REKLAMA
REKLAMA

Rafał Ćwikła: Stać nas na zwycięstwo w Krakowie

Rafał Ćwikła w sobotnim spotkaniu półfinałowym otworzył wynik spotkania z Comarch Cracovią, a sanoczanie odnieśli zwycięstwo 5:3 i wyrównali stan rywalizacji na 2:2.

Przed meczem trener Kari Rauhanen zdecydował się na korektę w trzeciej formacji. Za Marka Strzyżowskiego desygnował do gry Rafała Ćwikłę, który zagrał obok Rosjanina Maksima Kartoszkina i doświadczonego skrzydłowego Roberta Kosteckiego.

– Cieszę się ze zdobytego gola, tym bardziej że dostałem od trenera szansę gry od początku spotkania. Uderzyłem bez namysłu, a krążek idealnie wpadł pod poprzeczkę bramki Radziszewskiego. Graliśmy dobre spotkanie, na pewno lepsze niż dzień wcześniej – mówił po meczu Rafał Ćwikła.

W 54. minucie sanoczanie prowadzili różnicą trzech goli, jednak długo nie zdołali utrzymać takiego wyniku, gdyż sposób na Jasona Missiaena znaleźli Adam Domogała i Patrik Svitana. Te trafienia zwiastowały emocje i rzeczywiście tak się stało. Wynik spotkania na 42 sekundy przed końcem regulaminowego czasu gry ustalił Mike Danton, który umieścił gumę w pustej bramce.

– Niestety pod koniec meczu popełniliśmy kilka błędów, wkradało się rozluźnienie i przy pewnym prowadzeniu zrobiła się nerwówka. Jednak najważniejsze, że wygraliśmy to bardzo ważne spotkanie i we wtorek jedziemy do Krakowa po zwycięstwo. Stać nas na to, bo dobrze ostatnio zagraliśmy na lodowisku rywala – dodał Ćwikła.

Ćwikła w ostatnich spotkaniach gra z numerem 89, który zastąpił używany wcześniej 61. – Postanowiłem zmienić numer, bo tamten był chyba pechowy. Często łapałem kontuzje. Może nie jestem przesądny, ale wpadłem na taki pomysł i oby zdrowie jak najdłużej dopisywało – zakończył 27-letni napastnik.

rc

za: hokej.net

07-03-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)