REKLAMA
REKLAMA

Strzelał do ojca – działał w afekcie. Sąd orzekł nadzór kuratora i zobowiązał sprawcę do leczenia

LESKO / PODKARPACIE. 14-latek z Cisnej, który w lutym zastrzelił swojego ojca działał pod wpływem silnego wzburzenia, usprawiedliwionego okolicznościami – tak orzekł Sąd Rejonowy w Lesku w sprawie głośnego zabójstwa, do którego doszło pod koniec zimy.

Tragedia wydarzyła się na początku lutego. Zwłoki męża po powrocie do domu odkryła jego żona. W budynku przebywał wówczas tylko 14-letni Mikołaj K., syn małżeństwa. Chłopiec tego samego dnia został przesłuchany przez sędziego d.s. rodziny i nieletnich Sądu Rejonowego w Lesku.

Ofiara to emerytowany komendant placówki Straży Granicznej w Wetlinie. Po tragicznym zdarzeniu na światło dzienne zaczęły wypływać szokujące fakty związane z funkcjonowaniem tej rodziny. Okazało się, że mężczyzna uczył syna strzelać i wychowywał go na tzw. twardego człowieka.

Jak na ironię Artur K. zginął od postrzałów. Na jego ciele ujawniono 5 ran postrzałowych: jedną na głowie i 4 na klatce piersiowej i tułowiu.

Chłopiec w trakcie postępowania był objęty dozorem kuratora i przebywał w domu. W polskim prawodawstwie nieletni (w wieku od 13 do 17 lat), który dopuścił się czynu karalnego (nie ma tu zastosowania termin „przestępstwo”) traktowany jest zgodnie z ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich. Za popełnienie czynu karalnego przewidziane są środki wychowawcze, a nie kary, zapisane w ustawie: od upomnienia do orzeczenia przez sąd rodzinny umieszczenia w zakładzie poprawczym. W szczególnych sytuacjach, zabójstw, czy spowodowania np. ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zastosowania wobec nieletniego, który ukończył 15 rok życia, mogą mieć ogólne zasady odpowiedzialności karnej, przewidziane w kodeksie karnym.

Wobec 14-latka z Cisnej zostało wszczęte postępowanie o czyn karalny z art. 148 par.1, czyli o zabójstwo. Sąd badał, czy zostało ono dokonane pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, co podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Sąd rozpatrywał też, czy matka właściwie sprawowała władzę rodzicielską nad synem.

Orzeczenie sądowe w tej sprawie zapadło w dniu 10 lipca. Sąd Rejonowy w Lesku uznał, że nieletni działał pod wpływem afektu wywołanego długotrwałym znęcaniem się nad nim i matką. Zastosował w stosunku do Mikołaja K. nadzór kuratora i zobowiązał go do leczenia oraz terapii psychologicznej. Pozostawił chłopca pod opieką matki. Postanowienie nie jest prawomocne.

cisna1

Zdjęcie poglądowe

18-07-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)