są obowiązkiem BdPN i wynikają z Ustawy o ochronie przyrody (Dz.U. 2004 Nr 92 poz. 880 z późn. zmianami), zadań ochronnych zatwierdzonych przez Ministra Środowiska oraz Ustawy z dnia 18 sierpnia 2011 r. o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach i na zorganizowanych terenach narciarskich (Dz. U. z 2011 r. Nr 208, poz.1241.).

Wielu turystów, a także pracowników parku, wędrowało w przeszłości po naszych Bieszczadach wąskimi i zielonymi ścieżkami. We wspomnieniach wracamy do tego okresu, gdy ścieżki nie zakłócały harmonii krajobrazu. Masowa turystyka wprowadza zmiany w krajobrazie i przyrodzie parków narodowych i jest to proces kroczący.

Niestety w naszych polskich parkach narodowych nikomu nie udało się dotychczas wprowadzić limitów ilości wchodzących turystów. Podłoże geologiczne i glebowe w Bieszczadzkim Parku Narodowym, gdzie góry zbudowane są z fliszu karpackiego, jest wielokrotnie mniej odporne na degradację, aniżeli góry geologicznie starsze lub Tatry. Dlatego Dyrekcja BdPN budując progi przeciwerozyjne, bariery ochronne, kładki czy kamienne schody próbuje zahamować postępującą degradację.

Dyrekcja BdPN
źródło: BdPN

02-07-2015

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)