REKLAMA
REKLAMA

POWIAT SANOCKI: Budżet przetrwania, czy optymalny przy obecnym zadłużeniu?

SANOK / PODKARPACIE. – Projekt budżetu powiatu sanockiego na 2017 rok z powodu zadłużenia nie pozwala na rozwinięcie skrzydeł inwestycyjnie, ale ważne jest to, że są w nim zabezpieczone środki na udziały własne do projektów pomocowych. To jest nasza szansa na inwestycje w różnych dziedzinach: służbie zdrowia i infrastrukturze – podkreśla Waldemar Och, przewodniczący rady powiatu.

Opozycja nie ma jednak tak dużego zrozumienia dla projektu budżetu. – Jest to budżet stagnacji i uwstecznienia powiatu sanockiego – słychać z drugiej strony.

Dorota Mękarska

Dochody w projekcie budżetu powiatu sanockiego wynoszą: 83 563 862 zł, w tym majątkowe: 5 835 689 zł, a bieżące: 77 728 173 zł. Po stronie wydatków zapisana jest kwota: 81 743 862 zł (majątkowe: 6 509 189 zł, bieżące: 75 234 673 zł). Planowana nadwyżka w kwocie 1 820 000 zł przeznaczona jest w całości na spłatę kredytów i pożyczek. Utworzono rezerwę budżetową w wysokości 275.000 zł i rezerwę celową na zadania oświatowe w kwocie 800.000 zł oraz na zarządzanie kryzysowe na poziomie 128.000 zł.

Waldemar Och

Waldemar Och

– Projekt budżetu jest zrównoważony – podkreśla przewodniczący Och. – Od strony finansowej niczego mu nie można zarzucić. Jednak jak każdy budżet w ciągu roku będzie podlegał zmianom.

Projekt budżetu opracowany przez zarząd powiatu, był przez radnych poddawany analizie na komisjach. Wnioski tam wypracowane, a trzeba zaznaczyć, że nie było ich wiele, trafiły do Komisji Budżetu, Finansów i Rozwoju Gospodarczego. Część z nich komisja skierowała do dalszego procedowania. Sesja budżetowa planowana jest na koniec grudnia i wtedy radni powiatowi postawią w kwestii budżetu kropkę nad „i”.

Nadal będziemy realizować zadania wspólnie z gminami, tam gdzie są najpilniejsze potrzeby – dodaje Waldemar Och. – Są złożone wnioski na projekty budowy i remontów mostów w Dobrej, Siemuszowej i mostu Tarnawa – Łukowe wraz z odcinkami dróg. Inwestycyjnie ten budżet nie jest źle ułożony, ale realizować będziemy głównie te inwestycje, na które uzyskamy pomoc finansową.

Przewodniczący Komisji Budżetu: Po pierwsze musimy spłacać kredyty i pożyczki

O opinie na temat projektu budżetu oprócz przewodniczącego Rady Powiatu Sanockiego zapytaliśmy członków Komisji Budżetu, Finansów i Rozwoju Gospodarczego.

futyma

Marian Futyma

Wydaje mi się, że projekt budżetu jest optymalnym rozwiązaniem na tę porę – podkreśla Marian Futyma, jej przewodniczący. – W pierwszej kolejności musimy zabezpieczyć środki na spłatę rat kredytów i pożyczek. To jest kwota 1,8 mln zł. Dopiero w drugiej kolejności można myśleć o zadaniach inwestycyjnych. Według mojej wiedzy i doświadczenia taka właśnie powinna być gradacja. W tym projekcie mimo wszystko zaplanowano kilka dużych inwestycji, w tym przebudowę ul. Traugutta i przygotowanie dokumentacji na budowę mostów.

Budżet powiatu jest trudny ze względu na zadłużenie

Andrzej Chrobak, który jest członkiem komisji, jak i wiceprzewodniczącym Rady Powiatu Sanockiego widzi w projekcie budżetu zarówno pozytywy, jak i negatywy.

Andrzej Chrobak

Andrzej Chrobak

Budżet jest trudny, ale jest to pochodna tego, co zastaliśmy w powiecie: inwestycje na kredyt – nie ukrywa wiceprzewodniczący. – To spowodowało konieczność wprowadzenia programu oszczędnościowego, w tym również, co mnie boli, w oświacie. Są w tym budżecie pewne rzeczy, które mnie niepokoją. Brakuje 200 tys. zł na Muzeum Historyczne. Z przykrością muszę też stwierdzić, że zawieszona została w szkołach wypłata dodatku motywacyjnego, dzięki któremu promuje się nauczycieli, którzy pracują więcej niż inni. Ten projekt budżetu tego nie zmienia. Efektem tego zawieszenia jest to, że w styczniu musimy wypłacać dodatek wyrównawczy. Według mnie lepiej rozkładać te obciążenia na cały rok w postaci wypłat za godziny nadliczbowe, czy właśnie dodatku motywacyjnego. Natomiast jeśli chodzi o pozytywy w budżecie mimo wszystko znalazły się pieniądze na inwestycje. Bardzo ważne w przyszłym roku będzie zadanie związane z przebudową ul. Traugutta.

Budżet słaby i nierozwojowy

Sebastian Niżnik

Sebastian Niżnik

– Jest to budżet stagnacji i uwstecznienia powiatu sanockiego. Słaby i nierozwojowy – uważa Sebastian Niżnik, który porównuje go z największym budżetem w historii powiatu sanockiego, który sam realizował jako włodarz powiatu, czyli kwotą 109 mln zł. – Wszystkie cięcia w oświacie, w tym likwidacja bursy i przeniesienie ZS nr 5 pokazują, że pozbyliśmy się wpływów, a koszty pozostały – zauważa radny, mając na myśli np. to, że budynek po ”piątce” stoi niewykorzystany i trzeba go nadal utrzymywać.

To nie idzie w dobrym kierunku. Pokazuje niekompetencję w takich kluczowych dziedzinach, jak zarządzanie i ściąganie środków zewnętrznych. Niewykorzystanie pieniędzy na szpital oraz oddanie środków na windę przy ZS nr5 uwidaczniają kompletną nieudolność. W mojej ocenie projekt budżetu jest obliczony na zwykłe przeczekanie, bo nic dobrego w nim nie widać.

Tak krawiec kraje…

pieszczoch

Robert Pieszczoch

Dużo bardziej wstrzemięźliwy w słowach jeśli chodzi o ocenę projektu budżetu jest Robert Pieszczoch. – Projekt jest taki, na jaki nas w tym momencie stać. W budżecie zabezpieczono na poziomie 95 % środki na wypłaty dla nauczycieli, choć wolałbym, by to zabezpieczenie sięgało 100 %, ale jak wiadomo, jest to projekt i mogą jeszcze nastąpić przesunięcia. Według mnie to bardzo ostrożny budżet – dodaje radny zaznaczając jednak, że niepokoi się o finansowanie Muzeum Historycznego.

Dobrym prognostykiem na przyszłość jest kilkuletnie zabezpieczenie środków na finansowanie Muzeum Historycznego – dodaje Waldemar Och. – Formalna umowa z Urzędem Marszałkowskim będzie niebawem podpisana. Chodzi o kwotę 2,1 mln zł, czyli coś czego do tej pory nie było. Zabezpieczenie na 4 lata pozwali muzeum poczuć się trochę pewniej.

Andrzej Chrobak do tej beczki miodu dorzuca jednak łyżkę dziegciu. – Patrząc na dofinansowanie z dwóch ostatnich lat, to 2,1 mln zł nie pokrywa kwoty, która moglibyśmy otrzymać w okresie 4 lat. Muzeum jest postawione w trudnej sytuacji. Mam nadzieję, że lobbing na jego rzecz pozwoli zmienić ten niekorzystny stan.

maxresdefault

Marian Czubek

To jeden z najbiedniejszych budżetów w okresie ostatnich trzech kadencji – podkreśla radny Marian Czubek. – Samo jednak nic nie przychodzi. Żeby były pieniądze trzeba pracować.

Źrodło: P24.PL

19-12-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)