SANOK / PODKARPACIE. Siatkarze TSV Mansard postarali się o duży prezent dla swoich kibiców wygrywając we własnej hali z Contimaxem MOSiR Bochnia 3:1 po niezwykle emocjonującym widowisku. Zwycięstwo jest dla sanoczan bezcenne w perspektywie walki o utrzymanie w II lidze. Brawo siatkarze TSV!
TSV Mansard Sanok – Contimax MOSiR Bochnia 3:1 (21, 23, -22, 26)
Skład TSV: Piotr Wesołowski, Jan Włodarczyk, Rafał Golonka, Mateusz Gorzewski, Grzegorz Mańko, Piotr Kochan, Piotr Sokołowski (libero) oraz Przemysław Chudziak, Marcin Chmiela, Wojciech Jezior, Bogusław Hnat.
Trenerzy: Dorota Kondyjowska, Maciej Wiśniowski.
– Jest to dla nas niezwykle ważne zwycięstwo. Graliśmy zespołowo, odważnie i walecznie od pierwszej do ostatniej akcji spotkania. Drużyna pokazała charakter. Tym razem, po naszej stronie było również siatkarskie szczęście. Pomogli nam również kibice, którzy cały czas są z nami. Głośny doping zawsze uruchamia dodatkowe pokłady energii i motywacji – powiedziała Dorota Kondyjowska, trener TSV Mansard Sanok.
– Byliśmy drużyną. Naszą mocną stroną była obrona i zagrywka, która odrzucała przeciwnika od siatki. Dobry występ zanotowali libero Piotr Sokołowski i rozgrywający Piotr Wesołowski. Jeszcze raz dziękujemy kibicom, którzy byli niesamowici. Wspierali nas przez cały mecz – mówił po meczu Rafał Golonka, zawodnik TSV Mansard Sanok.
Sanoczanom pomagała licznie zebrana publiczność, która podczas spotkań na własnym parkiecie jest atutem gospodarzy. I tym razem, głośne oklaski wiązały nogi rywalom, a siatkarzom TSV dodawały wiatru w żagle.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz