Niedziela, 1 listopada to wyjątkowy dzień dla wszystkich wierzących. Święto Wszystkich Świętych to czas, kiedy w sposób szczególny myślimy o bliskich zmarłych. Dzień niezwykle nostalgiczny, pełen zadumy, ciszy i spokoju.
W tradycji Kościoła Katolickiego pojawił się on już w I wieku, kiedy miały miejsce krwawe prześladowania chrześcijan. Dzień śmierci męczenników uznawano za dzień ich narodzin dla nieba. Stąd też w VII wieku papież Bonifacy IV poświęcił rzymską świątynie pogan ku czi Matki Bożej i świętych męczenników. Przeszło sto lat później papież Grzegorz III w kościele św. Piotra otworzył kaplicę poświęconą nie tylko męczennikom, ale także Wszystkim Świętym. Po raz pierwszy dzień 1 listopada, jako święto Wszystkich Świętych, obchodzono w Anglii w VIII wieku. Poprzedzone było ono wigilią, a prawie 700 lat później otrzymało także swoją oktawę. Tę zdjęła reforma z 1995 roku.
Od ponad tysiąca lat, co roku 1 listopada zapalamy znicze na grobach bliskich. Są one symbolem naszej pamięci i modlitwy. Zwyczaj zapalania zniczy ma swój początek w obrzędzie tzw. Dziadów, które bardzo szczegółowo opisywał Adam Mickiewicz w trzeciej części swojego dramatu. Ogień miał odstraszać upiory i zjawy, a jego blask wskazywał duszom drogę do domu. W oknach domów stawiano także ulubione dania zmarłych, którymi mieli się cieszyć na ziemi.
Dziś zdecydowanie zmieniły się tradycje i obrzędy. Niech zatem pośpiech i praca nie przeszkodzą nam w chwili refleksji.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz