REKLAMA
REKLAMA

STONZ zaalarmował Policję: Kobieta zagłodziła psa

SANOK. Policjanci zaalarmowani przez pracowników Społecznego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami interweniowali w sprawie zagłodzonego psa.  Decyzją lekarza weterynarii martwe zwierzę zostało zabezpieczone celem wykonania badań sekcyjnych. Od jego wyników zależy dalsze postępowanie w tej sprawie.

Wczoraj około godziny 17, dyżurny sanockiej Policji został powiadomiony o zagłodzeniu psa na terenie prywatnej posesji. Na miejscu pracownice Społecznego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami wskazały funkcjonariuszom martwe zwierzę leżące pod drzewem. Z ich relacji wynikało, że na początku sierpnia były na terenie  tej posesji i upominały mieszkającą tam kobietę, aby poprawiła psu warunki bytowe. Zwierzę było uwiązane na krótkim łańcuchu do drzewa.  Po kilkunastu dniach chciały sprawdzić, czy zastosowano się do ich poleceń i wówczas zauważyły martwe zwierzę. O fakcie natychmiast poinformowały Policje i lekarza weterynarii.

Będący na miejscu lekarz weterynarii stwierdził, że prawdopodobnie zwierze padło z wygłodzenia. Na jego polecenie zwłoki psa zostały zabezpieczone. Jeśli badania weterynarii potwierdzą, że zwierzę było  zaniedbane i zagłodzone, właściciel odpowie za złamanie przepisów ustawy o ochronie zwierząt.

Przypominamy, że za nieposzanowanie praw zwierząt grozi odpowiedzialność karna z art. 35 ustawy o ochronie zwierząt Kto zabija, uśmierca zwierzę, albo dokonuje uboju zwierząt z naruszeniem przepisów, albo znęca się nad nim podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Jeżeli sprawca czynu działa ze szczególnym okrucieństwem podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

KPP Sanok

18-08-2011

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)