COVID-19: Chorzy na raka nie będą już traktowani jak „gorący kartofel”
BRZOZÓW / PODKARPACIE. Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart ustaliła trzeci poziom referencyjności w systemie przeciwcovidowym dla oddziałów onkologicznych brzozowskiego szpitala. To oznacza, że nie będzie już wątpliwości, gdzie chorzy na raka mają być leczeni w przypadku zakażenia koronawirusem. To bardzo dobre rozwiązanie, gdyż onkologiczni pacjenci dzięki temu trafią do wyspecjalizowanej lecznicy.
W ramach strategii w walce z COVID- 19 jesienią br. Ministerstwo Zdrowia wdrożyło nowy system. Zgodnie z jego założeniami zamiast jednoimiennych szpitali zakaźnych, do których dotychczas kierowano chorych, zaczęły funkcjonować szpitale o trzech stopniach referencyjności. Dedykowane one są pacjentom zakażonym, z powikłaniami lub z występowaniem chorób współistniejących. Trzeci poziom referencyjności przyznano placówkom specjalistycznym, które opiekują się zakażonymi mającymi dodatkowe schorzenia.
Na Podkarpaciu nie uwzględniono onkologii
Tomasz Kondraciuk, dyrektor Szpitala Specjalistycznego – Podkarpackiego Ośrodka Onkologicznego w Brzozowie, od początku wdrażania tego systemu, zwracał uwagę, iż na Podkarpaciu wystąpiła poważna luka. Na poziomie szpitali o trzecim stopniu referencyjności nie uwzględniono onkologii. Szpital w Brzozowie na własną rękę musiał borykać się z tym problemem. Dotyczy to zresztą nie tylko pacjentów chorych na nowotwory, ale również z problemami chirurgicznymi, kardiologicznymi, neurologicznymi i innymi poważnymi schorzeniami.
– Jeśli wśród pacjentów onkologicznych mamy przypadek dodatni, jest to od początku do końca nasz problem – mówił nie tak dawno dla portalu eSanok dyr. Kondraciuk.
Interwencję w tej sprawie podjął w zeszłym tygodniu poseł z powiatu brzozowskiego Adam Śnieżek. Zrobił to, gdy zwrócił się do niego z prośbą o podjęcie działań personel brzozowskiego szpitala. Poseł wystąpił do Komisji Zdrowia w Sejmie RP i Podkarpackiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ w Rzeszowie. Odpowiedni wniosek do wojewody podkarpackiego skierowała dyrekcja brzozowskiego szpitala. Działania przyniosły pozytywny skutek.
Korzyść jest dla chorych na raka
Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart wydała akt prawny, przyznając oddziałom onkologicznym Szpitala Specjalistycznego – Podkarpackiego Ośrodka Onkologicznego trzeci stopień referencyjności w leczeniu chorych na COVID-19.
– Szpital Specjalistyczny – Podkarpacki Ośrodek Onkologiczny im. Ks. B. Markiewicza, decyzją z dnia 23 listopada 2020 r. uzyskał możliwość realizacji świadczeń opieki zdrowotnej na rzecz pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2 w następującym zakresie: chirurgia onkologiczna, hematologia, onkologia kliniczna, radioterapia onkologiczna – informuje Michał Mielniczuk, rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego.
– Wydzielenie odcinka Covid-19 w szpitalu w Brzozowie przeprowadzone zostało przy zachowaniu potencjału wykonawczego w pozostałych zakresach. Uruchomienie udzielania świadczeń na rzecz pacjentów onkologicznych z SARS-COV-2 nie spowoduje ograniczenia dostępności do świadczeń na rzecz pacjentów bez choroby zakaźnej z uwagi na fakt, że zarówno przestrzeń opieki, jak i zespół medyczny znajdują się poza lokalizacją oddziałów macierzystych. Korzyścią natomiast jest właściwe i profesjonalne zaopiekowanie się grupą pacjentów cierpiących na schorzenia onkologiczne, którzy jednocześnie są zakażeni koronawirusem Sars-Cov-2.
Ważna jest nie tylko satysfakcja moralna
Przyznanie oddziałom onkologicznym trzeciego stopnia referencyjności powoduje, że chorzy na raka nie będą już traktowani jak „gorący kartofel”, przerzucany od jednej placówki jednoimiennej do drugiej, gdyż dotychczas trafiali do różnych szpitali w całym województwie.
– Pacjenci, którzy mają chorobę nowotworową i COVID-19 znajdą u nas opiekę – podkreśla dyr. Kondraciuk.
Warto jednak zauważyć, że brzozowski szpital i tak wypełniał to zadanie, choć nie figurował w systemie antycovidowym.
Jak podkreśla dyrektor, sam szpital na decyzji wojewody aż tak wiele nie zyska, ale powinien zyskać personel, który za opiekę nad chorymi na COVID-19 otrzyma 100 procentowy dodatek.
– Bardzo się z tego cieszę – podkreśla poseł Adam Śnieżek.
– Szpital w Brzozowie otrzyma finansowane na wyższym poziomie, a personel medyczny opiekujący się z takim poświęceniem zakażonymi, otrzyma odpowiednie dodatki do płac.
– To jest bardzo dobre rozwiązanie – dodaje Jacek Adamski, wicestarosta brzozowski.
– Przede wszystkim ze względu na pacjentów. Będą leczenia miejscu, a nie transportowani po ośrodkach covidowych w całym województwie. Dodatkowo personel, który trwa przy pacjentach, będzie odpowiednio finansowany, bo ważna jest nie tylko satysfakcja moralna, ale też finansowa. Dziękuje wszystkim, którzy się do tego przyczynili.
W chwili obecnej w szpitalu w Brzozowie hospitalizowanych jest 13 pacjentów onkologicznych, a bywało ponad 20, w tym wymagających zabiegów chirurgicznych.
To może nie tak wiele, ale każdy taki przypadek okupiony jest stresem ze strony chorych, którzy martwią się, czy w sytuacji pandemii uzyskają właściwą opiekę w szpitalu.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz