REKLAMA
REKLAMA

Przyszły mrozy, czy musi być drogo?

Koszty ogrzewania budynków w zimie spędzają sen z oczu niejednego właściciela domu lub mieszkania. Ciągłe podwyżki cen energii gazowej, olejowej czy nawet elektrycznej z roku na rok powiększają te koszty. Jednak ostateczny koszt zależny jest nie tylko od ceny energii, a w znacznej mierze od ilości potrzebnego ciepła. Poniższy diagram w prosty sposób obrazuje którędy ucieka ciepło z tradycyjnego budynku.

Ściany to nie tylko konstrukcja budynku.

Niemal jedna trzecia całej energii ucieka przez ściany oraz dach. Są to elementy, dzięki którym budynek w ogóle stoi,  ale nie jest to ich jedyna funkcja . Projektując oraz wykonując wymarzony dom pilnujemy, aby ściany oraz dach tworzyły swoistą ochronę przed ucieczką ciepła z budynku. W tym celu stosuje się termoizolację, najczęściej styropian lub wełnę mineralną. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że ułożenie termoizolacji nie gwarantuje odpowiedniej ochrony cieplnej. Błędny montaż często sprawia, że nawet grube warstwy materiału izolacyjnego nie spełniają swojej roli.

Niestety takie defekty najczęściej są niezauważalne gołym okiem. Z pomocą przychodzą nowoczesne technologie. Jednym ze sposobów na lokalizację defektów oraz określenie poprawności wykonania termoizolacji jest kontrola kamerą termowizyjną. Takie badanie jest w pełni bezpieczne oraz bezinwazyjne, a w dzisiejszych czasach dostępne praktycznie dla każdego.

Szczelne okna. A może zbyt szczelne?

W niepamięć odchodzą czasy, kiedy w okolicy okien, np. skrzynkowych, ruch powietrza wręcz poruszał firanką. Nowoczesne rozwiązania stolarki budowlanej pozwalają osiągnąć coraz lepsze parametry przenikania ciepła przez te elementy. Nadal są to jednak newralgiczne miejsca. Mimo znacznie mniejszej powierzchni niż ściany czy dach przez okna tracimy znacznie więcej ciepła, a tym samym pieniędzy. Jest to ponad jedna czwarta sumarycznych strat. Dotyczy to oczywiście sytuacji, kiedy posiadamy okna o normowych parametrach, a nie zawsze tak jest.

Nie wystarczy jednak tylko zakupić dobre, energooszczędne okna oraz drzwi. Duże znaczenie ma jeszcze poprawny montaż stolarki. Nieszczelny montaż bardzo często jest przyczyną niekontrolowanych przecieków zimnego powietrza, a tym samym zwiększenia strat ciepła przez wentylację grawitacyjną, które nawet przy odpowiednim poziomie szczelności wynoszą ok jednej trzeciej wszystkich strat. Zbyt duża wymiana powietrza w zimie powoduje także obniżenie wilgotności względnej w budynku, co pogarsza komfort użytkowników. Należy przy tym pamiętać, że dla prawidłowej pracy wentylacji grawitacyjnej musimy dostarczyć odpowiednią ilość świeżego powietrza.

Grzyby dobre, ale w lesie.

Wszelkiego rodzaju defekty izolacji termicznej ciągną za sobą, nie tylko zwiększone straty ciepła. Zbyt wychłodzone elementy budynku (nadproża, narożniki, wieńce żelbetowe) mogą być przyczyną kondensacji pary wodnej na ich powierzchni. Trwałe zawilgocenie jest z kolei miejscem rozwoju grzybów pleśniowych mających działanie rakotwórcze.
Przyczyną zawilgocenia może być błąd budowlany, ale również nieprawidłowe użytkowanie lokalu mieszkalnego.

Lepiej zapobiegać niż leczyć.

W większości przypadków wszystkie opisane powyżej defekty można zlokalizować podczas stosunkowo prostego badania kamerą termowizyjną. Warto pamiętać, że poprawne wyniki otrzymamy tylko w odpowiednich do pomiarów warunkach, głównie chodzi o różnicę temperatur wewnątrz oraz na zewnątrz budynku. Sezon grzewczy jest najlepszym okresem na wykonanie przeglądu termowizyjnego. Istnieje możliwość oszacowania ilościowych strat ciepła wraz z porównaniem do wymagań prawa budowlanego.
Znajomość rzeczywistego współczynnika strat ciepła pozwala również ocenić pracę wykonawcy termoizolacji albo sprawdzić czy zakupione okna posiadają parametry zadeklarowane przez producenta.

 

inż. Justyna Kielar

www.solwenti.pl

DLA CZYTELNIKÓW ESANOK – 50 ZŁ RABATU.

 

Tekst sponsorowany

31-01-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook