REKLAMA
REKLAMA

Przełęcz Dukla – Szarotka Uherce 3:1 (ZDJĘCIA)

Przełęcz Dukla- Szarotka Uherce 3-1 (2-0) klasa O
1-0 Koncewicz 15’
2-0 Śliwiński 39’
2-1 Osiniak 65’
3-1 Frączek 72’

Przełęcz: Nowak- Rędowicz (90+2 Mormol), Szopiak, Ginalski, Drobek- Soliński (82’ Porcek), Śliwiński, Kozak, Koncewicz- Mielech, Frączek (80’ Bogacz).

Bieszczady: Krajewski- Wojtaszek, Gierula, Hańczyk, Jakiel- Osiniak Sadowski (46’ Klimek), Kowalczyk, Sowa- Leszczak (46’ Pancerz), Rachwał.

Żółte kartki: Krajewski, Osiniak, Sowa, Gierula-2, Pancerz.
Czerwone kartki: Nowak- Gierula (konsekwencja drugiej żółtej).

Sędziowali: Dawid Jakubiński, Damian Dykas, Bartosz Śmietana.
Widzów: 96

Przed spotkaniami z Szarotką Uherce, wracają dukielskim kibicom wspomnienia z meczu w Uhercach, kiedy kilka lat temu prowadząc przy dobrej grze 2-0 po pierwszej połowie, Przełęcz przegrała 3-2. Spotkanie to przypominają grający wówczas w dukielskim teamie zawodnicy ze Słowacji. Niektórzy znawcy piłki mówią, że nie tylko w biblijnych czasach zdarzały się cuda.

Tym razem cudu nie było. Trener Niżnik nie miał lekkiego snu z piątku na sobotę, gdyż absencję w tym meczu zgłosił miesiąc wcześniej Sławomir Jurczak. „7” kartek, miał odsiadywać Artur Pernal. W czwartek na treningu nie było stopera. Wariantów było zatem kilka, np. Łukasza Śliwińskiego cofnąć do obrony, ale wtedy siła ofensywna malała, no bo „kopyto” się liczy. Do ataku: Walczak, Frączek czy Porcek? Wszyscy grali już w „pierwszej”, chociaż juniorzy krótko. Na godzinę przed spotkaniem było wszystko jasne. Weteran  Marcin Ginalski na środek obrony, lewa-Patryk Drobek. Krystian Frączek do „szpicy”.

Na początku meczu dwa szybkie sprinty Frączka i Pawła Mielecha, niestety bez efektu. W sobotę wystarczył tylko kwadrans. Biegnący prawą stroną Mielech skierował się nagle w kierunku środka pola karnego. Na kółku przed 16.ką został sfaulowany. Przewracając się kopnął piłkę do przodu w lewo. Tam wbiegał od narożnika p.k. Jacek Koncewicz. Przyjął idealnie piłkę i z 10 m strzelił w długi róg wychodzącemu na „spotkanie”, Radosławowi Krajewskiemu. 1-0.

W 20 minucie akcja gości, zrobiła sporo zamieszania na polu karnym gospodarzy. Piłka wiele razy odbijała się, jak w hokejowym zamku, między zawodnikami. Ze strony Szarotki nie miał kto strzelić, a z Przełęczy kto wybić w pole. W 23 minucie ze środka boiska do rogu uciekał Frączek. Mimo odpychania przez obrońcę zdążył podać jeszcze do Mielecha, który wbiegając w pole karne wysunął piłkę nieco za daleko i bramkarz zabrał mu ją z nogi. Po półgodzinnej grze, piłkę zagraną od Koncewicza przyjął na 18 metrze Śliwiński i bardzo mocno strzelił. Piłka odbiła się od piersi bramkarza gości i zatrzymała ok. 4 m przed nim. Niestety, zwyczajowo już, nikt z Przełęczy nie ruszył do niej. Bramkarz od razu zgarnął ją pod siebie.

W 36 minucie spotkania piłka przeleciała z obrony Szarotki przed pole karne wicelidera klasy „O”. Przyjął ją Igor Soliński, który mając czystą pozycje nie wybił piłki do przodu tylko zaczął się cofać z zamiarem zagrania do stoperów. W tym momencie zaatakował go  Mateusz Leszczak, który cofnął futbolówkę przed pole karne. Jego kolega oddał szybki i silny strzał, że Mirosław Nowak musiał piąstkować w pole.

Gdy niektórzy kibice patrzyli na zegarek, lewą stroną wystartował z piłką Koncewicz i dograł na 14 m. Śliwiński zrobił dwa kroki do przodu (z 16m), celnie strzelił, a sędzia Jakubowski wskazał na środek boiska. 2-0.

Na początku drugiej połowy, na trybunach pojawił się były piłkarz juniorskiej Przełęczy- lat 80.tych, ks. Stanisław Kogut, który często odwiedza Duklę (obecnie- proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Gorlicach), układając sobie pracę w taki sposób, aby zobaczyć piłkę w dukielskim wykonaniu. Dziękujemy.

Ofensywna akcja rozpoczęła się w 60 minucie od wybicia Dariusza Szopiaka. Piłka spadł wprost pod nogi Frączkowi, który z 40 m zagrał w lewo do biegnącego Mielecha. Paweł ograł dwóch obrońców i podał w prawo do juniora, a ten zamiast klepnąć do czekającego Śliwińskiego, przerzucił na prawą stronę. Był tam przed polem karnym Ginalski, który po otrzymaniu piłki strzelił 70 cm ponad bramką. Zemsta przyszła bardzo szybko, gdyż 3 minuty później. Adam Osiniak, z przed pola karnego strzelił lewą nogą w prawe okienko Nowaka. 1-2.

71 minuta. Frączek zagrał mocno do Solińskiego z własnej połowy. Piłka przeleciała między obrońcami z Uherzec. Kiedy, chyba zaskoczony, Igor był sam na sam z bramkarzem chciał go przerzucić, ale w końcu przestrzelił tak wysoko, że piłka przeleciała  ponad zieloną ochronną siatkę (7 m).Po krótkim dośrodkowaniu z rogu (75’) Kamil Jakiel złożył się do strzału z tzw. półobrotu, lecz nie trafił w piłkę. W przypadku precyzji, byłby to strzał nie do obrony, a siatka mogłaby zostać przerwana.

Kwadrans przed zakończeniem spotkania, Śliwiński z uderzył z 37 m mocnego, wysokiego „loba” w kierunku bramki. Będący na 20 metrze Frączek, zaczął biec w kierunku bramki przeciwnika. Równolegle z nim stoper. Nagle, na 8 metrze piłka trafiła z góry zdezorientowanego Krystiana w głowę, odbiła się od niej i przelobowała, wychodzącego do niej, bramkarza Szarotki. Radość przypadkowego strzelca, śmiech na trybunach i żal bieszczadzkich gości. 3-1.

W 82 minucie doszło do ciekawej sytuacji. Przy linii bocznej pola karnego, kilka metrów od linii kończącej boisko został sfaulowany Nowak. Kiedy chciał wybić rzut wolny, zaczął przeszkadzać mu Krzysztof Gierula. W tym momencie Nowak odepchnął go do przodu, aby wyegzekwować podyktowany rzut. Interwencja sędziego spowodowała, że Gierula dostał żółtą kartkę (dodatkowo wulgarny zwrot), a następnie został ukarany ponownie żółtą kartką, gdyż słownie chciał wymusić rzut karny). Takie zachowanie spowodowało, że stoper musiał opuścić plac gry. Sędzia pokazał Nowakowi czerwony kartonik, chociaż to nie on był sprawcą całej sytuacji.

Zawodnicy dziękują kibicom (szkoda, że tylko 96 osób) oraz przyjezdnym (także z Zakopanego, Gorlic, Warszawy i Jedlicza) za udział i doping w spotkaniu.

3 czerwca, Przełęcz Dukla rozegra wyjazdowe spotkanie w Bieździedzy z tamtejszym Orłem, któremu widmo spadku spędza sen z oczu. Zapowiada się ciężki i ciekawy mecz. Wszystkie drogi prowadzą do Bieździadki. Obojętnie czy przez Krosno- Przybówkę- Lublę albo przez Warzyce. Można też skręcić w Kołaczycach. Zachęcamy kibiców do wyjazdu. Początek spotkania o godz. 16.30.

Przełęcz II Dukla pokonała na wyjeździe Nafciarza Bóbrkę 6-0, zapewniając sobie awans do klasy B. Awansowali także wcześniej juniorzy i trampkarze do II Podkarpackiej Ligi Juniorów. Obydwu zespołom gratulujemy.

Do kompletu sukcesu drużyny, brakuje jednego.

/Opr.zesp/

29-05-2012

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)