ZATOR NA OSŁAWIE: Robimy wszystko, aby mieszkańcy czuli się bezpiecznie
ZAGÓRZ / PODKARPACIE. Służby ratunkowe monitorujące sytuację na Sanie i Osławie, w związku z zatorami, znalazły się w patowej sytuacji. Z jednej strony nie ma w chwili obecnej zagrożenia dla ludzi i ich majątku, a woda na rzece nieco opadła. Jest jednak druga strona medalu. Zator na Osławie nadal jest potężny. Z kolei San, przy ujściu Osławy, skuty jest lodem.
– Robimy wszystko, aby mieszkańcy czuli się bezpiecznie. Koparka, która od wczoraj pracuje na zatorze na Osławie wykonała rynnę przy brzegu od strony Zasławia na długości około 200 metrów. Kanał ten ułatwia spływ wody, ale San jest nadal zamarznięty, więc problemu nie możemy łatwo i szybko rozwiązać. Strażacy z naszych gminnych OSP oraz pracownicy Urzędu Gminy mają wyznaczone dyżury. 24 godziny na dobę monitorujemy Osławę – mówi Łukasz Woźniczak, sekretarz Miasta i Gminy Zagórz.
W pogotowiu przygotowane są worki z piaskiem. Gdyby sytuacja się pogorszyła i pojawiło się zagrożenie podtopień. Koparka Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej ciągle jest na miejscu. Na pewno będzie pracować jeszcze jutro.
ZOBACZ TAKŻE:
Zarwana noc zagórskich strażaków. Sytuacja na Osławie w godzinach porannych
TAK BYŁO WCZORAJ:
Zatory lodowe na Sanie i Osławie spiętrzają wodę. Zobacz ujęcie w Zasławiu (FILM, ZDJĘCIA)
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Trwa walka z zatorem na Osławie! Bez materiałów wybuchowych się nie obejdzie? (FILMY, ZDJĘCIA)
ZAGÓRZ: Osławą spłynęła kra. Zator lodowy przy ujściu do Sanu (ZDJĘCIA, FILMY)
ZOBACZ TAKŻE:
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz