REKLAMA
REKLAMA

Jelenie wypatroszone przez wilki straszą turystów. Wójt Cisnej: niech obrońcy wilków przyjadą i to posprzątają! (ZDJĘCIA 18+)

WETLINA / GMINA CISNA. Dla turystów to szok. Pozostałości po wilczej uczcie leżą w Wetlinie w miejscach turystycznie uczęszczanych. Tydzień temu na zagryzionego i wypatroszonego przez drapieżniki jelenia można było się natknąć przy szkolnym schronisku młodzieżowym. Teraz drugie truchło straszy, leżąc przy drodze. Nikt tego nie sprząta.

Dorota Mękarska

Szczątki jelenia byka, które w zeszłym tygodniu leżały koło schroniska szkolnego zostały już uprzątnięte, ale truchło łani, którą wilki zabiły wczoraj wieczorem, około godz. 20, wciąż leżą przy drodze.

– Obserwowałem reakcję turystów, którzy przechodzili dzisiaj rano chodnikiem. Byli zszokowani – mówi nam jeden z mieszkańców Wetliny.

Dość tej hipokryzji!

Zwróciliśmy się do Edwarda Marszałka, rzecznika prasowego Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie z pytaniem, kto ma sprzątać pozostałości po wilczej uczcie. Usłyszeliśmy, że jeśli reszki są na terenie zabudowanym, jest to obowiązkiem gminy. Renacie Szczepańskiej, wójt gminy Cisna, pytanie wyraźnie podniosło ciśnienie.

Na zdjęciu Renata Szczepańska, archiwum prywatne

– Gmina niczego nie będzie sprzątać – twardo stawia sprawę pani wójt. – Dość już zrzucania na barki gminy obowiązków, które nas nie dotyczą. My możemy sprzątnąć szczątki psa lub kota, ale nie dzikiego zwierzęcia. O tej pory robiliśmy to tylko z grzeczności, ale dość tej hipokryzji. To się dzieje notorycznie. Gospodarka łowiecka wilkiem nie istnieje, dlatego w Bieszczadach mamy już ostatnie sztuki zwierzyny płowej. Za chwilę będzie koniec. Te biedne jelenie walcząc o przetrwanie już nie wiedzą, gdzie się schronić przed drapieżnikami, więc szukają schronienia przy ludziach. Mieszkam w Bieszczadach 35 lat, ale takich sytuacji, by wilki polowały w środku miejscowości nigdy wcześniej nie było. To niesamowicie eskaluje, a wilki urządzają sobie polowania wśród ludzkich zagród. To nie jest tylko problem w naszej gminie. Od gmin natomiast żąda się, by sprzątały po dzikich zwierzętach. My mamy podpisaną umowę i utylizujemy padłe zwierzęta, ale w przypadku zabitej przez wilki zwierzyny płowej to jest bez sensu. Jeśli wilki zabiły jelenia czy sarnę, to niech je żrą. Przyjdą w nocy i zjedzą. Można ewentualnie odciągnąć truchło w stronę lasu, ale niech po wilkach sprzątają ich obrońcy, a nie my!

Ludzie będą chcieli robić „fajne” zdjęcia

Na sugestię, że takie obrazki mogą odstraszać turystów, pani wójt odpowiada:

– Niech patrzą, tak właśnie robią wilki – mówi Renata Szczepańska. – Chyba ludzie nie myślą, że wilki jedzą zioła?

– Czy powinno się sprzątać zabitą zwierzynę przez wilki? – zastanawia się jeden z myśliwych, który woli nie ujawniać swojej tożsamości. – Uważam, że należałoby to zrobić jak najszybciej. Za chwilę, jeśli truchło nie zniknie, psy, koty, szczury, krukowate (co też jest sygnałem dla wilka, że jest pożywnie), rozciągną szczątki po okolicy. Jest to nieestetyczne oraz możne stwarzać problemy sanitarne. Do zagryzionej zwierzyny najprawdopodobniej wrócą wilki. W chwili obecnej lęk przed człowiekiem zmniejszony został prawie do zera, ale wilki chcąc zdobyć pożywienie, czyli zagryzioną łanię, będą agresywne. Trzeba też pamiętać o tym, że w efekcie w okolicy nastąpią ataki na psy, koty czy inne zwierzęta, bo wilka adaptuje się do środowiska. Jeśli może łatwo zdobyć pożywienie, to po co ma przemęczać się? Wiele osób będzie też chciało zrobić sobie „fajne” zdjęcia. Tylko takie fotografie powinny być robione w naturalnym środowisku wilka, a nie przy zabudowaniach gospodarczych, gdzie drapieżnik może stanowić zagrożenie dla zwierząt domowych i dla ludzi.

Grafika poglądowa

foto: nadesłane

04-09-2021

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook

lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)