REKLAMA
REKLAMA

GMINA KOMAŃCZA: Na ławie oskarżonych zasiedli samorządowcy. Wójt i jego zastępca podejrzani o łapówkarstwo

KOMAŃCZA / PODKARPACIE. Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Sanoku odbyła się kolejna rozprawa dotycząca podejrzenia o łapówkarstwo w gminie Komańcza. Wszystko zaczęło się od dzierżawy wielkopowierzchniowych działek rolnych prywatnym osobom. 

W sprawie wójta Stanisława B. oraz jego zastępcy Jerzego K. toczy się postępowanie karne o przyjęcie korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Materiał do analizy jest bardzo obszerny. Powoływani są kolejni świadkowie, zaś osoba, która miała najwięcej do powiedzenia w tej sprawie, zmarła.

„Obcy” dzierżawił 200 hektarów od gminy

Od 2004 roku gmina Komańcza dzierżawiła swoje grunty prywatnej osobie. Początkowo cena za hektar była stosunkowo niska. Jednak kiedy okazało się, że dzierżawca ma duże korzyści pochodzące z dopłat z Unii Europejskiej, grunty stały się początkiem dyskusji, a zarazem kłopotów w gminie.

Pojawiły się głosy niezadowolenia w społeczeństwie, że jedna osoba użytkuje spory kawał gminnej ziemi. Pretendentami do dzierżawy były także dwa stowarzyszenia, działające na terenie gminy.

Po negocjacjach z wójtem oraz jego zastępcą, dzierżawca na podstawie nowych umów nadal użytkował ziemię, chociaż czynsz ustalono już na wyższym poziomie. Z rozmów biznesowych wynikało, że część kwoty ma też zasilić konta dwóch organizacji społecznych, mianowicie  stowarzyszenia „Wspólnie dla Turzańska” oraz Wspieranie Inicjatyw Lokalnych Komańczy „Wilk”. Finalnie dzierżawca stwierdził, że samorządowcy uzależnili przedłużenie umowy od wpłacenia darowizny na wspomniane organizacje i złożył wniosek do prokuratury w tej sprawie. Odgrażał się też, że dysponuje obciążającymi, według niego, nagraniami ze spotkań.

123

W sprawie wójta Stanisława B. oraz jego zastępcy Jerzego K. toczy się postępowanie karne o przyjęcie korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej.

Łapówka za dzierżawę?

Materiał jaki zebrała prokuratura jest bardzo obszerny. Postępowanie zakończyło się skierowaniem sprawy do sądu.

Zarzuty postawiono Stanisławowi B. oraz Jerzemu K. Samorządowcy odpowiadają z artykułu 228 par. 4 kodeksu karnego. Jest to przestępstwo, które mówi o przyjęciu korzyści majątkowej w związku z pełnieniem funkcji publicznej oraz uzależnieniu wykonania czynności służbowej od otrzymania korzyści majątkowej lub osobistej.

Za nami już kilka rozpraw. Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Sanoku zeznania składała osoba, która współpracowała z dzierżawcą z Warszawy.

Przedłużenie umów na dzierżawę były konieczne, aby uczestniczyć w programie w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Gwarantował on duże dopłaty z Unii Europejskiej. W razie rezygnacji dzierżawca musiałby zwrócić otrzymane dotacje. Można oszacować, że byłyby one w granicach 300 tysięcy złotych, za każdy poprzedni rok uczestnictwa w projekcie – mówił świadek.

Przedłużenie dzierżawy miało być zabezpieczeniem przed utratą dużych pieniędzy. Jednak z uwagi na sprzeciw społeczny gmina nie chciała jej prolongować. Trwały negocjacje.

Według mnie były to rozmowy biznesowe. Uczestniczyłem w jednym takim spotkaniu w urzędzie gminy. Obecny był wójt, jego zastępca oraz przedstawiciel stowarzyszenia „Wilk” – przypomina świadek. – Urzędnicy przekonywali, że stowarzyszenia „Wspólnie dla Turzańska” oraz Wspieranie Inicjatyw Lokalnych Komańczy „Wilk” są chętne przejąć ziemię w dzierżawę. To była rozmowa na argumenty. My dysponowaliśmy odpowiednim sprzętem do obróbki ziemi, zaś organizacje mogłyby sobie z tym nie poradzić. W razie niedociągnięć agencja mogła po prostu nie przekazać pieniędzy – precyzuje.

Ustalono, że dalsza dzierżawa będzie wynosić około 150 tysięcy złotych. Natomiast część z tej sumy miała pójść na rzecz stowarzyszeń jako darowizna. Nie wiem jaka to miała być  kwota. Jednak domyślam się, że gmina miała ją przekazać na konkretne konta – kontynuuje świadek.

321

W centrum sporu są pieniądze, które trafiły do stowarzyszeń. Z nieoficjalnych informacji jakie dotarły do redakcji wynika, że nie dostały one po równo. Więcej otrzymali działacze z Turzańska. Jak się okazuje wiceprezes tej organizacji oraz zastępca wójta gminy to ta sama osoba, czyli Jerzy K. zasiadający na ławie oskarżonych.

Złożył doniesienie i zmarł

Sprawa jest skomplikowana i może ciągnąć się latami. Dodatkowo wnioskodawca, który złożył doniesienie do prokuratury, zmarł początkiem tego roku, dwa tygodnie przed terminem składania zeznań.

Po dzisiejszej rozprawie będą powołani nowi świadkowie, którzy mają składać zeznania dotyczące ewentualnych nacisków na dzierżawcę.

Paulina Ostrowska

27-09-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)