Przypadkowy postrzał, próba samobójcza, wypadek samochodowy. Ratownicy w akcji (FOTO)
NIEBIESZCZANY / PODKARPACIE. W Niebieszczanach zorganizowano VI edycję Mistrzostw Ratowniczo-Medycznych Jednostek Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.
W tym roku przedsięwzięcie zostało poprzedzone jednodniowymi warsztatami z zakresu ratownictwa technicznego oraz medycznego, które zorganizowano w sobotę 28 lipca. Aspiranci sztabowi JRG Sanok: Przemysław Górczyński oraz Marek Ściurka przedstawili na poszczególnych epizodach wykorzystanie technik i sprzętu w różnych wariantach podczas wykonywania dostępu do osób uwięzionych w pojazdach. Uczestnicy mieli możliwość przećwiczenia nowoczesnych technik i porównania ich skuteczności w różnych okolicznościach.
W ramach ratownictwa medycznego zrealizowane zostały zajęcia doskonalące na poziomie kwalifikowanej pierwszej pomocy. Oprócz strażaków w sobotnich zajęciach uczestniczyli również ratownicy z rzeszowskiego STORATU oraz Tarnogórskiego Klubu Taternictwa Jaskiniowego.
Kolejnego dnia po warsztatach, w niedzielę 29 lipca, odbyły się mistrzostwa. Wzięło w nich udział 11 zespołów: OSP Markowce, OSP Posada Zarszyńska, OSP Lutowiska, OSP Nowy Łupków (najmłodsze OSP w powiecie sanockim, za to z wielkim zapałem i potencjałem), OSP Nowosielce, OSP Rzepedź, OSP Lutcza, OSP Niebieszczany, OSP Stary Dzików, JRG Sanok, OPP Rzeszów (Oddział Prewencji Policji w Rzeszowie).
Wśród drużyn najsprawniej działali:
I miejsce: OPP Rzeszów, którzy zdobyli także puchar Prezesa Zarządu Oddziału Wojewódzkiego ZOSP RP w Rzeszowie jako najlepszy zespół bez osoby z wykształceniem medycznym w składzie.
II miejsce: OSP Stary Dzików, III miejsce: OSP Niebieszczany.
Zespoły mierzyły się z zadaniami zasymulowanymi w terenie w warunkach zbliżonych do rzeczywistych. Każda sytuacja była sędziowana i skrzętnie punktowana. Pod uwagę były brane: poprawność wykonania algorytmów zgodnych z wytycznymi i aktualną wiedzą medyczną, czas wykonania kluczowych procedur ratujących życie od momentu rozpoczęcia działania, staranność wykonania poszczególnych czynności. Każda symulacja zawierała tzw. błąd krytyczny. Jeśli zespół dopuścił się takiego błędu, wówczas nie były punktowane dalsze wykonane czynności. Na szczęście takich potknięć było niewiele, a jeśli się przytrafiły, to ratownicy na zawsze już zapamiętają naukę, jaką otrzymali. Zdarzenia, w jakich reagowali ratownicy:
– Zatrzymanie krążenia na dyskotece, po zażyciu dopalaczy w ciemnym, ciasnym, głośnym i zadymionym pomieszczeniu,
– Uraz głowy po wypadku samochodowym, gdzie urozmaiceniem był trudny dostęp do poszkodowanego,
– Przypadkowy postrzał, który spowodował uraz klatki piersiowej,
– Złamanie otwarte kończyny dolnej po wypadku na quadzie,
– Próba samobójcza w lasku,
– Złamanie kończyn dolnych po nieudanym lądowaniu spadochroniarza,
– Ewakuacja poszkodowanego z ostrą reakcją anafilaktyczną przy współpracy ratowników wykonujących dostęp linowy w wąwozie,
– Test wiedzy z zakresu kwalifikowanej pierwszej pomocy.
Uczestnicy podobnie, jak w poprzednim roku wysoko ocenili organizację mistrzostw. Szczególną uwagę kolejny raz zwrócili na realizm poszczególnych sytuacji. Zarówno okoliczności zdarzenia, parametry poszkodowanych, jak i przebieg symulacji były bardzo realne, przez co dawały możliwość sprawdzenia się i przećwiczenia sytuacji, z którymi w rzeczywistości można się spotkać. Po każdym wykonanym zadaniu uczestnicy otrzymywali krótką informację zwrotną.
Po całym dniu walki ze zdarzeniami uczestnicy spotkali się na grillu podsumowującym mistrzostwa, gdzie nastąpiło wręczenie wyróżnień. Oprócz 1., 2. oraz 3. miejsca wszystkie pozostałe drużyny otrzymały dyplom za osiągnięcie 4. miejsca. W końcu każdy przyjechał tu z własnej woli, w swoim wolnym czasie, po naukę. Mistrzostwa swoją obecnością uświetnił komendant powiatowy PSP w Sanoku, mł. bryg. Grzegorz Oleniacz oraz sołtys sołectwa Niebieszczany i radny powiatu sanockiego Marian Czubek.
materiały nadesłane
foto: nadesłane
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz