REKLAMA
REKLAMA

Nie żyje 21-letnia sanoczanka poparzona we Wrocławiu

SANOK / PODKARPACIE. Tragiczne wiadomości napłynęły z Krakowa, gdzie od wtorku przebywała 21-letnia mieszkanka powiatu sanockiego, która uległa poważnym oparzeniom wskutek nieszczęśliwego wypadku, do jakiego doszło przed jedną z restauracji we Wrocławiu. Niestety, życia młodej kobiety nie udało się uratować. Zmarła dzisiaj.

O tym wstrząsającym wypadku pisaliśmy tutaj: Dramatyczny wypadek. 21-latka z powiatu sanockiego paliła się na ulicy (ZDJĘCIA).

Przypomnijmy, że do dramatycznego wypadku doszło we wtorek wieczorem przy ul. Parkowej we Wrocławiu.

Ze wstępnych ustaleń wrocławskiej policji wynikało, że 21-letnia kobieta, mieszkanka powiatu sanockiego, pracująca w restauracji, uzupełniała paliwo w palenisku szklanego urządzenia grzewczego. W pewnym momencie oblała się paliwem i zapaliła się. Świadkowie dramatu próbowali ugasić płomienie. Szybko wezwano służby. Na miejscu pojawili się policjanci, ratownicy medyczni i strażacy. Według relacji przytaczanej przez Gazetę Wrocławską, zdarzenie wyglądało dramatycznie. Kobieta miała biec w płomieniach po ulicy, rozpaczliwie szukając pomocy. Przechodnie próbowali zdusić ogień wszystkim co mieli pod ręką.

Młoda kobieta została przewieziona do jednego ze szpitali we Wrocławiu. Później śmigłowiec LPR przetransportował ją do lecznicy w Krakowie. Ma oparzenia 3 stopnia zagrażające zdrowiu i życiu. Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. Wykluczono udział osób trzecich – mówił nam asp. szt. Łukasz Dutkowiak, Oficer Prasowy Komendanta Miejskiego Policji we Wrocławiu.

Czynności prowadzone na miejscu trwały kilka godzin. Postępowanie pozwoli wyjaśnić szczegółowe okoliczności wypadku.

Niestety dzisiejszy dzień przyniósł tragiczną wiadomość o śmierci młodej kobiety.

 – Pani, która uczestniczyła w zdarzeniu przy ul. Parkowej we Wrocławiu dziś zmarła – potwierdza asp. szt. Lukasz Dutkowiak.

 

foto: Jarosław Jakubczak, Gazeta Wrocławska

źródło: Red., Gazeta Wrocławska

13-12-2019

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij


Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)