Dworzec bez gigantomanii. Autobusy hybrydowe odnowią sanocki tabor (FILM)
SANOK / PODKARPACIE. Budowa dworca multimodalnego i zakup autobusów niskoemisyjnych to dwa istotne elementy wdrażanego przez miasto Planu Gospodarki Niskoemisyjnej. Radni zgodzili się na jego przyjęcie, ale mieli obawy, czy nowe inwestycje są skrojone na miarę. – Projekt jest na nasze potrzeby. Nie ma tu żadnej gigantomanii – mówił wiceburmistrz Edward Olejko.
Dorota Mękarska
MOF to mechanizm wprowadzony w bieżącej perspektywie finansowej, aby móc skutecznie pozyskiwać środki pieniężne z RPO i innych programów operacyjnych. W ramach MOF gminy pracują nad wspólnymi projektami Regionalnych Inwestycji Terytorialnych, które będą realizowane na ich terytorium. Aby przystąpić do konkursu należało obowiązkowo opracować strategię obszaru funkcjonalnego. Pracę nad strategią rozpoczęto jeszcze w zeszłej kadencji. Dzięki temu jest możliwe wdrożenie zintegrowanego systemu ograniczenia niskiej emisji spalin w ramach systemu transportu zbiorowego.
Dworzec nie będzie budowany na działce miejskiej
Szacowana wartość projektu, związanego z realizacją planu gospodarki niskoemisyjnej to 27,5 mln zł, przy czym wkład własny to 7,5 mln zł. Zakres rzeczowy obejmuje oprócz miasta Sanoka dwie gminy: Zagórz i gminę wiejską Sanok.
Sztandarową pozycję projektu stanowi budowa dworca multimodalnego. To zadanie objęte jest jednak limitem 10 mln zł dofinansowania. To w sumie może wyjść inwestycji na dobre, bo dzięki temu nie dojdzie do jej rozbuchania.
W ramach programu planuje się budowę dworca na działce przy ul. Lipińskiego. Jej właścicielem jest Arriva Bus Transport Polska. To istotna zmiana w stosunku do planów nakreślonych w zeszłej kadencji, gdy przymierzano się do budowy dworca multimodalnego na działce przy stacji Sanok Miasto stanowiącej mienie komunalne. W zakresie rzeczowym projektu figuruje jednak zapis odnoszący się do zakupu gruntu od Arrivy. Miasto ma pokryć tylko 15 procent wartości nieruchomości, czyli 1,6 mln zł. Reszta będzie pochodzić z dofinansowania.
To będzie wizytówka miasta
Dworzec zbudowany będzie jako konstrukcja aluminiowa wyłożona szkłem. Na parterze będą dwa sklepy. Znajdzie się tu również poczekalnia i restauracja. Część przeznaczona dla pracowników składać się będzie z szatni i umywalni. Do użytku podróżnych i pracowników będą 3 windy. Z ul. Dworcową dworzec będzie połączony łącznikiem poprzez istniejącą kładkę.
– To będzie wizytówka, nie tylko dzielnicy Posada, ale całego miasta – podkreśla wiceburmistrz Edward Olejko.
Jednak to nie dworzec w tym projekcie jest najważniejszy. W ramach programu ma być zakupionych 6 autobusów o napędzie hybrydowym i 5 diesli. Tabor będzie spełniał normy emisji spalin Euro 6. Dzięki temu będzie osiągane to, co jest celem wdrożenia gospodarki niskoemisyjnej, czyli redukcja CO2.
Władze miasta nie chcą ryzykować
Radni przyklasnęli tym planom, które oczywiście będą zrealizowane, jeśli miasto otrzyma dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego. W komisjach opowiedzieli się prawie jednogłośnie za projektem. Na sesji wyrazili jednak obawy związane z tą inwestycją. Pierwsza dotyczy sprawy własności. Ryszard Bętkowski zapytał, czy rozbudowa dworca na terenie, który nie stanowi mienia miasta nie jest przedwczesna. – Może należałoby wpierw wykupić te działki, by budować na swoim? – pytał radny.
– Podzielam tę wątpliwość, ale nie podjęliśmy ryzyka, by kupić tę nieruchomość, bo nie mamy 100 procentowej gwarancji, że uda nam się ten projekt wdrożyć – zauważył wiceburmistrz.
Co prawda, jak przyznaje Edward Olejko, nawet gdyby z programu wyszły nici, to po zmianie planu miejscowego miasto sprzedałoby tę działkę jeszcze z nawiązką.
W sprawie inwestycji prowadzono konsultacje
Z kolei Maciej Drwięga zwrócił uwagę na to, że w Sanoku niektóre inwestycje były „przestrzelone”. Wymienił parking wielopoziomowy i zielony rynek, kiedy to popełniono błędy na etapie projektu. Radny chciał mieć pewność, że dworzec multimodalny jest zaprojektowany na miarę. – Mam nadzieję, że dworzec nie zaskoczy nas później, bo potem tych zmian nie będzie można dokonać – stwierdził Drwięga.
– Dużo pieniędzy zostało w Sanoku zmarnowanych już na etapie projektowania, bo nie pytano właściwych osób jak to ma wyglądać – przestrzegł włodarzy miasta Roman Babiak.
Edward Olejko uspokoił radnych, że miasto prowadziło konsultacje zarówno z projektantami, jak i podmiotami świadczącymi usługi transportowe – Mam nadzieję, że znaczących uchybień nie będzie – powiedział. Uwagi, które mieli pracownicy Arrivy i MKS w Sanoku podczas konsultacji, zostały wzięte pod uwagę.
Do zmiany lokalizacji dworca odniósł się Jan Wydrzyński zauważając, że areał pod inwestycję na ul. Lipińskiego jest ponad dwa razy większy niż przy Stacji Sanok Miasto. Radny zwrócił uwagę na ewentualne perturbacje w ruchu drogowym, gdyby powstał dworzec przy stacji Sanok Miasto. – Najpierw należałoby wybudować drogę od ronda Beksińskiego, która miała kosztować 11 mln zł. Takich pieniędzy nie mamy. Wprowadzilibyśmy ponadto ruch w bardzo wąskie gardło, jakie stanowi skrzyżowanie ul. Jagiellońskiej, Daszyńskiego i Podgórze. To w moim odczuciu najważniejsze argument, że lokalizacja dworca przy ul. Lipińskiego jest optymalna – powiedział.
Zdaniem radnego trzeba jednak przyglądać się uważnie realizacji inwestycji, żeby na etapie wykonawstwa, wprowadzanie koniecznych zmian odbywało się pod nadzorem ze strony miasta
– Jestem w stanie pogratulować dzisiaj burmistrzowi Olejce pomysłu, że zaryzykował i zdążył z projektem technicznym przed złożeniem wniosku do Urzędu Marszałkowskiego To bardzo pozytywna sprawa – ocenił Piotr Lewandowski.
Radny nie omieszkał jednak wspomnieć, że poprzedni zarząd województwa, który przygotowywał MOF-y w ubiegłej kadencji, planował dofinansowanie dla Sanoka o 10 mln zł wyższe.
Burmistrz: Wierzę, że błędów nie ma
– Na każdym etapie przygotowując inwestycje rozmawiamy z ludźmi. Wierzę, że tych błędów, jeśli chodzi o dworzec nie ma – Tadeusz Pióro nawiązał do obaw radnego Drwięgi.
Burmistrz odniósł się również do całokształtu projektu. – Dla nas dworzec jest ważny, ale w tym procesie najważniejsze jest zmniejszenie emisyjności poprzez zakup 11 autobusów niskoemisyjnych. Dla MPK to jest bardzo ważne, bo tabor autobusowy powoli „kończy” się. Zakup autobusów poprawi sytuację w transporcie, nie tylko w Sanoku, bo mamy podpisane umowy z gminami: Sanok i Zagórz. Dworzec multimodalny spowoduje, że wszyscy przewoźnicy będą w jednym miejscu. Teraz każdy ma swoje punkty. To najbardziej optymalna lokalizacja.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
SANOK: Dworzec multimodalny i autobusy niskoemisyjne za 28 milionów złotych (WIZUALIZACJA)
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz