PODKARPACIE. W ostatnich tygodniach i miesiącach, znany na Podkarpaciu działacz pro-life, a jednocześnie radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego z ramienia PiS Jacek Kotula otwarcie krytykował marszałka Władysława Ortyla, szczególnie w kwestii zmian personalnych, do których doszło w Klinicznym Szpitalu Wojewódzkim Nr 1 im. Fryderyka Chopina w Rzeszowie, ale także w kontekście wyborów nowego prezydenta Rzeszowa. Teraz, jak twierdzi, grozi mu wyrzucenie z szeregów Klubu Radnych PiS.
Radny PiS Jacek Kotula nie zamierza pozostawać w tej sprawie bierny. Po tym jak po raz kolejny z doniesień medialnych dowiedział się, że członkowie klubu radnych, do którego należy noszą się z zamiarem wyrzucenia go ze swoich struktur, wystosował list otwarty.
Szanowni Koleżanki i Koledzy Radni z Klubu PiS,
Po raz kolejny z mediów dowiaduję się, iż nosicie się z zamiarem wyrzucenia mnie z sejmikowego klubu PiS. Niestety, znów dowiaduje się tego za pośrednictwem mediów.
Nie zamierzam się tłumaczyć z fikcyjnych, instrumentalnie stawianych mi zarzutów. Wręcz przeciwnie. Jestem jak nigdy przekonany, że działam w słusznej sprawie, w słusznych zawodach wystąpiłem. To wy wszyscy zastanówcie się, czy nasi wyborcy godzą się na to, co dzieje się w szpitalu przy Szopena w Rzeszowie.
Nim zagłosujecie za wyrzuceniem mnie, zastanówcie się nad jeszcze jedną sprawą bieżącą, która może pozwoli wam zrozumieć pewien fundamentalny problem o charakterze personalno-systemowym.
Od paru dni dyskutujemy intensywnie, co zrobić w sprawie wyborów prezydenta Rzeszowa. Nie chcę się wypowiadać, Marcin Warchoł jest dobrym, czy złym kandydatem. Zapytajmy jednak, dlaczego jeden z podmiotów Zjednoczonej Prawicy zdecydował działać samodzielnie?
Odpowiem. Bo doskonale wiedzą, jak to wyglądało w ostatnich latach. To nie polegało na tym, iż Tadeusz Ferenc był świetnym prezydentem. Po prostu. Wiadoma osoba, kierownictwo PiS w okręgu 23 nie życzyła sobie konkurencji, jaką mógłby zostać prezydent z PiS w stolicy województwa. Co się dziwić, że ci w Zjednoczonej Prawicy, którzy nie chcieli grać dalej z wyborcami w taką fałszywą grę, postanowili działać na własną rękę?
To samo w ostatnich dniach. Czemu miało służyć celowe dzielenie klubu radnych PiS w sejmiku? Urządzanie jakiś oddzielnych obrad różnych części naszego Klubu Radnych? I to wcale nie w podziale na poszczególne partie Zjednoczonej Prawicy. Dobrze wiecie, że w naszym regionie nie ma między nami konfliktów na takich liniach. O co więc chodziło temu, kto realizował taki plan? Sądzę, że też świetnie wiecie.
A teraz głosujcie. Jeśli chcecie by nadal było jak jest – wyrzućcie mnie. Jeśli jednak jesteście gotowi, by po raz kolejny nie poddać się manipulacjom wiadomej osoby będę oczekiwał, iż jeśli zostanę wraz z wami, zrobimy z tym wreszcie porządek.
z pozdrowieniem,
JACEK KOTULA radny PiS woj.podkarpackiego
15 grudnia, u boku polityków Konfederacji, Jacek Kotula wystąpił podczas konferencji prasowej. Mówił wtedy o, jego zdaniem, nieprawidłowościach związanych z działaniami wobec Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego Nr 1 im. Fryderyka Chopina w Rzeszowie.
Podział w @PiS_Podkarpacie? Radny sejmiku podkarpackiego Jacek Kotula nie pozostawia suchej nitki na Marszałku Ortylu w związku z jego działaniami wobec Woj. Szpitala nr 1 w Rzeszowie. „To jest a’ la mafia”. pic.twitter.com/uD9WYfvY9P
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.