REKLAMA
REKLAMA

SZKOŁY SANOK: Czy sanockie dzieci będą uczyć się na dwie zmiany?

SANOK / PODKARPACIE. W sanockich przedszkolach brakuje miejsc. Pomysłem na rozwiązanie problemu jest uruchomienie dodatkowych oddziałów przedszkolnych przy szkołach podstawowych. W SP1 w Sanoku zrodziła się obawa, że takie wyjście zaburzy dotychczasową pracę szkoły i w efekcie dzieci będą zmuszone uczyć się na dwie zmiany.

Burmistrz Tadeusz Pióro zapewnia, że rodzice mogą być spokojni, zaś konflikt w tej sprawie jest sztucznie podgrzewany.

W tym roku dla kilkudziesięciu maluchów zabrakło miejsca w Samorządowym Przedszkolu nr 3 na Błoniach. Stąd pojawił się pomysł, aby dodatkowe oddziały przedszkolne uruchomić w pobliskiej „Jedynce”.
Są zwolennicy i przeciwnicy takiego rozwiązania. Przede wszystkim największe wątpliwości mają rodzice uczniów SP1, którzy obawiają się, że dodatkowe oddziały przedszkolne w szkole spowodują, że ich dzieci będą musiały uczęszczać na lekcje w trybie dwuzmianowym.

Podczas ostatniej sesji w imieniu rodziców zabrał głos Jakub Osika, radny oraz wiceprzewodniczący Rady Rodziców w SP1.

Po szerokich konsultacjach z rodzicami wypracowaliśmy stanowisko, że zarówno rodzice jak i Rada Rodziców szkoły nie widzą żadnych przeciwwskazań odnośnie tego, aby wychodząc naprzeciw potrzebom demograficznym, oczywiście przyjąć grupy przedszkolne do SP1. Są tylko dwa warunki, by nie wiązało się to z dwuzmianowością oraz aby aula wyremontowana w czynie społecznym, nadal została do dyspozycji szkoły – zaznaczał Osika.

Po tej wypowiedzi Tadeusz Pióro, burmistrz Sanoka, zapewnił, że taka sytuacja nie nastąpi.

Nigdy w tej szkole nie będzie dwuzmianowości, a już z pewnością przyczyną tego nie będą oddziały przedszkolne – podkreślał. Dodał także, że konflikt w tej sprawie jest sztucznie podgrzewany i zupełnie niepotrzebny.

classroom-658002_960_720

Uczestniczyłem w posiedzeniu komisji oświaty w SP1. Według mnie jedynym sensownym rozwiązaniem tego problemu jest poszukanie nowego budynku, który będzie można zaadaptować na przedszkole. To co w tym momencie jest proponowane pewnie załatwi sprawę, ale tylko na chwilę – mówił radny Witold Święch.

Jednak Tadeusz Pióro zaznaczył, że obecnie pomysł utworzenia dodatkowego przedszkola na Błoniach nie jest brany pod uwagę.

Od poniedziałku zaplanowano rozmowy burmistrza z dyrekcją SP1. Sprawa będzie doprowadzona do finału tak, aby zarówno dzieci szkolne jak i przedszkolne nie były pokrzywdzone – zapewnia Ryszard Karaczkowski, przewodniczący Komisji Oświaty Kultury i Turystyki.

Odnośnie braku miejsc w sanockich przedszkolach zabrali głos także inni radni. Teresa Lisowska zwracała uwagę, że ze względu na to, że 6-latki nie poszły do szkoły, to dla 3 i 3,5 latków zabrakło miejsca w placówkach. Natomiast Maciej Drwięga wskazywał, że coraz częściej do przedszkoli w Sanoku trafiają maluchy spoza miasta. Dodał, że może warto zastanowić się nad utworzeniem placówki przedszkolnej przeznaczonej wyłącznie dla najmłodszych z miejscowości ościennych.

Wszystkie przedszkola powinny być rozwijane, zarówno jeśli chodzi o nowe oddziały jak i nowe placówki. Brak miejsc to problem nie tylko w Sanoku ale i w całej Polsce. Dlatego samorządy powinny zdecydowanie w większym stopniu pochylić się nad tą kwestią. Natomiast jeśli chodzi tworzenie oddziałów przedszkolnych przy  SP1, decyzje w tej sprawie należy pozostawić rodzicom i dyrekcji szkoły – zaznacza radny Adrian Herbut.

Problem przepełnionych placówek przedszkolnych, w których zabrakło miejsca, dotyka także innych dzielnic miasta. Dwa dodatkowe oddziały będą także utworzone przy SP4 w Sanoku. W tym przypadku zostanie wyremontowany osobny budynek z oddzielnym wejściem. Natomiast przy SP2 zostanie uruchomiony jeden oddział.

pao

05-06-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij