REKLAMA
REKLAMA

Provident szuka Doradców Klienta

Provident Polska szuka ludzi do współpracy  którzy nie boją się kontaktu z drugim człowiekiem. Czy warto się spróbować?

Obecnie współpracujących z firmą blisko 6000 Doradców widzi wiele zalet tego typu zajęcia. Tak jak Marek, który pracuje jako nauczyciel WF-u w gimnazjum i jest ojcem dwójki dorastających dzieci. Szukał dodatkowych dochodów do rodzinnego budżetu, bo wydatki mocno wzrosły, od kiedy starszy syn rozpoczął studia. Zdecydował się zostać Doradcą Klienta w firmie Provident i jest zadowolony z tej decyzji.

Ma pan już jedną pracę, dlaczego szukał pan dodatkowego zajęcia?

Lubię swoją pracę w szkole, ale rosnące wydatki związane z edukacją dzieci spowodowały, że musiałem pomyśleć o tym jak dorobić do pensji. Mam możliwość wygospodarowania wolnego czasu popołudniami. Pomyślałem, że warto ten czas wykorzystać i zarobić dodatkowo, współpracując z Providentem właśnie jako Doradca Klienta, zajmujący się udzielaniem pożyczek.

Dlaczego akurat w Provident Polska?

Ponad rok temu zobaczyłam ogłoszenie Providenta. Pomyślałem: spróbuję, czemu nie? Umiem rozmawiać i jestem lubianym nauczycielem – a proszę mi wierzyć – ułożyć sobie dobre relacje z gimnazjalistami to trudna sztuka. W firmie doceniono, że jestem osobą otwartą, komunikatywną, z szacunkiem podchodzącą do drugiego człowieka. Bo Doradca Klienta to przede wszystkim ktoś, kto umie budować dobre relacje z ludźmi i umie ich słuchać.

A jak rodzina przyjęła to, że został pan Doradcą w Providencie?

Dobrze, bo razem podjęliśmy tę decyzję. Sprawdziliśmy w internecie, że Provident to duże, międzynarodowe przedsiębiorstwo, notowane na giełdzie, obecne w Polsce od 20 lat. Doszliśmy do wniosku, że to musi być poważna firma i warto w niej spróbować sił w nowej roli. A potem – jak zacząłem przynosić do domu coraz pokaźniejsze wypłaty – wiedzieliśmy, że podjęliśmy dobrą decyzję.

Inną sytuację życiową ma  Joanna, mama dwójki dzieci, w wieku pięciu i dwóch lat. Od prawie roku szukała pracy, ale trudno jej było znaleźć zajęcie umożliwiające łączenie roli mamy i pracownika. Zdecydowała się rozpocząć współpracę jako Doradca  Klienta w firmie Provident i jest zadowolona z tej decyzji.

Dlaczego zdecydowała się Pani na to zajęcie?

Przyznam, że po pięciu latach spędzonych w domu w dziećmi potrzebowałam więcej  kontaktów z ludźmi, chciałam mieć swoje sprawy, zarabiać pieniądze, nie liczyć tylko na męża. Z drugiej strony, nie mogę sobie na razie pozwolić na pracę na cały etat, bo wciąż chcę zajmować się dziećmi. Szukałam więc takiego zajęcia, które da mi możliwość zarządzania swoim czasem. Zobaczyłam ogłoszenie Providenta  i pomyślałam: spróbuję, czemu nie? Przed urodzeniem dzieci pracowałam w sklepie, wiedziałam, że to nie to samo, ale zawsze jest to jakieś doświadczenie w obsłudze klienta.

A na czym konkretnie polega bycie Doradcą Klienta w Providencie?

Doradca Klienta to przede wszystkim ktoś, kto umie budować dobre relacje z ludźmi, umie słuchać i pomaga rozwiązywać ich problemy finansowe. Nie chodzi o wciskanie ludziom pożyczek. Rolą Doradcy jest ocena sytuacji i właśnie odpowiednie doradzenie. Na podstawie otrzymanych z firmy informacji moim zadaniem jest zweryfikować, czy dany klient może dostać pożyczkę i jaka kwota będzie bezpieczna dla jego budżetu. Później, przez cały okres trwania umowy pożyczki, spotykam się z klientem, by odbierać jego raty. Może się zdarzyć tak , że będzie miał przejściowe trudności i nie będzie w stanie spłacać. Wówczas ma możliwość zgodnie z warunkami umowy „zawiesić” płatność na pewien okres czasu.

Mąż nie miał problemu z Pani nowym zajęciem?

Na początku miał trochę oporów. Uważał, że to będzie trudne zajęcie, często mnie nie będzie w domu. Teraz jednak widzi, że moje nowe obowiązki zawodowe zajmują mi tyle czasu, ile sobie zaplanuję. Ja mam odmianę i satysfakcję a nasz budżet domowy ma zastrzyk dodatkowej gotówki, za którą już w tym roku mogliśmy spędzić kilka dni nad morzem. A nie było nas na to stać, od kiedy dzieci przyszły na świat.

provident

artykuł sponsorowany
22-11-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook