REKLAMA
REKLAMA

Niewiarygodny mecz sanockich Wilków. Pierwsze zwycięstwo w ekstraklasie!

ŁOCHÓW. Dramat z happy-endem. Drużyna Esanok.pl Wilki Sanok zwyciężyła w meczu wyjazdowym 8:9 z ULKS-em Olimpią Łochów. Decydującą bramkę w dogrywce zdobył Maciej Brukwicki. – Takich momentów się nie zapomina – mówią zawodnicy.

as

foto: w szatni po zwycięskim spotkaniu / facebook.com

Sanoczanie dotarli do Łochowa w sobotnie południe. Pierwsze zwycięstwo w lidze mogło stać się faktem już I dniu zmagań. Sanoczanie prowadzili z Olimpią 5:6, jednak cztery sekundy przed końcem meczu gospodarze trafili do bramki strzeżonej przez Kamila Kocura, doprowadzając do dogrywki. W doliczonym czasie więcej zimnej krwi zachował zespół z Łochowa, wygrywając spotkanie 7:6.

I MECZ: UKS Olimpia Łochów – Esanok.pl Wilki Sanok 7:6 (1:2, 2:2, 3:2, 1:0)
Bramki dla Sanoka:
1:1 – Tomasz Sokołowski (Jakub Mołoń)
1:2 – Maciej Brukwicki (Jakub Sujkowski)
2:3 – Jakub Sujkowski
3:4 – Damian Popek
3:5 – Maciej Brukwicki
4:6 – Jakub Sujkowski (Michał Nazarkiewicz)

Najlepszym zawodnikiem w drużynie gospodarzy został Karol Miszczuk. MVP w zespole Sanoka wybrano Jakuba Sujkowskiego.

Niedzielny mecz bardzo dobrze rozpoczęli sanoczanie. Bramkę na 1:0 po asyście Tomasza Sokołowskiego zdobył Damian Popek. Po kilku minutach na 1:1 wyrównał Krystian Moleń. Chwilę później to Wilki znów objęły prowadzenie. Na listę strzelców ponownie wpisał się D. Popek.

Kolejne minuty meczu w całości należały do sanoczan. Trzecie trafienie dla Wilków zaliczył Jakub Sujkowski. Drużyna z grodu Grzegorza potrzebowała zaledwie minuty, aby na tablicy widniał już wynik 1:4. To efekt dobrej współpracy braci Sokołowskich. Podanie Tomasza, na bramkę zamienił Piotr.

Kiedy wydawało się, że mecz jest już pod kontrolą, do głosu doszli gospodarze. W przeciągu 13 minut strzelili pięć goli i wyszli na prowadzenie 6:4. W 46. minucie meczu bramkę kontaktową zdobył jednak Maciej Brukwicki, wykorzystując podanie Macieja Struzika.

Chwila nieuwagi sprawiła, że sanoczanie dali sobie strzelić dwie kolejne bramki. Kiedy do końca III tercji pozostawało niespełna trzy minuty, Wilki przegrywały 8:5. Końcówka meczu należała jednak do gości. Nasi zawodnicy wyszli z opresji. Na 8:6 trafił Krzysztof Kocur, zagrzewając kolegów do jeszcze większej walki. Minutę później bramkę z rzutu karnego zdobył Damian Popek. W 59. minucie gola wyrównującego strzelił Maciej Struzik, wykorzystując podanie Jakuba Sujkowskiego. Mecz w regulaminowym czasie zakończył się remisem 8:8.

Lepszego scenariusza dogrywki sanoczanie nie mogli sobie wymarzyć. Pierwsze zwycięstwo w ekstraklasie zapewnił sanoczanom Maciej Brukwicki, który trafił do siatki Olimpii po asyście Gracjana Popka.

Sanoczanie zrewanżowali się za sobotnią porażkę udowadniając, że są drużyną o nieprzeciętnym charakterze. Oprócz walorów czysto sportowych, największym atutem okazała się mentalność i wola walki, której w żadnym z dotychczasowych pojedynków nie można im odmówić.

Sport jest piękny, unihokej jest piękny – powiedział tuż po spotkaniu kapitan sanoczan, Tomasz Sokołowski. – To co się tutaj wydarzyło jest nieprawdopodobne. Lepszego scenariusza nie mogliśmy sobie wymarzyć. Tak zacięte mecze są bezcenne w kontekście cementowania zespołu oraz budowy silnej i zwartej ekipy. Jesteśmy o poziom wyżej jeśli chodzi o kolektyw. Wspaniałe przeżycie, takich pojedynków się nie zapomina… – dodał kapitan Wilków.

 – Dla Sanoka to historyczny mecz. Wygrana z zespołem, który w zeszłym sezonie bardzo dobrze radził sobie w ekstraklasie to niemały wyczyn. Jesteśmy bardzo szczęśliwi – ocenił strzelec decydującej bramki, Maciej Brukwicki.

Mecze w Łochowie będą doskonałym materiałem do analizy i wyciągania dalszych wniosków. Zagraliśmy o poziom lepiej niż z Zielonką, mimo że oba zespoły prezentują inny unihokej. Zmieniliśmy organizację gry – zmiany wprowadzone w niektórych elementach przyniosły realne korzyści. Efekty było widać czarno na białym. Niezmiernie cieszymy się z trzech punktów oraz z wygranych rzutów karnych – zaznaczył Tomasz Sokołowski.

Każdy, bez wyjątku, zapracował na to zwycięstwo. Cała drużyna walczyła do ostatnich sekund. Daliśmy z siebie wszystko – dodał Sokołowski.

Kluczowa była ta krótka przerwa między regulaminowym czasem, a dogrywką. Kapitan bardzo na motywował. Wiedzieliśmy, że mimo zmęczenia musimy wykrzesać z siebie jeszcze trochę sił. Dostałem podanie od Gracjana Popka, byłem na prawym skrzydle. Zdecydowałem się na strzał i udało się wygrać – relacjonował Maciej Brukwicki.

To bardzo cenne punkty w kontekście walki o 2. miejsce w grupie. Zdobyć 3 punkty na wyjeździe to naprawdę bardzo dobry wynik. Ten dzisiejszy mecz to potwierdzenie tego, że unihokej jest piękną i nieprzewidywalną dyscypliną – powiedział Tomasz Sokołowski.

Dwa fenomenalne mecze w bramce Wilków rozegrał Kamil Kocur. Nie przeszkodziła mu w tym kontuzja odniesiona w połowie niedzielnego meczu.

II MECZ: ULKS Olimpia Łochów – Esanok.pl Wilki Sanok 8:9 (1:2, 5:2, 2:4, 0:1)
Bramki dla Sanoka:
0:1 – Damian Popek (Tomasz Sokołowski)
1:2 – Damian Popek (Tomasz Sokołowski)
1:3 – Jakub Sujkowski
1:4 – Piotr Sokołowski (Tomasz Sokołowski)
6:5 – Maciej Brukwicki (Maciej Struzik)
8:6 – Krzysztof Kocur
8:7 – Damian Popek (rzut karny)
8:8 – Maciej Struzik (Jakub Sujkowski)
8:9 – Maciej Brukwicki (Gracjan Popek)

Najlepszym zawodnikiem ULKS-u Olimpii Łochów został Michał Skura. W drużynie z Sanoka MVP wybrano Tomasza Sokołowskiego.

13-10-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij