REKLAMA
REKLAMA

INTERWENCJA: „Albo wcale nie ma wody, albo jest brudna i śmierdząca”

GMINA KOMAŃCZA / PODKARPACIE. Do naszej redakcji z interwencją zwróciła się mieszkanka Rzepedzi. Sprawa dotyczy braków wody, przerw w dostawie jej do mieszkań, a także nieestetycznego wyglądu. – Woda jest brudna i śmierdząca, nie wiadomo czy nadaje się do spożycia. To nie jest pierwszy raz – podkreśla Internautka.

 

Jak relacjonuje nasza Czytelniczka mieszkańcy mieli kłopot z przerwami w dostawie wody oraz słabym ciśnieniem jej w kranach w Rzepedzi już od soboty 10 listopada.

Nikt nas o niczym nie informuje. Nie wiadomo jak długo potrwają awarie. Woda w kranach, jak już jest, pozostawia wiele do życzenia, jest zwyczajnie brudna i śmierdząca. Nie wiem czy w ogóle nadaje się do picia – mówi wzburzona Intrenautka. – Natomiast od wczoraj do dzisiaj do rana krany były puste, dopiero około 11.00 wróciła woda, ale jak już wspomniałam, nie zachęcała do spożycia – kwituje kobieta.

Sprawę komentuje Marek Pańko, prezes zarządu spółki Gminnego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Komańczy

Awaria została usunięta. Natomiast nie jest tajemnicą, że mieszkańcy Rzepedzi mają kłopoty z wodą od 2007 roku, czyli od momentu oddania do użytku stacji uzdatniania wody w Jaworniku – podkreśla prezes.

Dodaje, że obecnie funkcjonuje 3 studnie głębinowe. W wodzie występuje zjawisko biofilmu. Mówiąc kolokwialnie, bakterie wytwarzają swego rodzaju śluzową otoczkę, trudną do usunięcia. W momencie braku prądu, czy dostaw wody, albo awarii, kumulują się one w studniach, zaś kiedy woda wraca do kranów ze zdwojoną siłą dostają się do urządzeń domowych i wyglądają po prostu nieładnie.

Z całą pewnością natomiast woda jest zdatna do spożycia, a osady biofilmu nie wpływają na jej jakość – uzupełnia Marek Pańko.

Będzie nowa studnia głębinowa

Prezes zapewnia, że gmina znalazła rozwiązanie tego problemu.

Z pieniędzy unijnych wykonaliśmy już odwiert na nową studnię głębinową. Woda w niej została przebadana, a wyniki owych badań pokazują, że jest ona bardzo dobrej jakości, bez związków choćby żelaza. Na ten moment musimy jeszcze przejść przez skomplikowane procedury administracyjne, aby można było z niej korzystać. Szacujemy, że uda się to zrobić do kwietnia przyszłego roku. Mam nadzieje, że wówczas znikną problemy z wodą, aczkolwiek nie można wykluczyć doraźnych, nieprzewidzianych awarii w sieci, które występują w zasadzie wszędzie – kończy prezes GPGK w Komańczy.

 

 

 

14-11-2018

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)