REKLAMA
REKLAMA

SANOK: Strajk nauczycieli. Walka o przyszłość naszych szkół

SANOK / PODKARPACIE. Już w przyszłym tygodniu w szkołach funkcjonujących między innymi w Sanoku i gminie Sanok mają ruszyć referenda strajkowe. Ich wynik wydaje się być oczywisty. Kolejnym krokiem może być rozpoczęcie strajku, który wstępnie planuje się na 8 kwietnia. To termin tuż przed egzaminami gimnazjalnymi i ósmoklasisty. Nieco później rozpoczną się matury. Szkołom grozi paraliż. Nauczyciele domagają się podwyżek. Protestują przed postępującą degradacją zawodu i brakiem poszanowania ich pracy.

Tomasz Sokołowski

Żarty się skończyły…

O strajku nauczycieli coraz głośniej w całej Polsce. Na sile przybiera bowiem forma akcji protestacyjnej. Aktualnie,  jak wynika z danych oddziałów Związku Nauczycielstwa Polskiego, blisko 80% szkół i placówek oświatowych w kraju znajduje się w sporze zbiorowym. W województwie podkarpackim mobilizacja jest jeszcze większa od średniej, ponieważ gotowość do strajku deklaruje 84% jednostek.

Nie jesteśmy w stanie rozmawiać z rządem w inny sposób. Od lat nauczyciele protestowali, manifestowali na ulicach np. w soboty, ale nikt nas wtedy nie słuchał. Jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest strajk – mówiła Gazecie Wyborczej Anna Zając, nauczycielka języka angielskiego z jednej z warszawskich szkół. – Chcielibyśmy 1000 zł podwyżki netto. To jest teraz główny postulat. Tak naprawdę jest to już walka o godność, o autorytet nauczyciela. W zależności od stażu nauczyciel zarabia obecnie od 1800 zł do 2800 zł. Naszym celem jest również walka z manipulacjami na nasz temat. Prezentowane są nieprawdziwe informacje na nasz temat, np. te dotyczące czasu pracy. Badania wyraźnie wskazują, że czas pracy nauczyciela to jest w praktyce 47 godzin tygodniowo – dodała.

Jestem nauczycielem dyplomowanym i zarabiam 2500 zł na rękę ze wszystkimi dodatkami – mówi nam jeden z nauczycieli sanockiej szkoły podstawowej. – Nie wiem skąd biorą się bardzo wysokie pensje nauczycieli prezentowane w niektórych mediach. Przez tego typu przekazy, społeczeństwo myśli, że nauczyciel „zarabia kokosy”, a realia są zupełnie inne.

Dla porównania. Średnia krajowa w połowie 2018 roku wynosiła 3450 zł netto, a średnia pensja nauczyciela dyplomowanego (najwyższy stopień zawodowy) w 2018 roku wyniosła 2377 zł netto. Różnica to 1083 zł.

Postulat dotyczący podwyższenia uposażenia dotyczy nie tylko samych nauczycieli, ale również wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i pracowników niebędących nauczycielami. Wypłata miałaby nastąpić z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 r.

Referenda w najbliższych dniach

Już w przyszłym tygodniu w Sanoku oraz w gminie Sanok odbędą się referenda, w których pracownicy odpowiedzą na pytanie:

„Czy wobec niespełnienia żądania dotyczącego podwyższenia wynagrodzeń zasadniczych nauczycieli, wychowawców, innych pracowników pedagogicznych i pracowników niebędących nauczycielami zatrudnionych w … o 1000 zł z wyrównaniem od 1 stycznia 2019 r., jesteś za przeprowadzeniem w szkole strajku począwszy od dnia 8 kwietnia 2019 r.?”

29 stycznia wszystkie szkoły podstawowe z gminy Sanok weszły w spór zbiorowy. Odbyły się mediacje. Teraz przygotowujemy się do przeprowadzenia referendum strajkowego w 12 placówkach. Odbędą się one w dniach 14-21 marca – informuje Prezes Zarządu Oddziału ZNP w gminie Sanok. – Przede wszystkim chcemy lepszej szkoły dla naszych uczniów, a nie jest to możliwe do zrealizowania w oparciu o dotychczasowy system finansowania, który zbyt często i w zbyt dużym stopniu angażuje budżet gminy. Czujemy się niedocenieni. Nasze płace plasują Polskę na 33 miejscu spośród 36 krajów Europy! Męczy ciągłe wytykanie nam czasu pracy, podczas gdy nie uwzględnia się czasu poświęcanego w domu na realizację dodatkowych zadań wykonywanych na własnym sprzęcie i materiałach biurowych. Dzień wolny dla ucznia nie oznacza dnia wolnego dla nauczyciela. Często musi on wykonywać różne zadania w szkole. Owszem, mamy prawo do urlopu, ale tylko w określonym czasie, a nie jak inni, kiedy zajdzie taka potrzeba. Rozgoryczenie w środowisku rośnie również ze względu na krzywdzące opinie przedstawicieli najwyższych władz oraz niektórych mediów – dodaje nasz rozmówca.

Jeśli chodzi o powiat sanocki, referenda odbędą się w 20 placówkach oświatowych: 7 szkołach podstawowych, 4 przedszkolach, 4 zespołach szkół, 2 liceach, SOSW, szkole medycznej i ZSCKR w Nowosielcach. Głosowanie zaplanowaliśmy na 14-15 marca – zaznacza Piotr Sieradzki, Prezes Zarządu Oddziału ZNP w Sanoku i krótko podsumowuje: – Gdyby wszystko było w porządku, nie byłoby strajku. Ten, będzie jednym z największych w historii.

Oddziały ZNP otrzymały wszystkie dokumenty niezbędne do zorganizowania i przeprowadzenia referendów. Strajk ogłoszony zostanie w tych szkołach i placówkach, w których w referendum strajkowym głosowała co najmniej połowa uprawnionych i z tej grupy ponad połowa (więcej niż 50%) opowiedziała się za strajkiem – czytamy w komunikacie Zarządu Głównego ZNP.

To będzie strajk do odwołania – powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz na konferencji prasowej. – Decyzję o terminie zakończenia strajku podejmie Prezydium ZG ZNP – dodał na łamach witryny ZG ZNP.

Referenda będą przeprowadzane do 25 marca. Cztery dni później Zarząd Główny ZNP ma poznać kompleksowe wyniki głosowań.

Czy egzaminy są zagrożone?

Zgodnie z zapowiedziami, jeśli strajk ruszy, nauczyciele przyjdą do szkół, ale nie będą prowadzić lekcji czy zajęć dydaktycznych.

Jeśli miałby się rozpocząć 8 kwietnia mogłoby to oznaczać, że zagrożone będzie przeprowadzenie najważniejszych egzaminów. 10 kwietnia startuje bowiem egzamin gimnazjalny, a 15 test ósmoklasisty. Z kolei na 6 maja zaplanowano pierwszy z egzaminów dojrzałości. Do ważnych testów przygotowują się również uczniowie szkół zawodowych.

Wierzymy, że nauczyciele, jak i dyrektorzy szkół – odpowiedzialni za przeprowadzenie egzaminów mają świadomość, że ich zakłócenie spowoduje trudności w realizacji planów życiowych uczniów, tj. z przystąpieniem do rekrutacji do szkół na kolejnym etapie edukacyjnym i na studia – czytamy w artykule opublikowanym na stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Wszelkie informacje medialne wskazujące na możliwość wyznaczenia przez dyrektora CKE kolejnego terminu przeprowadzania danego egzaminu nie znajdują uzasadnienia w obowiązujących przepisach prawa – słyszymy z kolei od dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej Marcina Smolika.

Jesteśmy przygotowani. Egzaminy się odbędą – powiedziała w „Gościu Wiadomości” TVP, minister edukacji Anna Zalewska.

To, czy strajk odbędzie się w okresie ważnym dla wszystkich, czyli w czasie egzaminów zewnętrznych rozpoczynających się 10 kwietnia, zależy dziś od decyzji rządu – powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz.

Reakcja resortu i apel do rodziców

Przekazaliśmy samorządom trzecią ratę subwencji i obecnie wypłacane są już podwyżki pensji nauczycieli z wyrównaniem od 1 stycznia br. Dodatkowo nauczyciele otrzymują również tzw. „trzynastkę”. To nie koniec. Kolejna podwyżka zostanie wypłacona nauczycielom już od września tego roku – będzie to kolejne 5 proc. W sumie ich wynagrodzenie wzrośnie o 16,1 proc. w stosunku do roku 2018 r. – przekazuje Departament Informacji i Promocji Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Tymczasem członkowie Związku Nauczycielstwa Polskiego wystąpili również  z apelem do rodziców wskazując, że mają świadomość, że protest może wiązać się z pewnymi trudnościami. Proszą o wyrozumiałość.

Mamy wspólny cel: jest nim dobra edukacja. A dobrej szkoły nie stworzymy bez dobrych i godnie opłacanych nauczycieli. Protestujemy, bo zależy nam na przyszłości edukacji! Ten protest wynika z troski o uczniów – zaznaczają w komunikacie.

źródło: Red., ZNP, Ministerstwo Edukacji Narodowej, CKE, GUS, „Gość Wiadomości TVP, Gazeta Wyborcza

07-03-2019

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)