Wyciągnięty z wody 21-latek nadal w ciężkim stanie w sanockim szpitalu
BIESZCZADY / SOLINA. Ubiegły weekend przyciągnął tłumy wypoczywających nad Jezioro Solińskie. Niestety, obfitował również w tragiczne wydarzenia nad wodą. Nadal nieprzytomny jest młody mężczyzna, który wczoraj topił się przy cyplu Polańczyka. Lekarze szpitala w Sanoku, dokąd śmigłowcem został przetransportowany określają jego stan jako ciężki.
Do zdarzenia doszło około godz. 12.40. Policjanci Zespołu Prewencji na Wodach i terenach przywodnych patrolując wczoraj jezioro zauważyli na brzegu grupę ludzi wzywających pomocy. Na miejscu okazało się, że utonął młody mężczyzna. Jego znajomi i ratownicy WOPR nie zdołali z uwagi na zbyt dużą głębokość odnaleźć go w wodzie. Policjanci łodzią motorową udali się do bazy szkoleniowej PSP, gdzie w tym czasie szkolili się nurkowie. Wezwano też śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pięciu nurków przywiezionych policyjną motorówką na miejsce tragicznego wypadku już po 2 minutach wyciągnęło mężczyznę z wody. Nieprzytomnego przetransportowano do szpitala w Sanoku.
Jak ustalili policjanci, tonący to 21-letni mieszkaniec Golcowej. Mężczyzna nie umiał pływać, przebywał w wodzie ze znajomymi w odległości zaledwie 2 m od brzegu. W pewnym momencie postąpił krok do przodu, w miejsce gdzie zaczynała się głębia, i tam zaczął tonąć.
Jezioro Solińskie powstałe w terenie górskim ma bardzo zdradliwe brzegi. Często tuż przy linii brzegowej woda jest bardzo głęboka. Apelujemy o rozwagę i rozsądek do osób spędzających wakacje w Bieszczadach. Pogoda sprzyja wypoczynkowi nad wodą zatem wiele osób korzysta z kąpieli. Pilnujmy osób, które nie potrafią pływać, zwłaszcza dzieci, aby uniknąć takich tragicznych sytuacji.
Źródło:KPP Lesko
19-08-2010
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Udostępnij
Napisz komentarz przez Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz