REKLAMA
REKLAMA

Czy „lodowi gladiatorzy” wrócą do Sanoka? Sprzeczne informacje, ale jasne stanowisko magistratu (FILM, ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. Czy powrót zawodów w żużlu na lodzie do Sanoka jest możliwy już na początku 2017 roku? – Istnieje taka szansa – słyszymy w Polskim Związku Motorowym. – Nie widzę możliwości organizacji tej imprezy na naszym torze lodowym – mówi burmistrz.

W ostatnich dniach w sanockim środowisku sportowym pojawiła się informacja o możliwym powrocie do grodu Grzegorza zawodów w żużlu na lodzie. Ewentualność reaktywacji rywalizacji „lodowych gladiatorów” zdaje się potwierdzać przedstawiciel Polskiego Związku Motorowego.

Jest szansa na zorganizowanie zawodów w Sanoku w okolicach marca 2017 roku. Rozmowy trwają, ale na razie nie mogę przekazać żadnych szczegółów – powiedział w krótkiej rozmowie z naszym reporterem Maciej Polny z Polskiego Związku Motorowego. – Niech pan mnie nie ciągnie za język, mam spotkanie, dziękuję – uciął rozmowę Maciej Polny.

Szansy na reaktywację imprezy w Sanoku nie widzi burmistrz. Zgoda oznaczałaby realizację dużego przedsięwzięcia związanego z przygotowaniem toru lodowego. Dodatkowo, według wyliczeń magistratu koszt organizacji zawodów po stronie kasy miasta przekroczyłby 100 tys. zł.

Biorąc pod uwagę wszystkie argumenty dotyczące ice speedwaya, a i jego organizacji w Sanoku, stoję obecnie na stanowisku braku możliwości organizacji tej imprezy na naszym torze lodowym. Obecnie borykamy się z problemami technicznymi toru. Wyciekający glikol, zbyt słaba podbudowa, problemy z miejscowym mrożeniem. Dochodzi do tego wiele argumentów związanych z przewidzianymi imprezami na tym torze, jego obłożeniem i długim okresem wyłączenia związanego z pełnym przygotowaniem do tej imprezy – mówi Tadeusz Pióro, burmistrz Sanoka.

Przygotowując się do realizacji inwestycji pod nazwą Centrum Rehabilitacji i Sportu w Sanoku, miasto porozumiało się z kierującymi polskimi związkami sportowymi, które wsparły priorytetową dla władz miasta inicjatywę. Przedstawiciele choćby Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego czy Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów zaplanowali na najbliższe miesiące szereg imprez oraz zgrupowań właśnie w Sanoku.

Przedstawiciele związków sportowych korzystają z naszego obiektu, zwiększając co roku ilość imprez na tym torze i pozostałych obiektach. Dzięki podpisanym porozumieniom otrzymujemy dodatkowe wsparcie w MSiT w Warszawie wpływające na nasze dofinansowanie przy realizacji budowy Centrum Rehabilitacji i Sportu. Nie chciałbym, abyśmy je stracili. Wyłączenie toru na tak długi okres, to również przy już zatwierdzonych harmonogramach imprez oraz korzystania z pełnej infrastruktury zarówno przez kluby jak i mieszkańców Sanoka, mogłoby mieć negatywny oddźwięk w środowisku społecznym. Dlatego też podtrzymuję decyzję o braku możliwości organizacji ice speedwaya w Sanoku w obecnych warunkach i realiach – dodaje gospodarz miasta.

29 listopada 2012 roku w swoim sprawozdaniu z działalności ówczesny burmistrz Wojciech Blecharczyk mówił o zawodach, które miały się odbyć na początku 2013 roku. Wymieniał zalety organizacji mistrzostw w Sanoku, wspomniał również o kosztach.

W ostatniej dekadzie Sanok był polską stolicą ice speedwaya. Zawody odbywały się tu co roku w latach 2007-2014. Do najważniejszych należały: Indywidualne Mistrzostwa Europy (2008) oraz Drużynowy Puchar Świata (2013). Przeprowadzono również siedem edycji Ice Racing Sanok Cup. Wygrywali je: Franz Zorn (2007, 2008), Antonin Klatovský jr (2009), Daniił Iwanow (2010), Nikołaj Krasnikow (2011, 2012) oraz Dmitrij Kołtakow (2014).

Najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii tego sportu jest Nikołaj Krasnikow, zdobywca ośmiu złotych medali mistrzostw świata. Wśród Polaków zdecydowanie wyróżniał się Grzegorz Knapp. Był finalistą Indywidualnych Mistrzostw Europy (2008), zajął 13. miejsce. Dwa lata później wystąpił w finale Indywidualnych Mistrzostw Świata. W 2012 roku stanął on na najniższym stopniu podium w zawodach o Puchar Sanoka. Zmarł 22 czerwca 2014 w trakcie meczu ligi holenderskiej. Jadąc dla drużyny Lelystad Windmills uległ wypadkowi w piątym biegu. Obrażenia były na tyle rozległe, że mimo podjętej próby reanimacji, nie udało się uratować jego życia. Miał 35 lat. Po śmierci najlepszego polskiego żużlowca na lodzie, rozwój dyscypliny gwałtownie się zatrzymał. Teraz czynione są starania mające na celu reaktywację drużyny narodowej i powrócenie do cyklicznego rozgrywania zawodów.

Do sprawy wrócimy.

Relacja video z Drużynowego Pucharu Świata – 2013. Autor: Mateusz Pniewski

Fotorelacja z VII edycji Sanok Cup – 2014. Autor: Tomasz Sowa

foto: Tomasz Sowa

19-12-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)