REKLAMA
REKLAMA

Śmierć młodej kobiety. Będzie wewnętrzne śledztwo w szpitalu

POWIAT SANOCKI / PODKARPACIE. Lawina komentarzy uaktywniła się pod artykułem opublikowanym na Esanok.pl , SANOK: Śmierć 37 latki. Wcześniej była badana na SORze. Temat sanockiego szpitala i sanockiego SORu poruszono podczas Zarządu Rady Powiatu Sanockiego, w którym uczestniczył m.in. dyrektor szpitala Adam Siembab.

Podczas zarządu dyrektor prezentował dane liczbowe przeprowadzanych badań w placówce, zarówno pacjentów szpitalnych, jak i tych kierowanych ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. I tak tomograf komputerowy zlecono 2840 pacjentom szpitalnych oraz 427 pacjentom skierowanym z SOR. To dane za rok 2014. Rok później przeprowadzonych badań było jeszcze więcej, kolejno 2972 i 693. Obserwujemy więc roczny wzrost jeżeli chodzi o pacjentów szpitalnych o 132 badania i wzrost badań pacjentów kierowanych z SOR o 266 badania tomografem komputerowym.

– My nie oszczędzamy na badaniach. Wzrost jest zauważalny gołym okiem. Nikt badań nie ogranicza – stwierdza zdecydowanie Adam Siembab, dyrektor SP ZOZ w Sanoku.

W przypadku innych badań przeprowadzanych w sanockim szpitalu, również możemy zaobserwować wzrost, w stosunku roku 2015 do 2014. Dla przykładu, wykonano o 13 368 więcej badań rentgena, o 4 744 więcej badań EKG, o 500 więcej badań spirometrii czy o 620 więcej badań mammografii.

doctor-1228627_1920

– Przedstawione przez dyrektora szpitala, dane statystyczne, wskazują na znaczący wzrost badań w ostatnim roku. Jednak nie podejmę się oceny, czy w opisywanym przez państwa przypadku, było konieczne przeprowadzenie badania, czy też nie. Tym zajmuje się prokuratura. Oczywiście obowiązkiem dyrektora jest przeprowadzenie wewnętrznego postępowania – stwierdza z kolei Roman Konieczny, starosta sanocki.

Starosta dodaje ponadto, że w ostatnim czasie do starostwa nie wpłynęła żadna skarga na funkcjonowanie szpitala czy SORu. A o pewnych nieprawidłowościach dowiaduje się jedynie z mediów.

– Systematycznie jesteśmy w kontakcie z dyrektorem szpitala i ewentualne wątpliwości, staramy się rozwiązywać na bieżąco. Zawsze podkreślamy, aby dyrektor zwracał szczególną uwagę na jakość obsługi pacjentów, zarówno w sferze medycznej, a także takiej typowo ludzkiej – dodaje zdecydowanie starosta.

Dyrektor szpitala podobnie jak starosta nie komentuje, tego konkretnego przypadku.

– W sprawie będzie prowadzone wewnętrzne postępowanie wyjaśniające. Prowadzone jest postępowanie przez prokuraturę, które ostatecznie i niezależnie rozstrzygnie tę sprawę – informuje A. Siembab.

Wskazania kiedy powinno się zlecić badanie tomografem komputerowym to: w sytuacji gdy ktoś się uderzył w głowę, stracił przytomność, kiedy są pewne objawy jak na przykład wymioty, ból głowy w połączeniu z gorączką lub w sytuacji gdy ból głowy, po podaniu leków, nie ustępuje. Jak było w przypadku 37 letniej kobiety, która opuściła SOR bez badania tomografem? To ma zapewne za zadanie wyjaśnić śledztwo.

Personel szpitala jednoznacznie uważa, że wiele komentarzy opublikowanych pod artykułem, jest niesprawiedliwych i krzywdzących. Jak ciężka i niewdzięczna jest to praca, można zaobserwować choćby podczas weekendu, kiedy na SOR trafia bardzo dużo osób, często nietrzeźwych, brudnych i wulgarnych.

Warto w tym miejscu dodać, że w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych, lekarze mają do czynienia z największym spektrum przypadków medycznych. Średnio statystycznie ponad 55 osób dziennie zgłasza się na sanocki SOR. Rocznie jest to 20 245 pacjentów.

Bogdan Struś i Sebastian Niżnik, w przeszłości pełnili funkcję starosty. Jak oni oceniają całą sytuację.

snSebastian Niżnik, radny Rady Powiatu Sanockiego, starosta sanocki w latach 2010 – 2014.

Uważam, że sytuacja ogólna w szpitalu cały czas się poprawia. Jest coraz więcej nowoczesnego sprzętu, oddziały są coraz lepiej wyposażone, a personel medyczny coraz lepiej wykwalifikowany. Gdy byłem jeszcze starostą, odebrałem kilka razy negatywne sygnały dotyczące funkcjonowania SOR. Po konsultacjach z dyrektorem, każdy przypadek staraliśmy się jak najlepiej zbadać i wyjaśnić, bo nasze zdrowie i bezpieczeństwo jest najważniejsze. W sprawie przez państwa poruszanej nie będę zabierał głosu. Musimy poczekać na wyniki śledztwa. Dodam tylko, że personel medyczny, w każdym szpitalu musi mieć świadomość pełnienia służby, każdego dnia stawiania na szali naszego zdrowia lub życia.

bsBogdan Struś, przewodniczący Komisji Zdrowia, Rodziny i Polityki Socjalnej w Radzie Powiatu Sanockiego, starosta sanocki w latach 2002 – 2006.

Temat sanockiego szpitala każdego interesuje, a jednocześnie każdego dotyka. Każdy z nas ma swoje doświadczenia z kontaktów „ze szpitalem”. Dlatego w kilku zdaniach bardzo trudno jest – wyrazić uczciwą i obiektywną opinię.

Rzetelnie rzecz ujmując muszę krytycznie odnieść się zarówno, do decyzji podejmowanych przez Zarząd, ale też całej Rady Powiatu Sanockiego. Od pierwszego posiedzenia rady obecnej kadencji, zgłaszałem wiele wniosków dotyczących wsparcia szpitala. Jako komisja zdrowia przedkładaliśmy propozycje konkretnego zaangażowania się samorządu powiatowego w sprawy reorganizacji opieki zdrowotnej, w tym: opieki nocnej i świątecznej, „starego szpitala”, oddziału ginekologiczno-położniczego, sprzętu dla oddziału dziecięcego.  Nie tylko w mojej ocenie szpital sanocki to najważniejsza instytucja powiatu sanockiego!

Dlatego priorytetem działania rady powiatu, zarządu i starosty winno być wsparcie organizacyjne, polityczne i finansowe  sanockiego szpitala. Oczywiście jest kontrakt z NFZetem, ale też musimy pamiętać, że powiat sanocki jest organem założycielskim. A warto dodać, że w budżecie powiatu, nie ma zaplanowanej ani 1 złotówki na rzecz szpitala, nie ma nawet pozycji „szpital”. W moim przekonaniu, jest to delikatnie mówiąc nieporozumienie.

W jakimś stopniu,  w związku z sytuacją finansową, starosta czy zarząd powiatu „inspiruje”, dyrektora do oszczędzania, zaleca zmieszania kosztów. Zmierza to jednak do ograniczania funduszu płac, szukania oszczędności, głównie w sferze kadr, w sferze ludzkiej. Jednakże skutek takich działań jest odwrotny od zamierzonego. Bo – szpital pozyskując znaczące środki finansowe od różnych instytucji i sponsorów poprawia funkcjonalność i poszczególnych oddziałów, pozyskuje specjalistyczny sprzęt poprawiający diagnostykę i leczenie chorych.

A z drugiej – nie ma kto zajmować się chorymi.

I tu jawi się problem – chociażby SORu. Osobiście mam krytyczne zdanie na temat funkcjonowania SORu. Dlaczego? –  Już odpowiadam. Z jednej strony na SORze mamy kadrę medyczną w okrojonym – w stosunku do potrzeb  zakresie. Na SOR trafiają pacjenci z bardzo poważnymi problemami zdrowotnymi, ale również ci którzy powinni być obsłużeni przez POZty, lekarzy rodzinnych, lecznictwo ambulatoryjne. Wszyscy dobrze wiemy, że wiele osób, które powinno trafić do przychodni na Jana Pawła, trafia na SOR. Z SOR odsyła się ich do przychodni, bo takie są procedury, bo taka jest kolej rzeczy. A to, wywołuje nieporozumienia, konflikty, negatywne opinie.

A w sytuacji, gdy z usług SORu korzysta tysiące osób, zdarzą się sytuacje, które są bulwersujące, zdarzają się sytuacje, które – w przypadku zagrożenia zdrowia, czy życia – nie powinny mieć miejsca.

red.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

SANOK: Śmierć 37 latki. Wcześniej była badana na SORze

05-03-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)