REKLAMA
REKLAMA

Fakty, nie marzenia, czyli w odpowiedzi Pani Rzecznik

W nawiązaniu do artykułu „Urząd Miasta odpowiada na krytykę” pragnę ustosunkować się do kilku kwestii, które Pani Rzecznik w imieniu Pana Burmistrza przedstawiła.

Po pierwsze należy rozróżnić kampanię negatywną od rozliczenia obietnic. Na swoim blogu  zająłem się przypomnieniem propozycji inwestycyjnych, które były prezentowane przez władze miasta Sanoka. Teraz sprawdzam czy są zrealizowane, czy też nie. To nie jest kampania negatywna ani ataki.

Przecież nie mówię, że Pan Burmistrz lekceważy mieszkańców Sanoka.

Nie mówię, że Pan Burmistrz kłamie.

Nie mówię, że pan Burmistrz chodzi z głową w chmurach.

Nie mówię, że Pan Burmistrz zatracił kontakt z otaczającą nas rzeczywistością.

Jednym słowem nie kłamię i nie obrażam władz samorządowych. To faktycznie byłaby kampania negatywna. A jej, jak zapowiedziałem, nie zamierzam prowadzić.

Każdy z sanoczan 21 listopada 2010 ma prawo rozliczyć władze ze składanych obietnic. Moją rolą, jako kandydata na burmistrza, jest zadbanie o to, aby je przypomnieć. To jest zupełnie naturalne i traktuję to właśnie jako element kampanii merytorycznej.

Padł w stosunku do mnie zarzut, że zajmuję się tymi sprawami dopiero dwa miesiące przed wyborami. Uważam, że okres przedwyborczy jest najwłaściwszym czasem na rozliczenia władzy. To właśnie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy sanoczanie będą podejmować decyzję, komu powierzyć ster kierowania miastem na kolejną kadencję. Właśnie dlatego uważam, że mieszkańcy Sanoka powinni mieć szczególnie w tym czasie pełny obraz zaplanowanych przez władze działań. A także świadomość, ile z tych planów zostało zrealizowanych.

Co do moich propozycji dla miasta (czyli programu wyborczego), to zapraszam już dzisiaj Panią Rzecznik na powiatową konwencję wyborczą KW PO w dniu 16 października na godzinę 16.00 do klubu „Górnik”. Tam odbędzie się oficjalna prezentacja kandydatów na radnych z ramienia PO. Zostaną też zaprezentowane nasze propozycje dla miasta i powiatu. Oczywiście po tej konwencji zadbamy o to, aby dotrzeć do jak najszerszej grupy mieszkańców ziemi sanockiej z naszą ofertą programową.

A co do zarzutu, że jest to prowokacja, to nie bardzo wiem co odpowiedzieć. Jak można nazwać prowokacją rozliczanie władzy ze składanych obietnic? Jeżeli napisałem nieprawdę, proszę to udowodnić.

Na koniec, jeszcze raz, metodą „zero-jedynkową” proponuję przeanalizować realizację inwestycji, którymi się zajmowałem („zero” to brak zrealizowania inwestycji a „jeden” to inwestycja zrealizowana):

Nazwa inwestycji

Niezrealizowana (0)

Zrealizowana (1)

Parking na „Okęciu”

0

Boiska sportowe na terenie straży granicznej

0

Kładka nad Sanem

0

Obwodnica Sanoka

0

Nieczynna kotłownia przy ul. Poprzecznej

0

Nowy stadion piłkarski

0

Galeria „Wierchy”

0

Takie są fakty.

Pragnę zaznaczyć, że to dopiero część inwestycji, którymi się zająłem. W dalszym ciągu zamierzam na swoim blogu prezentować kolejne niespełnione obietnice.

Pani Rzecznik pisze, że cały czas pracuje się nad opisywanymi przeze mnie projektami. Chciałem w takim razie spytać: „ile czasu jeszcze obecna władza potrzebuje, aby doprowadzić te zadania do końca?”. Przecież 8 lat to dość długo, aby przygotować i zrealizować konkretne projekty.

Pani Rzecznik wspomina, że władze miasta mają swoje marzenia. No właśnie:) Ja – i myślę, że mieszkańcy Sanoka również – wolę opierać się faktach, bo tylko za fakty należy rozliczać władzę. A nie za marzenia…..


07-10-2010

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)