REKLAMA
REKLAMA

SANOK: Medal za hokejowe mistrzostwo Polski na licytacji dla Julka! (ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. Były burmistrz Sanoka Wojciech Blecharczyk przekazał niezwykłą pamiątkę na licytację, która zasili zbiórkę pieniędzy dla chorego Julka z Sanoka. Cennym przedmiotem jest medal za historyczne, pierwsze mistrzostwo Polski zdobyte przez sanockich hokeistów w 2012 roku.

Tomasz Sokołowski

O wystawieniu cennej pamiątki Wojciech Blecharczyk poinformował za pośrednictwem profilu Fb Demokratów Ziemi Sanockiej.

Postanowiłem przekazać na aukcję jedną z cennych i ważnych, jak sądzę, nie tylko dla mnie, ale i dla wielu sanoczan, pamiątek. Jest nią pierwszy historyczny złoty medal naszej drużyny hokejowej z 2012 roku. Znaczy on dla mnie bardzo wiele, jest wspomnieniem sukcesu, wielkiej promocji Sanoka, jak i niezapomnianych chwil, które przeżywaliśmy wtedy. Jest też swoistą tęsknotą za emocjami, które jak wierzę kiedyś powrócą. Mam nadzieję, że do akcji włączą się nie tylko mieszkańcy Sanoka, ale również sanoczanie zamieszkali w różnych miejscach w kraju, jak też poza jego granicami. Liczę nie tylko na osoby prywatne, ale również na przedsiębiorców, którzy już nie raz dawali dowód, że stać ich na wielkie serce. Tym razem ich serca niech biją na rzecz serca Julka! – mówi inicjator akcji.

Przebieg aukcji można śledzić tutaj: AUKCJA ALLEGRO.

Bardzo dziękujemy Wojtkowi, że inicjując to szczytne przedsięwzięcie, pomyślał o nas. Oczywiście, z radością włączamy się do dzieła. Jestem przekonany, że historyczny złoty medal sanockich hokeistów i pierwszy dla Sanoka tytuł mistrza Polski będzie mocno zachęcał do udziału w aukcji i motywował, aby stać się posiadaczem tego wspaniałego trofeum. Mam nadzieję, że wkrótce w aukcji pojawią się też inne cenne przedmioty, wystawiane przez nas, Demokratów, jak też przez naszych sympatyków – stwierdza Jakub Osika.

Przypomnijmy. Trwają zbiórki pieniędzy na operację dla chorego na serce 2-letniego Julka z Sanoka.

Julek Świdurski z Sanoka urodził się w grudniu 2016r. Jednak nie przypomina typowego dwu letniego dziecka. Wszystko przez wadę serca z którą się urodził a właściwie przez nieprawidłowe leczenie operacyjne , któremu został poddany w Klinice w Warszawie. Lekarze wykonali zabiegi do wady, której nigdy nie miał HLHS – zespół niedorozwoju lewego serca. Wrodzoną wadą Julka było zarośnięcie zastawki aorty i ubytek międzykomorowy. Julian przeszedł pierwszą operację kiedy miał zaledwie 12 dni. Mimo że miał prawidłowej budowy serce tzn. dwie komory i dwa przedsionki, odłączono mu lewą część serca i przełożono aortę na prawą komorę, jednocześnie pozbawiając go tętnicy płucnej. Po powrocie do domu było tylko gorze. Na kolejnej wizycie w Szpitalu serce było już tak niewydolne że nastąpił wstrząs kardiogenny, który rozpoczął długi , prawie pół roczny okres czasu walki o życie Julka. Prawa komora która stała się jedyną pracującą komorą przestawała pracować. Przez te miesiące cały czas Julek był w śpiączce farmakologicznej, zwiotczony i podłączony do respiratora i do 16 pomp z lekami. Pewnego dnia serce Julka stanęło, podjęto reanimację. Udało się. Jednak organizm odmawiał posłuszeństwa. Do tego doszła niewydolność wielonarządowa. Wykonano kolejną operację. Po prawie pół roku wrócił do domu. Jednak na prywatnych konsultacjach u światowej sławy eksperta w dziedzinie HLHS okazało się że dziecko nigdy nie miało tej wady i że operacji które wykonano także nie powinno być. Po tym jak szpital, który leczył Julka dowiedział się o tej konsultacji, odmówiono Julkowi dalszego leczenia. Rodzice nie poddali się i konsultowali Julka dalej. Udało się wykonać cewnikowanie serca w Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Z wynikiem tego badania prośbę o konsultację ponownie wysłali do prof. Malca, który operuje w Niemczech oraz prof. Carotti w Rzymie. Obaj stwierdzili że nie można przeprowadzić żadnej operacji ,że jedynym wyjściem dla Julka pozostaje transplantacja serca. Z tymi opiniami rodzina udała się do Zabrza, gdzie wykonuje się przeszczepy serc u dzieci. Lekarze byli zaskoczeni widząc jego serce podczas badania echo. Po wykonaniu kolejnych badań Julian uzyskał kwalifikację do przeszczepu serca z powodu braku alternatywnego leczenia po dokonanych wcześniejszych operacjach.

Teraz musimy robić wszystko by mimo ogromnej niewydolności serca utrzymać Julka w jak najlepszym stanie, by mógł doczekać do transplantacji. Z powodu braku dawców dla tak małych dzieci, przeszczepy w tym przedziale wiekowym są rzadkością. Ostatnio taki przeszczep miał miejsce 4 lata temu.. Za każdy najmniejszy gest pomocy SERDECZNIE DZIĘKUJEMY! – mówią rodzice Julka, Ewelina i Marcin.

Mimo kwalifikacji do przeszczepu nie poddaliśmy się i mimo to szukaliśmy nadal pomocy. UDAŁO SIĘ! W Stanach Zjednoczonych, w Stanford w Kalifornii prof. Frank Hanley naprawi to, co lekarze popsuli, zreperuje serce Julka i przywróci dwukomorowy system krążenia! Koszt takiej operacji to jednak 1.700.000 zł!

ZOBACZ RÓWNIEŻ:

Julek z Sanoka walczy o życie na naszych oczach! Liczy się każda wpłata! (ZDJĘCIA)

Malutki sanoczanin potrzebuje naszej pomocy! Zbiórka pieniędzy na ratowanie serduszka

źródło / foto: Demokraci Ziemi Sanockiej / Facebook, Fundacja Czas Nadziei, archiwum prywatne

09-01-2019

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)