KROSNO. Pilot i dwaj dziennikarze ucierpieli w wypadku balonu, który tuż po starcie uderzył w drzewo i dach prywatnego budynku mieszkalnego. Szczegóły zdarzenia wyjaśnia Państwowa Komisja Wypadków Lotniczych i Policja.
W sobotę kilka minut po południu, Policja została powiadomiona o wypadku balonu, uczestniczącego w XIII Górskich Zawodach Balonowych w Krośnie. Jak ustalili funkcjonariusze, do zdarzenia doszło tego samego dnia, około godz. 7.30 na terenie Wietrzna, w gminie Dukla, a balon należał do prywatnej firmy z okolic Warszawy.
Startujący poza konkurencją, w ramach tzw. fiesty, 37-letni pilot z Rzeszowa, zabrał do kosza dwóch dziennikarzy, którzy mieli dokumentować przebieg rywalizacji innych załóg. Mężczyzna na miejsce startu wybrał Wietrzno. Niestety, tuż po oderwaniu się od ziemi silny podmuch wiatru zepchnął balon w kierunku pobliskich zabudowań.
Uszkodzony dach budynku, w który uderzył balon
Zanim balon zdołał unieść się na bezpieczną wysokość, kosz zahaczył o drzewo, a później o dach budynku mieszkalnego. Jeden z dziennikarzy zdołał wówczas wyskoczyć, a pilot wraz z drugim pasażerem odlecieli i chwilę później wylądowali na polach w okolicach Wrocanki.
Wszyscy trzej mężczyźni trafili do szpitala, ale po badaniach okazało się, że dalszej hospitalizacji wymaga jedynie 37-letni pilot. Mężczyzna doznał bowiem skomplikowanego złamania ręki.
Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca wypadku oraz balonu, a także przesłuchali świadków. O zdarzeniu powiadomiona została również Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
KMP Krosno
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz