REKLAMA
REKLAMA

SANOK: Hejt to też cyberprzestępstwo! Gdzie są granice?

SANOK / PODKARPACIE. Hejt to zjawisko, które lotem błyskawicy rozprzestrzenia się w sieci. Mowa nienawiści, cyberprzemoc to sfery działania „nowoczesnych przestępców”. Kwestie te szczególnie mocno wybrzmiały w medialnych komentarzach po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Na gruncie lokalnym powiatu sanockiego także nie są one czymś obcym. Szczególnie widoczne jest to wówczas, gdy tematem artykułów są kwestie związane z wypadkami, dotyczące osób publicznych czy kontrowersji.

W dobie postępu technologicznego, kiedy niemal wszystko rozgrywa się w sieci, trudno uniknąć niewłaściwych, czy niechcianych stwierdzeń, dowolnie publikowanych na portalach internetowych, na forach, czy pod postami w mediach społecznościowych. To niestety idealne pole do popisu dla tzw. hejterów. Jak zadbać o bezpieczeństwo, przede wszystkim to psychiczne, i uniknąć przykrych ataków? Gdzie są postawione granice?

Niejednokrotnie spotykamy się  z tym zagadnieniem na portalu eSanok.pl. Wolność wypowiedzi pozwala Internautom na dowolność w pisaniu komentarzy, zarówno pod artykułami na stronie, jak i na naszym fanpage na Facebooku. Problem w tym, że wielu z nas uważa, że są anonimowi w sieci, mało tego, korzystając ze swoich praw mogą wszystko powiedzieć i każdego osądzić, nawet jeśli nie posiadają najmniejszego dowodu swoich słów.

Z  uwagi na to, że portal eSanok.pl jest największym w naszym regionie, to tutaj pod publikowanymi artykułami skupia się dyskusja społeczności. Niestety, niejednokrotnie to co można przeczytać w komentarzach, dalekie jest od dobrego smaku czy przyzwoitości.

Wolność słowa?

Mowa nienawiści sensu stricto powinna być przede wszystkim rozpatrywana na gruncie możliwości realizowania w przestrzeni publicznej przez obywatela lub grupę obywateli swoich poglądów dopóty, dopóki nie naruszają one przestrzeni publicznej innych osób. Każdy ma prawo oraz powinien mieć możliwość realizowania swoich poglądów, chyba, że narusza to prawa innych obywateli. I tak zabronione jest dyskryminowanie kogokolwiek z powodu różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość. O tym mówi art. 256 i art. 257 Kodeksu Karnego – mówi prokurator Beata Piotrowicz, rzecznik prasowy prokuratury Okręgowej w Krośnie.

Jak podkreśla nasza rozmówczyni mowę nienawiści można także rozpatrywać w szerszym sensie.

W tym wypadku może być ona rozumiana jako przekazywanie o danej osobie treści negatywnych, poniżających lub pomawiających o zachowania negatywne, ażeby zdyskredytować ją np. w opinii publicznej. Szczególnie w ostatnich czasach częste są przypadki obrażania lub pomawiania osób przez Internet – wyjaśnia pani prokurator. – Kodeks karny zabrania znieważania, jak również pomawiania innych osób o takie właściwości lub postępowanie, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub działalności. O tym mówią artykuły: 212 par. 1 oraz 216 par. 1 Kodeksu Karnego – uzupełnia.

Niestety, pod artykułami często spotykamy komentarze, które spełniają te kryteria. Co zrobić w takim przypadku?

Pomówienia czy zniesławienia, wszelkie komentarze czy wpisy, które powodują, że czujemy się dotknięci, obrażeni, albo zastraszeni, są ścigane z oskarżenia prywatnego – mówi asystent Wydziału Kryminalnego sanockiej komendy, prowadzący postępowania z zakresu cyberprzestępczości. – Oznacza to, że to do nas samych należy decyzja, czy chcemy składać zawiadomienie, czy czujemy się znieważeni – dodaje.

Zgłoszenie się do prokuratury czy na policję to dopiero pierwszy krok.

Jest możliwość złożenia takiego wniosku na policji. Policjant przyjmuje wniosek, wykonuje niezbędne czynności i przesyła go do sądu, wówczas rozpoczynają się kolejne czynności – wyjaśnia asystent.

W tym miejscu pojawia się pytanie, które posty są mową nienawiści, a  które nie? Chociaż każdy personalnie może dochodzić swoich praw w sądzie, to w przypadku podejrzenia, że ktoś posługuje się mową nienawiści, chociażby na forum czy portalu internetowym, warto reagować, nawet jeśli to nas nie dotyka.

Można powiedzieć, że hejt to temat na fali. Sanocka policja prowadziła czynności w związku z nieodpowiednimi komentarzami na portalu eSanok. Wpłynął do nas taki wniosek, który zawierał bardzo dużą liczbę wypowiedzi. Wówczas sprawa została rozpatrzona przez prokuraturę, gdzie prokurator posiadający wiedzę w tym zakresie wskazał, które komentarze noszą znamiona przestępstwa. Do tego typu przestępstw zaliczają się np. znieważenie prezydenta, czy naruszenie dób osobistych, obraza uczuć religijnych itp. Jednym słowem należy z mocą podkreślić, że hejt to też cyberprzestępstwo – uzupełnia.

Jak dodaje  nasz rozmówca, prowadząc sprawy cywilne sąd wydaje postanowienie o żądaniu wydania informacji dotyczących np. adresów IP. Wtedy administrator np. portalu realizując to postanowienie musi ich udzielić. W przypadku przestępstw karnych prowadzonych przez policję, o udostępnienie konkretnych danych wnioskuje się do prokuratora, ten z kolei wydaje postanowienie i wysyła je do administratora, który musi udzielić adresu IP, z którego napisano komentarz.

Aczkolwiek utrudnieniem jest to, że przepisy nie obligują firm świadczących usługi drogą elektroniczna, do rejestrowania portów źródłowych użytkownika. Mówiąc prościej, z jednego adresu IP może korzystać kilka czy kilkadziesiąt osób. Niemniej można ustalić tą konkretną, chociaż trwa to nieco dłużej – podkreśla…..

Anonimowość w sieci nie istnieje!

Często użytkownicy sieci uważają, że Internet daje anonimowość. Tak w rzeczywistości nie jest. Skuteczność w ustaleniu personaliów osób dopuszczających się czynów zabronionych jest coraz wyższa.

Wśród młodych ludzi często panuje przekonanie, że np. wrzucenie zdjęcia do sieci z ordynarnym komentarzem jest bezkarne. Tak nie jest. takie zachowania są karalne, choć w przypadku nieletnich orzeczenie w tym zakresie wydaje Sąd Rodziny – mówi prokurator Piotrowicz.

Podkreśla, że należy zwrócić uwagę również na zjawisko stalkingu. To również jest swego rodzaju mowa nienawiści.

Kodeks karny zabrania uporczywego  nękania osoby lub osoby jej najbliżej, które wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, o czym mówi art 190 a par. 1 kk – wyjaśnia prokurator.

Stalking traktowany jest jako przestępstwo przeciwko wolnościom człowieka. Karalne jest również podszywanie się pod inną osobę na portalach społecznościowych takich jak Facebook, jeżeli sprawca wykorzystuje wizerunek danej osoby lub jej inne dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.

Z tym zjawiskiem spotykamy się najczęściej w odniesieniu do osób znanych w życiu politycznym czy społecznym – uzupełnia Beata Piotrowicz.

Należy postawić pytanie: gdzie kończy się krytyka, a zaczyna się mowa nienawiści?

Na to pytanie każdy z nas musi odpowiedzieć sobie sam. Nie ma i pewnie nikt w przyszłości nie stworzy sztywnych granic, przekroczenie których automatycznie pozwalałoby na klasyfikowanie danych wypowiedzi jako mowa nienawiści – kwituje rzecznik.

Paulina Ostrowska-Reizer

09-02-2019

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij