REKLAMA
REKLAMA

OBWODNICA SANOKA: Nowy objazd na Płowce. „Bajoro. Samochody po dach brudne z błota” (ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. Na naszą skrzynkę redakcyjną trafiła prośba o interwencję w sprawie objazdu zlokalizowanego przy budowie obwodnicy Sanoka obok ul. Konopnickiej na wysokości wjazdu na Cmentarz Południowy. Niedawno został on przesunięty w inne miejsce. Użytkownicy traktu, którym dojeżdża się między innymi do Płowiec czy Stróży Małych narzekają na stan nawierzchni. – To jedno wielkie bajoro. Przejechać tamtędy to jak „off road” – pisze nasz Czytelnik. GDDKiA zapowiada zastosowanie dodatkowych środków, które mają poprawić kondycję przejazdu.

Tomasz Sokołowski

Jeszcze przez trzy dni trwać będą zaplanowane prace przy budowie obwodnicy Sanoka. Od 15 grudnia do 15 marca nastąpi przerwa zimowa. W jej trakcie, wykonawca zamierza wykonywać roboty, ale tylko jeśli aura na to pozwoli. W ostatnich dniach przed fajrantem budowlańcy uwijają się jak w ukropie, by osiągnąć założone cele. Wiadomo już, że ze względu na „liczne stanowiska archeologiczne” zlokalizowane na placu budowy, inżynier kontraktu uznał roszczenie wykonawcy z tego tytułu i wydłużył czas na ukończenie inwestycji do 12.09.2019 r. Przypomnijmy, że według umowy podpisanej w lutym 2016 roku, obwodnica Sanoka miała być gotowa w maju 2019 roku. Patrząc jednak na skalę realizowanego zadania i trudności, które wystąpiły, przesunięcie czasowe wydaje się być niewielkie.

W ramach wykonywania kolejnych prac na odcinku przecinającym ul. Konopnickiej, wyznaczono nowy objazd w kierunku Płowiec i Stróży Małych. Patrząc od strony miasta, „przełożono” go z lewej na prawą stronę. Teraz łączy się z wjazdem na drogę prowadzącą do Cmentarza Południowego. Nasza redakcja otrzymała sygnały Czytelników narzekających na stan nawierzchni objazdu.

Objazd, jeśli tak można go w ogóle nazwać, nie przypomina objazdu, tylko jedno wielkie bajoro. Przejechać tamtędy to jak „off road” – samochody aż po dach brudne z błota. Wysiadając z auta praktycznie jest to niemożliwe, żeby się nie wybrudzić o próg samochodu – opisuje nasz Czytelnik, który zgłosił do redakcji prośbę o interwencję. Dodaje: – Ludzie, którzy chodzą pieszo muszą nosić buty zamienne, bo nie ma tam 1m2 czystego objazdu.

Zdjęcie wykonane 12.12.2018

Ze szczegółowymi pytaniami związanymi z objazdem zwróciliśmy się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, oddział w Rzeszowie.

Wykonawca zastosował nawierzchnię z kruszywa. Uzgodniono to z Powiatowym Zarządem Dróg jako rozwiązanie w projekcie czasowej organizacji ruchu. Wykonawca na bieżąco utrzymuje objazd. Zostaną zastosowane dodatkowe środki – uprzątnięcie zanieczyszczeń, dosypanie warstwy kruszywa. Objazd będzie funkcjonował maksymalnie do maja 2019. Zależne jest to jednak przede wszystkim od warunków atmosferycznych – zaznacza Joanna Rarus, rzecznik prasowy GDDKiA O/Rzeszów. – Jeśli chodzi o przerwę zimową, to gdy tylko warunki atmosferyczne na to pozwolą, wykonawca planuje prowadzić roboty (wykopy i nasypy, konstrukcje nawierzchni oraz roboty mostowe).

Od strony technicznej wygląda to tak, że powinny być ułożone płyty betonowe jak na Okulickiego. PZD wydał zgodę na nawierzchnię z kruszywa, natomiast przepisy jasno mówią na drodze o kategorii ruchu KR2 powinny być zapewnione płyty betonowe. Objazd o nawierzchni z kruszywa stosuje się na drodze gminnej. To co się tam dzieje to jakiś skandal! – grzmi autor interwencji.

