REKLAMA
REKLAMA

Wybory prezydenckie. Opinie radnych miejskich i powiatowych!

W przestrzenni publicznej trwa debata dotycząca przeprowadzenia wyborów prezydenckich 10 maja. Powinny się odbyć? Czy zostać przeniesione? Zebraliśmy w tej sprawie opinie radnych miejskich oraz powiatowych. Opinie zamieszczamy w kolejności alfabetycznej (nazwiska naszych rozmówców). 

 



DAMIAN BISKUP, członek Zarządu Powiatu Sanockiego. 

Biorąc pod uwagę obowiązujący stan prawny oraz zachowanie ciągłości organu państwa Polskiego jakim jest Prezydent RP zaprzysiężenie na nową kadencję osoby, która wygra wybory musi odbyć się nie później niż 6 sierpnia 2020 roku. Według przepisów, Marszałek Sejmu ogłasza wybory na dzień będący niedzielą w okresie od 100 do 75 dni poprzedzającymi zaprzysiężenie, stąd data 10 maja. Konstytucja, wg. mojej oceny, w art. 131, nie przewiduje możliwości delegowania Marszałka Sejmu (przez Trybunał Konstytucyjny) do ustawowego pełnienia tej funkcji w przypadku gdyby wybory się nie odbyły.

Z drugiej strony mamy postępującą pandemię i wszystkie zagrożenia, które są tym spowodowane, łącznie z utratą życia. Narastająca w ostatnim czasie krzywa wzrostu zachorowań nie napawa optymizmem. Dla mnie ważniejsze jest życie ludzkie, niż zapisy prawne w tym Konstytucji, dlatego myślę, że wybory prezydenckie zostaną przełożone w obecnej sytuacji. Myślę, że rząd w przypadku braku wypłaszczenia krzywej zachorowań wprowadzi również ustawowy stan wyjątkowy, który z mocy prawa przesunie termin wyborów. W moim odczuciu na dniach zostanie również podana informacja dotycząca egzaminów maturalnych i ósmoklasistów, którym tuż przed metą „została zwinięta bieżnia”. Nie można Tych młodych ludzi trzymać dłużej w niepewności.

To nie jest czas na robienie polityki. Tylko zjednoczeni jesteśmy w stanie wygrać z chorobą, która oprócz ludzi, zabija gospodarkę.

STANISŁAW CHĘĆ, starosta sanocki. 

Trudno mi w tej chwili wypowiadać się na temat organizacji wyborów prezydenckich, zaplanowanych na 10 maja, ponieważ sytuacja w kraju, związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, z dnia na dzień gwałtownie się zmienia. Decyzje zapadają nieustannie i do końca nie wiadomo jeszcze, czy wybory w ogóle się odbędą.

Dzisiaj proszę wszystkich o zastosowanie się do zaleceń Ministra zdrowia: nie bagatelizujmy sytuacji, nie traćmy czujności, pozostańmy w domach.

ANDRZEJ CHROBAK, członek Zarządu Powiatu Sanockiego.

Pytanie o termin wyborów prezydenckich w sposób bezpośredni łączy się z pytaniem o przyszłość egzaminów ośmioklasisty oraz maturalnego.

Pierwsze decyzje będą musiały zapaść co do losów młodszych i starszych nastolatków. Jeżeli zapadnie decyzja o odwołaniu w/w egzaminów to pojawi się pytanie na jakiej zasadzie przebiegać będzie rekrutacja do szkół średnich czy wyższych? A może wystarczy tylko zmienić termin przystąpienia do powyższych egzaminów?

Jeżeli chodzi o wybory prezydenckie to w obecnym stanie prawnym wybory wręcz muszą odbyć się 10 maja. Chyba, że zostanie wprowadzony stan nadzwyczajny np. klęski żywiołowej.

Wsłuchując się w głos przedstawicieli rządu np. ministra Szumowskiego jestem przekonany, że zostanie podjęta decyzja zgodna z szeroko pojętym dobrem obywateli. W sytuacji rozwoju epidemii koronawirusa nikt rozsądny nie narazi Polek czy Polaków na utratę życia lub zdrowia.

MACIEJ DRWIĘGA, radny Rady Miasta Sanoka.

Gdyby sytuacja w Polsce zaczęła się poprawiać, powinniśmy rozważyć przesunięcie terminu wyborów o 2-3 miesiące, na przykład na lipiec. Jeżeli nie, a niestety wiele na to wskazuje, nie mamy o czym rozmawiać. Wybory nie mogą się odbyć. 

Mam dwa autorytety, których uważam należy słuchać. Nie przez pryzmat polityczny. Ale przez pryzmat wiedzy. To profesor Łukasz Szumowski, Minister Zdrowia, który powiedział,  że swoją rekomendacje ma wydać za dwa tygodnie. Nie wierze, że będzie pozytywna. Utraciłby wtedy kapitał społeczny, który wypracował, bo to on  zachęcał nas do pozostania w domach.

Drugą osobą jest profesor nauk medycznych Wojciech Maksymowicz, który stwierdził, iż termin 10 maja jest nierealny, a dyskusje pozostałe są czysto teoretyczne. Te głosy upewniają mnie w tym, że wybory powinno przeprowadzić się w innym terminie.

MARZENA DZIURAWIEC, radna Rady Powiatu Sanockiego. 

Majowe wybory nie mają prawa się wydarzyć. Nie mają prawa się wydarzyć przygotowania do nich oraz wszelkie czynności związane z egzaminami szkolnymi. Nie jesteśmy przygotowani do działania zdalnego, a inne będzie zagrażać ludzkiemu życiu i zdrowiu.

Jestem zła na działania władzy, która dąży do majowych wyborów za wszelką cenę. Bulwersują mnie zmiany w kodeksie wyborczym podstępnie wrzucone w nocy z 27 na 28 marca oraz brak decyzji o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej w Polsce. Jest to skrajnie nieodpowiedzialne działanie lekceważące przepisy prawa (przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu powszechnemu 160, 165 KK ) oraz apele wielu środowisk. Moim zdaniem wybory, jakie chce zafundować Polakom rząd, będą niekonstytucyjne, nie wszyscy obywatele będą mieli szansę zagłosować. Nie widzę też możliwości na zorganizowanie ich w bezpieczny sposób.

MARIAN KAWA, radny Rady Powiatu Sanockiego. 

Wydaje się, że przeprowadzenie wyborów 10 maja nie byłoby rozsądne. Delikatnie mówiąc.  Wydaje mi się, że jest powszechne zrozumienie wielu środowisk i partii politycznych w tej kwestii. W związku z tym, że najbliższe wybory mogą przynieść wzrost liczby zakażeń. Działania poświęcone walce z koronawirusem powinny stanowić absolutny priorytet. Nie widzę powodów, aby wybory miały odbyć się 10 maja. A stoimy ponadto przed dylematem związanym z przeniesieniem matur. To są działania na tę chwilę najważniejsze!

WANDA KOT, radna Rady Miasta Sanoka.

Jeśli chodzi o termin wyborów prezydenckich, to wszyscy wiemy, że jest on ustalony na dzień 10 Maja 2020 roku. Czy w tym terminie wybory się odbędą, nie wiemy? Tym się zajmują konstytucjonalisci. Aktualnie w Polsce obowiązuje ogłoszony stan epidemii, a w świecie pandemii. Do wyborów pozostało 40 dni, czy ten czas okaże się wystarczający? Zobaczymy.

SŁAWOMIR MIKLICZ, radny Rady Miasta Sanoka:

W mojej opinii wybory 10 maja w obecnej chwili nie są możliwe do przeprowadzenia. Abstrahując od tego, że nie ma warunków do przeprowadzenia normalnej kampanii wyborczej przez wszystkich kandydatów, zostawiając w tle opinie na temat niekonstytucyjności wprowadzanych nocą zmian w kodeksie wyborczym – tym niech zajmują się prawnicy i politycy – trzeba zwrócić uwagę na aspekt organizacyjny. Coraz więcej samorządowców głośno mówi o tym , że nie są w stanie zorganizować lokali wyborczych oraz zapewnić składów komisji wyborczych. Nie jest możliwe w obliczu pandemii zapewnienie bezpieczeństwa ludziom pracujących w komisjach oraz wyborcom, którzy na te wybory mieliby się wybrać. Kwestia zdrowia i bezpieczeństwa jest najważniejsza. Nie można ryzykować zdrowiem i życiem ludzkim. Jestem zdania, że należy wykorzystać konstytucyjne możliwości do przesunięcia wyborów. Proponuję, aby środki finansowe, które przeznaczone zostałyby na zakup środków dezynfekujących i materiałów ochronnych w lokalach wyborczych przeznaczyć dla naszego sanockiego szpitala, dla lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, bo to oni dzisiaj potrzebują od nas wsparcia. Dzisiaj nie ma czasu na politykę i wybory, dzisiaj wszyscy powinniśmy się skupić i zjednoczyć w walce z wirusem i walczyć o zabezpieczenie mieszkańców.

SEBASTIAN NIŻNIK, radny Rady Powiatu Sanockiego. 

Zamiast narażać ludzi na niebezpieczeństwo zachorowania zdecydowanie lepiej jest wykorzystać wyborcze środki finansowe dla służby zdrowia czy wsparcia gospodarki. Rząd oraz Prawo i Sprawiedliwość nie mogą kierować się tylko interesem partyjnym! Jak to się kończy mogliśmy się przekonać w Sanoku na przykładzie sanockiego szpitala. Nadal nie zostały rozwiązane olbrzymie problemy finansowe placówki. Jak pisze dyrektor sanockiego szpitala, największe problemy i wyzwania przed palcówką to bieżące zobowiązania wymagalne, które utrudniają w okresie pandemii zaopatrywanie oddziałów w firmach medycznych czy farmaceutycznych. Problemem są niezapłacone składki ZUS. Bezpieczeństwo, rozsądek i nastawienie na właściwe priorytety to jest obecnie najważniejsze.

Najbliższe wybory prezydenckie w Polsce zdecydowanie nie powinny odbywać się w terminie majowym. Argumentów za przełożeniem jest jeszcze kilka poza głównym czyli szerzącym się koronawirusem. Rozpatrywanie wyborów przez pryzmat tylko głosowania 10 maja jest w mojej opinii nieporozumieniem. Obecnie panuje zakaz spotykania się powyżej dwóch osób, a ludzi pracujących w obwodowych komisjach należy zebrać w celu wyboru przewodniczącego i zastępców, należy ich przeszkolić, przygotować lokale wyborcze, itd. itp. Jest to proces, którego przeprowadzenie przez jakieś kursy korespondencyjne, nie wierzę aby się udało przeprowadzić. Sytuacja jeszcze przed 10 maja może być trudna gdy PiS będzie dążył nadal do wyborów. Członkowie komisji mogą zacząć chorować jeszcze przed wyborami. Komuś wyraźnie zabrakło wyobraźni i zdrowego rozsądku. Parcie do głosowania 10 maja jest skrajnie nieodpowiedzialne.

JAKUB OSIKA, radny Rady Miasta Sanoka.

„Art. 165 kk: Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób (…) 1. powodując zagrożenie epidemiologiczne lub szerzenie choroby zakaźnej (…) podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. 2. Jeżeli następstwem czynu jest śmierć człowieka lub ciężki uszczerbek na zdrowiu wielu osób, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.”

Najlepszym uzasadnieniem dlaczego należy przełożyć wybory jest powyższy paragraf. Kto weźmie odpowiedzialność w wypadku gdy wybory w Polce skończą się tym, czym te we Francji. Dodatkowo różnica polega na tym, że francuskie odbyły się na początku pandemii więc i świadomość konsekwencji, w momencie podejmowania decyzji, była zgoła inna. Przypomnijmy, że druga tura już się nie odbyła.

Ponadto, jest tu mowa o dwóch wymiarach odpowiedzialności. Karnej i moralnej, a z tej drugiej oczyścić się będzie znacznie trudniej.

Dlatego osobiście bardzo współczuje włodarzom miast i gmin na których leży obowiązek organizacji elekcji, myślę jednak, że zdrowy rozsądek obywateli i brak chętnych do komisji wyborczych może rozwiązać ten dylemat. Do takiej postawy i formy obywatelskiego sprzeciwu zachęcam rodaków. Tu gra jest dużo poważniejsza niż polityczne ambicje. Tu stawką jest ludzkie życie, wartość nadrzędna i najwyższa.

ROBERT PIESZCZOCH, przewodniczący Rady Powiatu Sanockiego. 

Jeżeli tempo rozszerzenia się epidemii będzie takie ,jak w ostatnich dniach ,to wybory nie będą możliwe. Jeżeli tempo zacznie spadać ale musiało by spadać znacznie to możemy się nad tym terminem zastanawiać ale jest to moja opinia A decyzję w tej sprawie należy do władz centralnych.

ANDRZEJ ROMANIAK, przewodniczący Rady Miasta Sanoka:

Bez wątpienia znaleźliśmy się w sytuacji, która zaskoczyła wszystkich i w wielu obszarach nie byliśmy na nią przygotowani. Moim zdaniem przeprowadzenie wyborów prezydenckich 10 maja jest nierealne. Przede wszystkim dlatego, że do tego dnia pozostało zaledwie 40 dni i nic nie wskazuje na to, że jest to wystarczający czas, aby epidemia minęła, a wraz z nią wszystkie problemy, które spowodowała. Poza tym trudno sobie wyobrazić sprawne przeprowadzenie wyborów w warunkach zaostrzonych przepisów porządkowych wprowadzonych w życie dla naszego dobra. Ten trudny okres powinien nas wszystkich zintegrować, bo pokazał nam, że są rzeczy ważniejsze od sporów i kłótni – często o sprawy błahe i mało istotne. Przeprowadzenie wyborów 10 maja może być również przyczyną jeszcze bardziej gwałtownych sporów i spowodować jeszcze głębszą linię podziału. Wybory, często określane jako święto demokracji, powinny odbyć się w spokoju, bez żadnej presji i obaw, nie powinno być też sytuacji, która mogłaby dać powód do kwestionowania ich wyniku. Poza tym zdrowie i życie Polaków jest najważniejsze. Moim zdaniem lepiej, aby wybory odbyły się w warunkach bezpiecznych i po rozwiązaniu wszystkich problemów związanych z epidemią koronawirusa. Myślę, że nikt z tego powodu nie ucierpi. A jak będzie? Zobaczymy.

KATARZYNA SIERADZKA, radna Rady Miasta Sanoka.

W sytuacji jaka panuje obecnie w naszym kraju wybory są dla mnie drugorzędną sprawą. W tej chwili powinniśmy się skupić na tym w jaki sposób zatrzymać rozprzestrzenianie się wirusa i to powinno być dla wszystkich priorytetowym! Teraz trzeba zając się opracowaniem programów pomocowych, które pomogą przetrwać i jak najbardziej złagodzą skutki koronawirusa. Tysiące polaków znalazło się w bardzo trudnej sytuacji. Nie mniejszą obawą niż o zdrowie jest lęk przed utratą pracy, a tym samym środków do życia. Pamiętajmy, ze przecież tak wiele osób ma zaciągnięte kredyty lub też inne zobowiązania finansowe, które trzeba spłacić, więc dla mnie to jest w tej chwili najważniejszą sprawą, którą rząd powinien się zajmować. Wielu z nas musi rezygnować z ważnych dla siebie spraw, między innymi ograniczoną możliwość uczestnictwa we Mszy Świętej, więc uważam, że i wybory należy przesunąć na inny termin. Posłuchajmy Ministra Zdrowia, który cały czas apeluje do nas, czyli także do polityków o odpowiedzialność, nie tylko za siebie, ale też za drugiego człowieka – zostańmy w domu!

BEATA WRÓBEL, radna Rady Miasta Sanoka.

Uważam, że wybory powinny być przełożone. Epidemia w Polsce dopiero się zaczyna i przeprowadzenie wyborów w planowanym terminie to narażenie zdrowia ludzi ! Jeżeli epidemia nie będzie miała takiej skali jak w innych krajach to i tak nosiciele bezobjawowi wirusa mogą być wokół nas. Według mnie nie powinno się igrać ze zdrowiem i życiem ludzkim , nie ma takiej potrzeby.

JERZY ZUBA, radny Rady Powiatu Sanockiego.

Sytuacja epidemiologiczna niestety stale się pogarsza. Jak przyznał niedawno minister Szumowski jesteśmy dopiero na początku drogi. A zatem będziemy musieli nauczyć się w miarę normalnego funkcjonowania w koronawirusowej rzeczywistości m.in. poprzez wdrażanie i upowszechnianie szerokiego pakietu tzw. e-usług. We wszystkich możliwych dziedzinach, np.: w edukacji, w administracji i handlu a także docelowo przy organizacji wyborów będących przecież podstawą funkcjonowania każdego, demokratycznego państwa. Będzie to ogromne wyzwanie technologiczne i edukacyjne, którego nie da się wykonać w… miesiąc. Kiedy zamykamy szkoły, urzędy, kościoły wprowadzając kolejne obostrzenia, to forsowanie majowej daty wyborów jest mówiąc delikatnie wyrazem braku konsekwencji. Jeśli wybory mają być powszechne i niepodważalne a przede wszystkim BEZPIECZNE DLA ZDROWIA LUDZI, to przesunięcie ich terminu jest w moim przekonaniu nieuniknione.

red. / mp
foto: archiwum prywatne / archiwum redakcji

 

 

 

 

 

03-04-2020

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)