Po latach milczenia… Zaduszki skazanych na zapomnienie (ZDJĘCIA)

TREPCZA / PODKARPACIE.  Po zadusznych wypominkach za przodków i nauczycieli przyszedł czas na „pamięć o skazanych na zapomnienie”. W czwartek 26 listopada 2015 roku w samo południe głos dzwonu  na „Anioł Pański” z wieży parafialnego kościoła stanie się wezwaniem do modlitwy

  i zapalenia świateł pamięci w trepczańskim parku „Kwitnąca Akacja”.  Obecność dorosłych, a także nauczycieli wraz młodzieżą i dziećmi miejscowego Zespołu Szkół  przy  tablicach przypominających bolesne wydarzenia z najnowszej historii Polski rodzi nadzieję, że pamięć trwać będzie i nigdy nie zaginie…

W sercach organizatorów takich wydarzeń zawsze rodzi się dylemat, czy jest sens rozdrapywać bolesne rany historii i powracać do zbrodni, o których przez tyle lat nie można było wspominać ani słowem? Jak  mogło dojść do tego nieomal w środku cywilizowanej Europy? Obozy koncentracyjne, łagry na bezkresnych obszarach sowieckiej Rosji, wywózki w bydlęcych wagonach i przesiedlenia na „nieludzką ziemię”, strzały w tył głowy jeńców  wojskowych w Katyniu i Miednoje… A okrutna rzeź niewinnych na Wołyniu, tylko dlatego, że byli Polakami !? A gdy już przyszło ze wschodu długo oczekiwane wyzwolenie spod okupacji hitlerowskich Niemiec radość i nadzieja przerodziły się znowu w strach i lęk  przed bezwzględnymi sowieckimi oficerami NKWD. Los „żołnierzy wyklętych” – okoliczności ich śmierci i pochówku nadal są przedmiotem badań i co raz to nowych odkryć historyków. Po ponad 70 latach od tych tragicznych wydarzeń zmowa milczenia została  wreszcie przerwana, bolesna prawda ujrzała światło dzienne – „Ludzie ludziom zgotowali ten los”. Wreszcie głośno można mówić o wszystkich, nawet tych najbardziej skrywanych zbrodniach. Nie po to by wzywać do zemsty i odwetu, lecz chrześcijańskiego przebaczenia i pokoju, budowanego na fundamencie historycznej prawdy. Pamięć o nich nie może zaginąć, bo „narody, które tracą pamięć tracą życie”, a „Dusze sprawiedliwych są w ręku Boga ”(Mdr3,1).

/pr/