ROPCZYCE/SANOK. 3 grudnia w Ropczycach, kadeci klubu TSV Sanok rozegrali dwa mecze, które miały decydujące znaczenie o wejście do finałowej grupy ligi podkarpackiej. Niestety, pomimo niezłej gry nie udało się awansować.
W pierwszym meczu Sanoczanie zmierzyli się z gospodarzami turnieju KS Błękitnymi Ropczyce. W pierwszym secie, zdecydowanie lepsi byli Błękitni, którzy bez większych problemów wygrali 25:10. Po zmianie stron boiska obraz gry całkowicie uległ zmianie. TSV poprawiło przyjęcie zagrywki, co pozwoliło na wyprowadzanie ciekawych akcji, które przynosiły kolejne punkty. W ataku brylował Przemek Chudziak, który wziął na siebie ciężar gry i poprowadził zespół do zwycięstwa w II secie (26:24).
W tie-breaku kadeci TSV Sanok wyszli na boisko bardzo zmotywowani. Do połowy 3 seta gra toczyła się „punkt za punkt”. W końcowej fazie meczu bardzo dobrze zaczął funkcjonować blok zawodników z Ropczyc, dzięki czemu odskoczyli naszym graczom na 2 punkty. Po emocjonującej walce, ostatecznie lepsi okazali się Błękitni, wygrywając 15:13.
W II meczu nasi siatkarze podejmowali lidera grupy AKS V LO II Rzeszów. Pomimo porażki z Ropczycami, była jeszcze mała szansa na awans do grupy finałowej. Warunkiem było zwycięstwo podopiecznych Wiesława Semeniuka 2:0.
Początek meczu z Resovią był bardzo wyrównany. Obie drużyny znakomicie radziły sobie w ataku. W sanockiej drużynie dobrze funkcjonował środek, gdzie pojedyncze akcje kończyli Rafał Krowiak i Albert Bętkowski. W połowie seta, dzięki dobrej grze obronnej ćwiczonej wielokrotnie na treningach, kadeci TSV zbudowali sobie 3 punktową przewagę. Przy stanie 19:16 o czas poprosił trener Resovii. Po krótkiej przerwie, to drużyna z Rzeszowa przejęła inicjatywę w meczu. Rzeszowianie bardzo konsekwentnie grali w obronie i skutecznie kończyli „kontry”.
Dodatkowo, niepotrzebne błędy zawodników TSV przyczyniły się do porażki w 1 secie 23:25.
W drugiej odsłonie meczu, w zespole z Sanoka zdecydowanie zabrakło przyjęcia bardzo dobrej zagrywki przeciwników. Pomimo to, pojedyncze akcje z prawego skrzydła kończył Adam Chytła. Na lewej stronie skutecznie atakowali Patryk Kunach i wspomniany wcześniej Przemek Chudziak.
Jednak to gracze Resovii prezentowali się lepiej w wielu elementach siatkarskiego rzemiosła. O porażce w II secie i ostatecznie w całym meczu zadecydowało słabe przyjęcie i gra obronna. Nie zapominajmy jednak, że Resovia Rzeszów to jedna z najlepiej wyszkolonych technicznie drużyn na podkarpaciu. II set zakończył się zwycięstwem Rzeszowian 25:19.
Pomimo porażek, w zespole z Sanoka nie zabrakło zaciętej walki, co podkreślał po meczu trener Wiesław Semeniuk. Kolejny raz zabrakło jednak koncentracji w końcówkach setów. Teraz czas na rywalizację w grupie B, która rozpocznie się 17 grudnia.
POWODZENIA!
AZ
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz