REKLAMA
REKLAMA

Biały i Ćwikła w GKS Katowice. Co z pozostałymi wychowankami?

SANOK / PODKARPACIE. Dziewięciu wychowanków sanockiego hokeja otrzymało propozycję gry w reaktywowanej drużynie GKS Katowice. Dzisiaj dwóch z nich podpisało kontrakty. Natomiast z zamiarem zakończenia kariery nosi się Bogusław Rąpała, Mateusz Skrabalak i Hubert Demkowicz, a zza oceanu dopiero w październiku wróci Robert Kostecki.

Pierwszymi z sanoczan którzy podpisali umowy z GKS Katowice są Rafał Ćwikła i Marcin Biały. Pierwszy ma 27-lat i w poprzednim sezonie w 32 meczach zanotował 7 goli i 4 asysty. Starszy o rok Biały w 50 meczach zapisał na swoim koncie 9 goli i 6 asyst.

Oferty gry w Katowicach otrzymali również Marek Strzyżowski, Mateusz Wilusz oraz ich młodsi koledzy Radosław Sawicki, Maciej Bielec, Piotr Naparło, Bartosz Hućko i Kamil Olearczyk. W najbliższych dniach okaże się czy zawodnicy porozumieją się z katowickimi działaczami. A także czy na wszystkich zdecyduje się trener Jacek Płachta. Być może, część z nich otrzyma szansę w okresie przygotowawczym, by przekonać do siebie sztab szkoleniowy. Najstarszy z zawodników Bogusław Rąpała zastanawia się czy nie podjąć pracy w rodzinnym mieście, choć były sygnały z klubów PHL.

Najprawdopodobniej karierę zakończy bramkarz Mateusz Skrabalak a także Hubert Demkowicz. – Będę jednym z tych, co zawieszą łyżwy na kołku. Proszę nie zarzucać mi braku ambicji, ale nie jestem już na utrzymaniu rodziców, a utrzymanie rodziny na podstawowym poziomie jest priorytetem dla wszystkich. Nie widzę możliwości utrzymania siebie w innym mieście plus wynajętego mieszkania dla rodziny w Sanoku – tłumaczy 23-latek, największy beneficjent wprowadzonego w poprzednim sezonie przepisu, który nakazuje klubom by polski bramkarz bronił w połowie spotkań sezonie zasadniczego.

Ofertę z Torunia ma Robert Kostecki, który do Polski ze Stanów Zjednoczonych wróci dopiero na początku października.

Ostatni zgasił światło

Już wiadomo, że sanockiego hokeja nie zobaczymy w seniorskim wydaniu w zbliżającym się sezonie. Kibice próbowali jeszcze walczyć choćby o pierwszą ligę, jednak nie widać w tej kwestii zainteresowania od udziałowców spółki.

Głównym powodem zawieszenia udziału w rozgrywkach jest brak finansów na nadchodzący sezon. Znaczenie miał również fakt, iż po sezonie dług klubu wyniósł około 800 tys. złotych. A warto dodać, że nowo powołana spółka w poprzednim roku zaczynała od zera. Część zawodników było zatrudnionych na indywidualnych sponsorskich kontraktach nie obciążających w większości budżetu klubu. Prezes klubu Damian Delekta wyjechał za granicę tuż przed ogłoszeniem przez udziałowców spółki informacji o zawieszeniu działalności seniorskiego klubu. Tym samym zgasił światło w sanockim tunelu.

źródło: hokej.net

5

20-07-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)