REKLAMA
REKLAMA

OTRZYMALIŚMY: Jan Fuks, lokalny przedsiębiorca, zabiera głos w sprawie sprzedaży stadionu Wierchy

Otrzymaliśmy list otwarty, od sanockiego przedsiębiorcy Jana Fuks, w którym to autor odnosi się między innymi do koncepcji sprzedaży sanockich Wierchów i powstania w ich miejsce galerii handlowej.

List otwarty do:

Pan Jan Oklejewicz
Przewodniczący Rady Miasta
Radni Miasta Sanoka
Pan dr Wojciech Blecharczyk
Burmistrz Miasta Sanoka
Pan Wiesław Kijowski
Regionalna Izba Gospodarcza
Pan Marian Struś
Redakcja Tygodnika Sanockiego

Na stronie internetowej eSanok, niedawno, zamieszczono informację Burmistrza Blecharczyka złożoną na sesji Rady Miasta, z której wynika, że czyni On starania w celu powstania kolejnej galerii handlowej w Sanoku. Jest to niepokojąca wiadomość dla prowadzących działalność gospodarczą w Sanoku. Zamierzone działania oraz ich uzasadnienie są szkodliwe dla lokalnej przedsiębiorczości a ich uzasadnienie co najmniej dziwne.  W Tygodniku Sanockim z dnia 28.03.2014r. znajduje się bardziej szczegółowa informacja o tym przedsięwzięciu. Podane fakty zmuszają do wskazania kilku uwag.

Burmistrz jako uzasadnienie likwidacji stadionu WIERCHY  podaje milionowe korzyści wynikające z napływu do kasy miasta Sanoka podatków od nowego podmiotu, przy czym poza podatkiem od nieruchomości dodaje też wpływy z tytułu podatku dochodowego PIT i CIT. Jest to demagogia gdyż podatek CIT trafi do gminy właściwej dla siedziby podmiotu a jeżeli jest to „znany inwestor krajowy” to nie będzie nią gmina Miasta Sanoka. PIT od pracowników mieszkających w Sanoku trafi do Sanoka, jednak należy skorygować tę informację o to, że nie trafi do Miasta Sanoka PIT utracony od obecnie  zatrudnionych pracowników w istniejących zakładach pracy (oraz od ich właścicieli) w związku z ich likwidacją co jest pewne jak dwa razy dwa.  Zmniejszą się też wpływy do sanockich samorządów tytułu VAT-u od firm sanockich, o czym nie wspomniano w wystąpieniu. Proszę Pana Burmistrza o wspomniane wyliczenie.

Pan Burmistrz powołuje się na opracowanie, bliżej nieznanej firmy, z którego wynika wysoka zdolność nabywcza mieszkańców Sanoka a podobno ma ona nawet  tendencję wzrostową! Odstaje to rażąco od czynionej przeze mnie obserwacji rynku lokalnego w ostatnich latach: występuje sukcesywne zmniejszanie siły nabywczej sanoczan co jest uzasadnione zmniejszaniem się zatrudnienia w Sanoku i okolicach. Proszę Pana Burmistrza o udostępnienie posiadanego opracowania.

Burmistrz w swoim wystąpieniu przekazał miedzy innymi również i to, że „.. nowe stanowiska w handlu generują nowe stanowiska pracy w przemyśle”. Jest to nowatorskie odkrycie i sprzeczne z dotychczasowym trendem w zakresie tworzenia etatów pracowniczych. Powszechnie znane skutki ekonomiczne działania firm sieciowych są takie: jedno miejsce w McDonaldzie powoduje likwidację 3 miejsc pracy w lokalnej gastronomii, jedno miejsce w handlu firmy sieciowej powoduje likwidację 5 miejsc pracy w handlu lokalnym, miejsca pracy w handlu nie powodują powstanie nowych miejsc pracy w przemyśle (jak podano w wystąpieniu Burmistrza)- jest odwrotnie: 50 miejsc pracy w przemyśle powoduje powstanie jednego miejsca pracy w handlu! Wątpliwe trendy gospodarcze powiela Pan Redaktor w swoim artykule, pisząc: „trzeba jednak wiedzieć, że następstwem inwestycji komercyjnych są inwestycje produkcyjne. Tak to się układa, tak potwierdzają to analizy i badania”. Chciał bym wiedzieć: jakie analizy i jakie badania? Ma wrażenie że jest to tworzenie mitu dla poparcia własnej, wymyślonej ideologii.

Na sesji Rady Miasta Burmistrz wskazał, że w nowym obiekcie powstanie także kino z kilkoma salami. Doprowadzi to, moim zdaniem,  do likwidacji kina w Sanockim Domu Kultury. Warto więc się zastanowić czy wydane niedawno pieniądze na modernizację kina były zasadne: ile wpływów utraci miasto w przypadku likwidacji kina w SDK-u ? bo przecież konkurencji z obiektem posiadającym  3 -4  sale kinowe SDK nie wytrzyma. Z „radością” działania Burmistrza i Rady Miasta przyjmą na pewno sanockie firmy: handlowe, hotele (obecnie wykorzystane w 45%), kawiarnie, bary i restauracje (działające nie granicy rentowności).

Planowana wizja i przyszłe działania Burmistrza wydają się być szkodliwe dla lokalnej przedsiębiorczości.  Mamy w gospodarce wolny rynek i nikt nie ma zamiaru blokować inwestycje znanych krajowych inwestorów. Nie oznacza to jednak, że władze lokalne zwolnione są z obowiązku podejmowania działań chroniących interesy środowiska lokalnego. Mają ku temu szereg narzędzi, które mogą być stosowane w zgodzie z literą prawa i z nich nie korzystają. Tymczasem w Sanoku obserwuje się nie ochronę lokalnej przedsiębiorczości  a wręcz wspieranie działań szkodzących społeczności lokalnej: pracownikom i przedsiębiorcom.  Nie można schować głowę w piasek i udawać że nic się nie będzie działo z lokalnymi firmami gdy powstanie kolejna galeria handlowa. To wszystko jest przewidywalne i  szkoda, że radni miasta Sanoka bezkrytycznie akceptują działania a społeczne.

Poza nowym i na pewno ładnym obiektem, który powstanie będą likwidacje działalności i stanowisk pracy. Powie ktoś, że to tylko zamiana jednego stanowiska na inne ale to nie jest tak!. Wskazałem wyżej jaki wpływ na stan ilościowy  zatrudnienia mają duże obiekty sieciowe. Jest też i druga strona zmiany zatrudnienia i przejścia z lokalnej firmy do firmy sieciowej: wynagrodzenie w firmie sieciowej jest najczęściej  na poziomie płacy minimalnej, znacznie niższej niż u lokalnych przedsiębiorców. I to też należy brać pod uwagę.

Nie wiem jakie działania podejmowała Regionalna Izba Gospodarcza w Sanoku, reprezentująca środowisko biznesowe,  w poprzednich latach w celu ochrony lokalnej przedsiębiorczości. Faktem jest, że obecnie, w świetle zapowiedzianych działań władz Sanoka, sytuacja staje się niekorzystna a nawet groźna dla lokalnego biznesu. Może więc warto zorganizować dyskusję lokalnych przedsiębiorców i wsłuchać sie w ich uwagi i wnioski? Zaproponowałem Regionalnej Izbie Gospodarczej aby aktywnie włączyła się w te działania póki jeszcze nie jest za późno. ..mam taką nadzieję, że jeszcze coś można zmienić.
Faktem nie budzącym wątpliwości jest to, że stadion WIERCHY wymaga modernizacji i w obecnym stanie nie może funkcjonować. Można mieć różne zdania na to czy go remontować czy budować nowy. O wyborze sposobu działania powinien decydować interes społeczny i warto o tym pamiętać. W świetle spraw do rozwiązania jakie niesie za sobą planowane przedsięwzięcie inwestycyjne budowy stadionu przy ulicy Stróżowskiej są roboty związane z infrastruktura komunikacyjną. I te wydatkami miasto będzie musiało ponosić.  Warto też je kalkulować.

Dość dziwna i pokrętna wydaje mi się opcja zakupu i wymiany „stadion na stadion”. Z danych przedstawionych w artykule wynika, że miasto zarobi na gruntach 3,8 mln złotych (7 mln minus 3,2 mln). Stadion przy Stróżowskiej sprzedany był niedawno za znacznie niższą kwotę niż 3,2 mln złotych a cena sprzedaży tego obiektu jest ceną rynkową. Nie ma uzasadnienia szacowanie jej na wyższym poziomie. Skąd więc teraz 3,2 mln? Trudno o logikę i uzasadnienie tego planu finansowego.  Myślę, że dodatkowe niezbędne inwestycje spoczywające na mieście (będące następstwem zamierzonego działania inwestycyjnego)  dotyczące np. zmiany ciągów komunikacyjnych, budowy stadionu itp. będą znacznie wyższe. Jak pisze pan Redaktor „był czas gdy 2.500 mieszkańców było przeciw sprzedaży WIERCHÓW”. Może warto wsłuchać się w głos ludu?

Każde przedsięwzięcie realizowane przez Miasto Sanok opierać się powinno na rachunku opłacalności zrobionym w układzie ekonomicznym i społecznym. Domyślam się, że taką analizę zrobiono wskazując co skorzystamy a co stracimy (my jako mieszkańcy Sanoka i okolic). Proszę aby taki dokument przekazano społeczeństwu w jakiejkolwiek  formie. Ja chciałbym się z tymi opracowaniami zapoznać.

Z Wyrazami Szacunku: Jan Fuks
foto: UM Sanok

28-03-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)