REKLAMA
REKLAMA

BIESZCZADY: Niedźwiedzie poczuły zimę

Od kilku dni mocno zmniejszyły swą aktywność bieszczadzkie niedźwiedzie. Ich tropy trudno już spotkać na leśnych stokówkach.

Po ostatnich dość intensywnych opadach śniegu w górach na świeże tropy niedźwiedzi natrafiono jedynie w kilku miejscach na terenie nadleśnictw Cisna i Stuposiany. Nadejście zimowej aury wymusza u tych drapieżników zmniejszenie życiowej aktywności i udanie się na sezonowy odpoczynek. Jeśli taka pogoda utrzyma się dłużej, w gawrach w sen zapadną pozostałe niedźwiedzie.

Brak śniegu i stosunkowo wysokie temperatury w ostatnich latach sprawiają, że niedźwiedzie rzadko przesypiają dłużej w gawrach. Obserwowane są w czasie długich wędrówek po leśnych stokówkach i na karmach dla jeleni. Najlepiej dla nich, gdy spadnie co najmniej pół metra śniegu, a przez kilka kolejnych dni termometry wskazują poniżej 10 stopni mrozu.

Po II wojnie światowej niedźwiedzie niemal zupełnie znikły z naszych gór, pojawiać się zaczęły w latach 50. XX wieku. Ich liczebność w 1970 roku w Bieszczadach oceniano na 20 osobników. Bardzo mocny wzrost notowany jest w ostatnich dwóch dekadach, kiedy to liczba drapieżników się potroiła.

Według szacunków leśników w podkarpackich lasach żyje obecnie ponad 150 niedźwiedzi, a już końcem stycznia w gawrach przyjdą na świat małe misie, które do wiosny będą karmione przez matki, potem zaś pod ich opieką wyruszą na zdobywanie pożywienia.

Edward Marszałek
Rzecznik prasowy RDLP w Krośnie

Na zdjęciu: Niedźwiedzie z leśnictwa Procisne uchwycone obiektywem Tomasza Barana

31-12-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)