SANOK / PODKARPACIE. Burmistrz Sanoka Tomasz Matuszewski poinformował o wyznaczeniu Domu Sportowca przy MOSiRze, jako obiektu, gdzie odbywać się będzie kwarantanna osób wracających zza granicy. Polacy, którzy nie chcą narażać swoich rodzin na potencjalne zakażenie koronawirusem, a nie posiadają możliwości lokalowych, aby w domu czy mieszkaniu rodzinnym przejść kwarantannę, mogą skorzystać z usług miejskiego hotelu.
– Po wielu konsultacjach podjęliśmy decyzję o przeznaczeniu na miejsce kwarantanny Hotelu Sportowca przy MOSiR, wzmocnione są patrole służb. Wielkie podziękowania należą się wszystkim, którzy znaleźli się na pierwszej linii frontu w walce z epidemią – napisał w mediach społecznościowych burmistrz Sanoka Tomasz Matuszewski.
Dom Sportowca MOSiR Sanok mieści się tuż obok Areny Sanok. Obiekt zlokalizowany jest w kompleksie MOSiRu przy ul. Królowej Bony 4. Jak udało nam się dowiedzieć, na ten moment przygotowano 9 pokoi. Wszystkie są na razie puste, choć pojawiają się już telefony od osób zainteresowanych przejściem kwarantanny w tym miejscu. Cena to 80 zł za dobę bez wyżywienia. Jedzenie mają dowozić przygotowane do tego firmy cateringowe, wyposażone w środki ochrony osobistej. Pobyt w hotelu trwa 14 dni i za taki okres czasu należy zapłacić z góry.
– W pierwszej kolejności są to miejsca dla mieszkańców Sanoka. Każdy prezydent, burmistrz i wójt ma obowiązek wyznaczyć takie miejsce dla osób z danej gminy, wracających do kraju – wyjaśnia Tomasz Lasyk, dyrektor MOSiR Sanok.
Drugim miejscem w okolicy przeznaczonym na kwarantannę po powrocie zza granicy miał być motel w Czerteżu. Jednak po protestach mieszkańców, wójt gminy Sanok Anna Hałas pisemnie zrezygnowała z tej lokalizacji.
– Jeśli do urzędu gminy zgłoszą się osoby powracające zza granicy, które będą potrzebowały lokalu do odbycia kwarantanny, gmina zorganizuje takie miejsce. Zaznaczam, że nie będzie to obiekt zlokalizowany na terenie gminy Sanok – mówi nam Anna Hałas, Wójt Gminy Sanok.
Jeśli chodzi o refundację kosztów pobytu, to wbrew krążącym plotkom, na pewno nie zajmuje się tym NFZ.
– To nie jest procedura medyczna, dlatego też NFZ nie ma prawa płacić za kwarantannę – informuje Rafał Śliż z NFZ, Oddział w Rzeszowie.
Wiemy, że w niektórych gminach, można postarać się o zasiłek celowy w ośrodkach pomocy społecznej. Jest tak między innymi w gminie Tyrawa Wołoska, gdzie analizowano już pierwszy wniosek w sprawie refundacji części kosztów kwarantanny.
Do sprawy wrócimy. Do urzędów i innych instytucji prześlemy pytania o ewentualną możliwość refundacji kosztów kwarantanny.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz