REKLAMA
REKLAMA

Słowacki triumf TSV Sanok. Trzy mecze bez straty seta

ŚWIDNIK / SŁOWACJA. Wymarzony początek przygotowań do występów w I lidze zanotowała drużyna TSV Sanok. Sanoccy siatkarze wygrali towarzyski turniej w słowackim Świdniku, pokonując między innymi drużyny z Ekstraligi.

ty

foto: Tomasz Sowa

Po dwutygodniowym zgrupowaniu w Sanoku podopieczni trenera Krzysztofa Frączka udali się na Słowację, gdzie pierwszy raz mieli okazję zmierzyć się z rywalami w przebudowanym składzie. Test zdali na piątkę z plusem. Nasi siatkarze okazali się najlepsi, pokonując w stosunku 3:0 Karpaty Krosno, VK Slavię Svidnik oraz drużynę z Koszyc. Obie słowackie kluby grają w najwyższej lidze słowackiej.

Turniej przypadł na kumulację obciążeń treningowych – powiedział trener Krzysztof Frączek. – Chcieliśmy dobrać przeciwników na miarę naszej obecnej dyspozycji. Z przebiegu całego turnieju jestem bardzo zadowolony, mimo to zdajemy sobie sprawę, że jest jeszcze wiele do poprawy. Cieszy mnie fakt, że poprawiła się współpraca rozgrywających z atakującymi i środkowymi. Każdy z zawodników miał okazję się pokazać, we wszystkich trzech meczach wystąpiło 14 graczy – dodał Frączek.

Jestem zadowolony z gry. To były nasze pierwsze mecze kontrolne, które pokazały jak reagujemy w sytuacjach meczowych. Tego nie da się zasymulować w trakcie treningu. Więcej na ten temat mógłby powiedzieć trener, ale na tym etapie przygotowań mogą się pojawiać błędy w komunikacji, które nam się przydarzały. Na szczęście o wiele rzadziej niż przeciwnikom, stąd takie wyniki – powiedział przyjmujący TSV, Patryk Łaba.

Cieszy wygrana w turnieju bez straty seta, ale wynik tak naprawdę nie był kwestią najistotniejszą. Chcieliśmy sprawdzić się w grze z przeciwnikiem. Jak na razie nasza gra faluje, nie jest za bardzo ustabilizowana, ale mamy jeszcze trochę czasu. Trzy zwycięstwa budują morale i dobrze wpływają na atmosferę w klubie. Wierzymy, że idziemy we właściwym kierunku i potwierdzimy to w lidze – ocenił Frączek.

Nie ma wątpliwości, że kondycyjnie jesteśmy bardzo dobrze przygotowani. Dużo nad tym pracowaliśmy. Zmęczenie oczywiście się pojawiło. Po około 4-5 tygodniach ciągłych treningów pojawia się pewien kryzys. Kumuluje się zmęczenie, ale chyba nieźle sobie z nim radzimy. Będzie już tylko lepiej – dodał Łaba.

Te trzy sparingi pokazały, że na każdej pozycji mamy bardzo wartościowych zmienników. Mam nadzieję, że będzie to jeden z głównych atutów w lidze. Mam pewne przemyślenia co do pierwszej szóstki, ale każdy ma szansę na grę – powiedział w rozmowie z naszym portalem trener sanoczan.

VK Slavia Svidnik – TSV Sanok – 0:3 (18:25, 20:25, 23:25)
TSV Sanok – Karpaty Krosno – 3:0
TSV Sanok – KDS Sport Kosice – 0:3 (25:12; 25:22; 25:20)

05-09-2016

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)