REKLAMA
REKLAMA

Horror na drogach. Kierowcy są wściekli na drogowców (ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. Od rana w naszej redakcji urywają się telefony. Dzwonią wściekli kierowcy, że drogi są nieprzejezdne. W nocy spadł śnieg z deszczem. Na drogach jest gołoledź, ale nie widać pługów ani piaskarek.

– Spodziewając się problemów na drodze, wyjechałam z Czaszyna przed godz. 7, by zdążyć do pracy na godz. 8, ale to co dzieje się na drodze przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Na poziomie Wielopola, koło cmentarza ugrzązł autobus. Jest straszny korek, auta puszczane są pojedynczo, ale praktycznie stoję w miejscu. Nie wiem na którą uda mi się dojechać do pracy – mówi mieszkanka Czaszyna.

– Od 1,5 godziny stoję w korku, droga na całym odcinku jest nieprzejezdna. Kilka samochodów wylądowało w rowie. Jadą tylko najodważniejsi. Jak zobaczyłam, co się dzieje to zjechałam na stację benzynową – denerwuje się mieszkanka ulicy Łany w Sanoku. – Zadzwoniłam na policję, ale pan dyżurny stwierdził, że przyjmuje zgłoszenia. Nie ma ani jednej piaskarki, ani jednego pługa, ani policjanta, który kierowałby ruchem. Dzwoniłam także do SPGK, ale wszyscy umywają ręce, a przecież chodzi o zdrowie i życie ludzi!

To samo dzieje się na drodze do Trepczy. – Autobus stoi w poprzek – piekli się nasz Czytelnik. – W nocy spadł śnieg z deszczem, ale nikt nie pofatygował się odśnieżyć drogi lub posypać piaskiem. To jest po prostu skandal!

red.

Trepcza


Sanoczek


Zagórz


Droga przez Góry Słonne – godz. 6.50 (foto: Jan)

unnamed

28-11-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)