REKLAMA
REKLAMA

ŻYŁ PIĘKNIE, WALCZYŁ DZIELNIE, ODSZEDŁ SPOKOJNIE… WOJCIECH HEJNOLD

Miał zaledwie 21 lat. Był studentem kierunku pedagogika w PWSZ im. Jana Grodka w Sanoku. Jak zawiadamia Uczelnia: „Utraciliśmy zdolnego studenta, wspaniałego kolegę i dobrego człowieka…”

Wojtuś chorował bardzo długo ale dzięki pomocy okazanej przez czytelników esanok miał zapewnione godne warunki leczenia. Nowotwór kości – oseosarcoma był przyczyną licznych chemioterapii, radioterapii i czterech bardzo ciężkich operacji najpierw ręki potem kręgosłupa, nastąpił całkowity niedowład nóg i pojawiły się bardzo liczne i bolesne rany na całym ciele.

WOJCIECH HEJNOLD

WOJCIECH HEJNOLD

Wojtuś znosił wszystko bardzo cierpliwie, nigdy się nie skarżył, był pogodny i uśmiechnięty, ze spokojem znosił ból , cierpienie i nigdy się nie poddawał. Ogromna wiara w Pana Boga dała mu mocne wsparcie, wytrwałość i spokój. Zadziwiał personel kliniki i pacjentów swoim optymizmem, pogodą ducha- pomagał innym przetrwać trudne chwile. Po spotkaniu z Wojtkiem odchodzili inni, lepsi , umocnieni na duchu.

Dzisiaj Wojtek dziękuje nam, że byliśmy z nim modlitwą, pomocą materialną i prosi nas abyśmy nadal nie zapominali o ludziach w potrzebie. Wojtuś podjął z łóżka szpitalnego dzieło wybudowania studni dla biednych dzieci w Indiach, gdzie szkoła mająca 250 osób jest całkowicie pozbawiona wody. Dokonał pierwszej wpłaty z własnych oszczędności i dziś prosi nas abyśmy ukończyli to Jego dzieło i zebrali potrzebną kwotę na studnię dla biednych dzieci. Kontynuacji podjął się ojciec Wojtka i bardzo chciałby ukończyć to zadanie (kontakt tel. 600407904).

Uroczystości pogrzebowe Wojtka odbędą się 30 sierpnia (sobota) o godz. 14 w Kaplicy na cmentarzu centralnym w Sanoku. Po odprawionej Mszy Świętej odprowadzimy Wojtusia na miejsce spoczynku. Przyjdźmy bardzo licznie odprowadzić młodego człowieka, który zawsze żył pięknie, przez całą chorobę bardzo dzielnie walczył i odszedł spokojnie do Domu Ojca.

Rodzina

29-08-2014

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)