REKLAMA
REKLAMA

WŁAŚCICIEL ZAGRYZIONEGO PSA: „Wilki już się nas nie boją” (ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. Wracamy do tematu psa zagryzionego przez wilki w pobliżu domów w Zahutyniu. Na miejscu pojawili się pracownicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Dokonali oględzin miejsca ataku oraz ofiary wilków. Oszacują wysokość odszkodowania. Na tym jednak ich rola się kończy. Bojąc się już nie tylko o bezpieczeństwo hodowanych zwierząt, ale również w trosce o swoje dzieci, właściciel posesji, na której doszło do zdarzenia bierze sprawy we własne ręce i zamierza interweniować u najwyższych władz w kraju. – To nie ludzie wchodzą w środowisko naturalne wilków, tylko wilki są coraz bliżej naszych domów. Coś trzeba z tym zrobić zanim dojdzie do tragedii – mówi Mariusz Demkowski, mieszkaniec Zahutynia.

Tomasz Sokołowski

Przypomnijmy, że w czwartkowy poranek 12 lipca Mariusz Demkowski z Zahutynia zobaczył trzy wilki, które podeszły na odległość około 150 metrów od jego domu. Jeden z psów pilnujących gospodarstwa wybiegł do drapieżników i początkowo spowodował, że zaczęły one uciekać. Chwilę później zawróciły i rozszarpały dwuletniego psa. Szybka reakcja właściciela posesji nie pomogła. Z ofiary pozostała jedynie głowa, łapy i ogon.

Niedługo po zdarzeniu, na miejscu pojawili się pracownicy krośnieńskiego oddziału RDOŚ.

W tym przypadku – jak i w każdym tego typu – dokonano standardowych oględzin zarówno miejsca zdarzenia jak i ofiary wilków. Następnie proponuje się poszkodowanemu ustaloną – biorąc pod uwagę rasę, pochodzenie psa itp. – kwotę odszkodowania. Pracownicy szacujący szkody zawsze są do dyspozycji poszkodowanych w przypadku ewentualnych pytań czy wątpliwości. Służą informacją i radą co do sposobów i możliwości ograniczania szkód czy zabezpieczania zwierząt – relacjonuje przebieg interwencji Łukasz Lis, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie.

W rozmowie z nami, właściciel zagryzionego psa przytacza przykłady podobnych zdarzeń w sąsiedztwie z ostatnich miesiący i lat. Powołując się na niedawny atak wilka na dzieci w Bieszczadach, przekonuje, że ze sprawą trzeba coś zrobić zanim wilki ponownie za ofiarę wybiorą sobie człowieka.

Ja po prostu boję się o własne dzieci. Przecież zapisy konstytucji mówią o zapewnieniu obywatelom bezpieczeństwa. Dlaczego zatem, we własnym kraju mamy czuć nieustanne zagrożenie? – pyta Pan Mariusz.

W miejscu, w którym stoi Pan Mariusz w ubiegłym tygodniu pojawiły się trzy wilki. Chwilę później zagryzły psa. Mieszkaniec Zahutynia wskazuje swoje gospodarstwo i pobliskie zabudowania.

Sam nie zamierza czekać na ewentualne regulacje w zakresie ochrony ludzi przed wilkami. Wraz z sąsiadami wyruszył w Bieszczady i przeprowadził szereg rozmów z rolnikami. Planowane jest założenie stowarzyszenia i interwencja w ministerstwie.

Na granicy Sanoka z Zahutyniem, nad Sanem, wilczyca odchowała niedawno cztery młode. Potwierdził mi to w rozmowie jeden z lokalnych myśliwych. Niektórzy ekolodzy próbują nas przekonać, że to ludzie wchodzą w środowisko naturalne wilka. Ja jestem zdania, że jest odwrotnie. Wilki przestały się bać człowieka – mówi Mariusz Demkowski.

W RDOŚ zapytaliśmy jakie działania podejmuje ta instytucja, aby chronić ludzi i zwierzęta przed atakami wilków?

Ustawa mówi, że właściciele lub użytkownicy gospodarstw rolnych i leśnych mogą współdziałać z regionalnym dyrektorem ochrony środowiska w zakresie sposobów zabezpieczania upraw i płodów rolnych, lasów oraz zwierząt gospodarskich przed szkodami powodowanymi przez zwierzęta. Na tej podstawie, dla gospodarstw gdzie występują znaczące szkody od drapieżników (wilk, niedźwiedź), trafiają zakupione przez RDOŚ tzw. pastuchy elektryczne oraz siatki – informuje Łukasz LiS.

Według danych sporządzanych przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Krośnie na terenie Podkarpacia żyje ponad 500 wilków. Od 1998 roku są one objęte ścisłą ochroną gatunkową w całym kraju.

Samochód pozostawiony w miejscu, gdzie doszło do ataku wilków ma pomóc w ewentualnych kolejnych tego typu sytuacjach. Klakson i światła potrafią skutecznie odstraszyć drapieżniki.

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Trzy wilki rozszarpały psa w Zahutyniu! 150 metrów od domu (DRASTYCZNE ZDJĘCIA)

20-07-2018

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)