Nawierzchnia powinna być twarda, nie ma jednak wymagań co do płyt drogowych – słyszymy w odpowiedzi w GDDKiA.

W trakcie realizacji materiału otrzymaliśmy kolejne zgłoszenie Internauty w tej sprawie.

Chyba najistotniejszą kwestią pozostaje bezpieczeństwo pieszych i kierowców na wspomnianym objeździe. W dniu 05.12.2018 r. odwożąc dziecko do szkoły, wzdłuż drogi powiatowej nr 2233R (ul. Konopnickiej) stało ustawionych kilkanaście samochodów ciężarowych, posiadających załadunek w postaci żelbetonowych, kilkunastometrowych elementów konstrukcyjnych wiaduktów. Wszystkie po kolei, wjeżdżały objazdem w kierunku Płowiec, w pobliże budowanych konstrukcji, gdzie były rozładowywane przez dźwigi. Konsekwencją tego było takie zniszczenie tego „błotnego” objazdu, że ok. godz. 13tej, przejazd tamtędy nie był możliwy bowiem niniejsze samochody ciężarowe zakopały się w błocie i musiały być wyciągane przez maszyny budowlane. Powstał korek, a nad ciężkimi, zakopanymi i ślizgającymi się w błocie ciężarówkami, nikt nie był w stanie zapanować. Nikt nie kierował ruchem. Dzieci w tym czasie wracały piechotą ze szkoły, przechodząc wzdłuż tych ślizgających się maszyn i ciężarówek. Czy tak ma wyglądać bezpieczna droga dzieci ze szkoły do domu? O stanie butów dziecka po takiej jednorazowej wycieczce nie wspomnę… – irytuje się nasza Czytelniczka załączając w mailu zdjęcia.

Wszyscy jako mieszkańcy rozumiemy konieczność przetrwania niedogodności, dla dobra wspólnego, jakim jest budowa obwodnicy. Jednak w mojej ocenie nie zwalnia to z odpowiedzialności zapewnienia mieszkańcom, nie tylko Płowiec i Stróży, ale i Sanoka, ponieważ oni niniejszym objazdem udają się na Cmentarz Południowy, podstawowego minimum bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Liczymy na pomoc stosownych władz gminy i powiatu – czytamy w nadesłanej wiadomości.

Zdjęcia wykonane 12.12.2018. Foto: Red.

Przypomnijmy, że umowę na zaprojektowanie i budowę obwodnicy Sanoka w ciągu DK28 podpisano 9 lutego 2016 r. Wykonawcą prac jest Konsorcjum spółek: Max Bögl Polska Sp. z o. o. i Max Bögl Stiftung &Co. KG. Wartość umowy opiewa na 140 mln zł brutto. Początek obwodnicy zlokalizowany będzie na skrzyżowaniu istniejącej DK28 i drogi wojewódzkiej nr 886 Domaradz – Sanok, a koniec na skrzyżowaniu z DK84. Obwodnica będzie miała długość blisko 7 km. A jej początkowy koszt to ponad 140 mln złotych.

Ponadto do Sanoka trafi dodatkowo blisko 144 mln złotych z funduszy unijnych, które także zasilą budżet na tę inwestycję, która cieszy nie tylko sanoczan ale i parlamentarzystów jak i turystów.

Wedle informacji przedstawionych przez Generalną Dyrekcje Dróg Krajowych i Autostrad w Rzeszowie, na dzień 3 grudnia globalne zaawansowanie prac, według analizy programu dla etapu robót, branży drogowej wynosi – 24%, branży mostowej – 41%, tzw. robót branżowych (sieci gazowej, kanalizacyjnej, wodociągowej itp.) – 44%.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

OBWODNICA: Trudne wykopy w skałach. Zobacz nowy FILM I FOTORELACJĘ

źródło: Youtube.com / obwodnica sanoka

14-12-2018

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)