REKLAMA
REKLAMA

SANOK: Nawet 6 mln zł dodatkowych pieniędzy w mieście. Na jaki cel zostanie przeznaczona rezerwa?

SANOK / PODKARPACIE. Jeszcze w 2017 roku do miejskiej kasy może wpłynąć nawet 6,5 mln zł, nieujętych w planie finansowym. Dodatkowe środki trafią do magistratu z tytułu: wywłaszczeń działek pod obwodnicę Sanoka, zwrotu należności podatkowych od Autosanu oraz unijnej rekompensaty za realizację zadań związanych z budową sali gimnastycznej i termomodernizacją miejskich budynków.

Tomasz Sokołowski

Jak tłumaczą władze miasta, środków tych nie można było ująć w planie finansowym na 2017 rok, ponieważ nie ma ich „na papierze”. Wiele wskazuje jednak na to, że nawet ponad 6 mln zł zasili miejski budżet.

Obwodnica

Lwią część mają stanowić pieniądze ze Skarbu Państwa, które miasto otrzyma za wywłaszczenia działek pod budowę obwodnicy Sanoka. Jest ich ponad 700 na obszarze 14 ha. Ceny za ha, w zależności od przeznaczenia terenu, wahają się od 3 do 7 tys. zł. Do magistratu może zatem trafić od 3 do 5 mln zł.

3

Tadeusz Pióro. Archiwum Esanok.pl

Liczymy na około 4 mln zł. Wszystkie formalności powinny zostać uregulowane do połowy roku. Na przełomie maja i czerwca planowane jest bowiem wbicie pierwszej łopaty, rozpoczęcie prac budowlanych. Wierzymy, że otrzymamy te środki do końca roku – mówi Tadeusz Pióro, burmistrz Sanoka.

Autosan

Wraz z przejęciem sanockiej fabryki autobusów przez nowego właściciela, wcale nie zakończyła się współpraca władz miasta z syndykiem Ludwikiem Noworolskim, który od czasu ogłoszenia upadłości, zarządzał zakładem. Nowa spółka nie ma nic wspólnego z powstałymi do czasu odkupienia Autosanu zobowiązaniami. Zatem po otrzymaniu pieniędzy za sprzedaż fabryki, syndyk ma za zadanie spłacenie wierzycieli. Jednym z podmiotów, który czeka na uregulowanie zaległości jest sanocki magistrat. Jak przekazują włodarze, z tytułu podatku, do urzędu powinno wpłynąć nawet ponad 2 mln zł. Władze miasta nie mają jednak złudzeń. Zwrot całej należnej kwoty jest niemożliwy. Realne jest odzyskanie 700-800 tys. zł. Kwota tego rzędu również powinna zasilić gminę w 2017 roku.

Osobną kwestią i zdecydowanie melodią przyszłości jest pozyskanie środków za sprzedaż biurowca przy Autosanie, która ewentualnie mogłaby się dokonać dopiero za ponad dwa lata, gdyż nowa spółka wydzierżawiła obiekt na okres trzech lat.

Miasto powinno otrzymać nawet 1,5 mln zł, ale wiemy, że odzyskanie takich pieniędzy może być niezwykle trudne – zaznacza burmistrz Pióro.

Projekty unijne

Z kolei 747 tys. zł to środki unijne za poniesione przez miasto koszty realizacji inwestycji w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Chodzi o termomodernizację obiektów użyteczności publicznej, budynków wielorodzinnych przy ul. Bema, Orzeszkowej i Młynarskiej. Kolejne 130 tys. zł stanowić będzie rekompensata, którą objęta była realizacja zadania pod nazwą Eko-Sanok. Ponadto, 800 tys. zł wzmocni miejski budżet po ostatecznym rozliczeniu budowy sali gimnastycznej przy Gimnazjum nr 2.

Przeznaczenie rezerwy?

Uzyskanie wpłat ze wszystkich źródeł, na analizowanym przez władze miasta poziomie, daje pokaźną kwotę blisko 6,5 mln zł. Skoro kwoty te nie mogły zostać wpisane w budżet, rodzi się pytanie o plany włodarzy na przeznaczenie tych pieniędzy?

4

Edward Olejko. Archiwum Esanok.pl

Na pewno nie będzie nastawienia na wydawanie środków na prawo i lewo. Nie można tych pieniędzy skonsumować. Trzeba zaznaczyć, że nie wiemy, jaką dokładnie kwotą będziemy dysponować. W zależności od wysokości wpływów zrealizujemy niewielką ilość zadań inwestycyjnych, które nie zostały ujęte w budżecie. Reszta będzie stanowić rezerwę, którą przeznaczymy na wkłady do projektów unijnych, między innymi na budowę basenów. To dla nas priorytet – mówi Edward Olejko, wiceburmistrz Sanoka.

01

22-02-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)