SANOK / PODKARPACIE. Krzysiek ma 25-lat i zmaga się z podwójnym guzem mózgu. Jedyne o czym marzy, to powrót do zdrowia. Jest to możliwe, ale wymaga cierpliwości, rehabilitacji i pieniędzy.
– Krzysiek pracuje jako mechanik samochodowy, spełnia w tym swoje hobby. Ma 25 lat, pasjonuje się motoryzacją, jeździ na motocyklu. Chłopak jest pomocny, uczciwy, prawdomówny – piszą bliscy Krzyśka.
Od początku 2019 roku młody mężczyzna zmagał się z dokuczliwym bólem głowy. Ból narastał z upływem czasu. Lekarz sugerował, że może to silniejsza migrena. Dopiero kiedy zdecydowano się na badania okazało się, że to coś o wiele groźniejszego. Diagnoza brzmiała jak wyrok – dwa guzy mózgu.
Krzysiek spędził kilka tygodni na oddziale neurologi, czekając na pomoc. Rodzina nie siedziała bezczynnie. Na własną rękę szukała pomocy u innych specjalistów, konsultując się z profesorami, jeżdżąc po Polsce od Wrocławia przez Warszawę, Lublin, Katowice, Jastrzębie Zdrój.
– Krzysiek trafił do Jastrzębia. Tam odbyła się operacja częściowego usunięcia jednego z nowotworów. Drugi guz znajdował się na móżdżku, a co za tym idzie, nie kwalifikował się do operacji. Próba usunięcia niosła by za sobą konsekwencję uszkodzenia nerwów, częściowego paraliżu bądź utraty wzroku – relacjonują bliscy.
Kilku tygodniowe gojenie się rany ciętej negatywnie wpływało na rozwój drugiego intruza. Guz powiększył się i uciskał na nerwy. Częściowo sparaliżował prawą stronę ciała. Krzysiek wymagał całodobowej opieki. Początkiem września Instytut Onkologi w Gliwicach wziął go pod opiekę i to tam przyjął pierwszą chemię. Wówczas ustąpił częściowy paraliż. Dzięki rehabilitacji młody mężczyzna zaczął być na tyle samodzielny, by stawiać pierwsze kroki.
– Wszystko zapowiadało się obiecująco, lecz po chemii organizm był mocno osłabiony i obniżyła się ilość płytek we krwi. Krzysiek stanął przed kolejnym wyzwaniem: odbudowaniem płytek krwi oraz radioterapią. Prognozy były optymistyczne. Rezonans kontrolny wykazał całkowity zanik pozostałości po częściowo usuniętym guzie. A drugi zmniejszył średnicę o połowę – kontynuują bliscy.
Krzysiek jest nadal objęty leczeniem onkologicznym, walczy z czasem i opadającymi płytkami krwi, które potęgują naświetlania. Przez to jego leczenie i pobyt w szpitalu ciągle się wydłużają. Jedyną szansą na powrót do całkowitego zdrowia jest rehabilitacja, przyjmowanie leków oraz stały nadzór lekarzy.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz