SANOK / PODKARPACIE. Sanoccy radni rozpatrzyli skargę na burmistrza miasta. Mieszkaniec Sanoka poskarżył się na działanie burmistrza, któremu zarzucił bezczynność i opieszałość w rozwiązaniu problemu na osiedlu Błonie. Radni uznali, że skarga jest bezzasadna.
Dorota Mękarska
Skarżący zastrzegł sobie, by nie ujawniać jego danych osobowych. Dlatego też Grażyna Rogowska – Chęć, przewodnicząca Komisji Rewizyjnej w czasie sesji operowała tylko jego imieniem i pierwszą literą nazwiska. To zdziwiło Janusza Baszaka, który miał wątpliwości, czy radni w tej sytuacji nie mają do czynienia z anonimem. Radny podniósł również kwestię ujawniania danych osobowych innych petentów, zauważając że jest to nierówne traktowanie.
Mieszkaniec dzielnicy Błonie poskarżył się, że działka wydzierżawiona od miasta przez wspólnotę mieszkaniową z ul. Kochanowskiego 23 jest niewłaściwie wykorzystywana, bo urządzono na niej parking. Miał również zastrzeżenie co do materiału, którym utwardzono plac. – Działka nie jest dzierżawiona – wyprostował wiceburmistrz Edward Olejko. – Jest objęta użytkowaniem wieczystym.
Komisja Rewizyjna zbadała tę sprawę i ustaliła, że skarżący kilkakrotnie zgłaszał ten problem burmistrzowi, ale Tadeusz Pióro również kilkakrotnie odpowiadał petentowi, zaś 9 lipca b.r. przeprowadzono w tej sprawie wizję lokalną. Jak poinformowała Grażyna Rogowska-Chęć kwestię prawidłowości inwestycji skontrolował ponadto powiatowy inspektor budowlany, uznając skargę za bezzasadną.
Radna Teresa Lisowska zauważyła, że nieprawdą jest iż na działce urządzono parking, gdyż w myśl prawa budowlanego to nie jest taki obiekt. Sprawę doprecyzował przewodniczący Zbigniew Daszyk informując, że na Kochanowskiego funkcjonuje 8 miejsc parkingowych, zaś parkingi powyżej 10 miejsc postojowych podlegają zgłoszeniu.
Więcej światła na całą sprawę rzucił Edward Olejko, który poinformował radnych, że na ul. Kochanowskiego doszło do konfliktu sąsiedzkiego. Ten konflikt eskaluje, bo na obecnym etapie w rozgrywki między sąsiadami został wciągnięty nie tylko burmistrz, ale też policja i straż miejska. – Nie wiem, czy konflikt wygaśnie – powątpiewa wiceburmistrz. – Staraliśmy się reagować, ale problem nadal jest.
Radni w głosowaniu uznali, że skarga jest bezzasadna. Taką też odpowiedź otrzyma na piśmie mieszkaniec osiedla Błonie.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz