REKLAMA
REKLAMA

Leżał nad strumieniem. Nie był w stanie sie poruszać

LESKO / PODKARPACIE. Lescy policjanci znaleźli wieczorem przemarzniętego 60-letniego mężczyznę. Trafił on do szpitala. Pomoc nadeszła w ostatniej chwili – mężczyzna był tak wychłodzony, że nie był w stanie poruszać się o własnych siłach i najprawdopodobniej nie przeżyłby nocy.

Wczoraj wieczorem lescy policjanci służb patrolowych, z uwagi na niskie temperatury kontrolowali miejsca, gdzie często przebywają osoby bezdomne. Jednym z takich miejsc był leśny szałas na zboczy góry Gruszka, gdzie policjanci dotarli około godz. 21. Gdy stwierdzili, że mieszkającego tam mężczyzny nie ma w szałasie, zaczęli go szukać w okolicznym lesie.

Nad strumieniem płynącym kilkadziesiąt  metrów od szałasu policjanci znaleźli leżącego na ziemi mężczyznę. 60-latek był przytomny, ale tak wychłodzony, że nie był w stanie poruszać się o własnych siłach. Policjanci w oczekiwaniu na karetkę pogotowia okryli go własnymi kurtkami i podali gorącą herbatę. Mężczyzna noc spędził w leskim szpitalu, gdzie udzielono mu niezbędnej pomocy.

Mimo że policjanci nieustannie monitorują zagrożone miejsca, często to nasza reakcja może uratować czyjeś życie. Prognozy na nadchodzące dni przewidują coraz niższe temperatury, dlatego jeśli zauważymy kogoś potrzebującego pomocy, nie wahajmy się zadzwonić na Policję!

KPP Lesko

20-12-2012

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)