Progi przeciwerozyjne budzą emocje. Czy są konieczne? (ZDJĘCIA)
BIESZCZADY / PODKARPACIE. Pragniemy podzielić się naszą oceną ich funkcjonowania i jeszcze raz wytłumaczyć Państwu „po co są te schody”, zanim dacie się wciągnąć w emocjonalną gonitwę postów na ten temat.
W roku bieżącym w kilku miejscach na odcinkach od kilkunastu do kilkudziesięciu metrów również takie zabezpieczenie powstało. Wyremontowano m.in. szlaki dojściowe do Małej i Wielkiej Rawki.
Najkrócej jak można informujemy: tego typu drewniane zabezpieczenia podłoża wykonuje się po to, aby ograniczyć erozję podłoża szlaków i uniknąć wydeptywania nowych ścieżek. W miejscu, gdzie one są budowane były wcześniej bardzo głębokie bruzdy erozyjne wyżłobione przez wodę, bądź występowało nagromadzenie ruchomych odłamków skalnych. Nie były to miejsca ani komfortowe do przejścia ani bezpieczne. Zobaczmy jak te progi wspomagane barierami taśmowymi pracują: ograniczono rozdeptanie szlaku, utrwalono podłoże, przejście jest przewidywalne, a w miejscu gdzie woda spływa po progu rozwija się znów roślinność. Pobocza szlaku zarosły wysokimi trawami nawet szybciej niż się spodziewaliśmy. Zmniejszyła się ilość kontuzji spowodowana „ruchomym” podłożem.
Zabezpieczenia ochronne są tworzone nie dlatego, że mamy taki kaprys. Konieczność ich budowania jest związana z oceną stanu sytuacji przez ekspertów. Aby móc je wykonać potrzebna jest pozytywna opinia Rady Parku, wpisanie tej aktywności do Zadań Ochronnych (Zarządzenie Ministra Środowiska) oraz pozyskanie środków finansowych z funduszy celowych (obecnie unijnych) na ich wykonanie.
Kilka lat temu wykonano pod Tarnicą ciągi progów przeciwerozyjnych – dokumentacja fotograficzna remontu – pdf.
O innych pracach na szlakach napiszemy wkrótce.
źródło: BdPN
05-12-2019
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Udostępnij
Napisz komentarz przez Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz