SANOK / PODKARPACIE. Od wczoraj Sanem spływają duże kawałki lodu. Zaczynają się piętrzyć, szczególnie w okolicach mostu i pobliskiego marketu. Efekt kry na rzece wzbudził zainteresowanie, ale też niepokój mieszkańców. Publikujemy nadesłany do naszej redakcji materiał VIDEO.
Popękane, duże fragmenty lodu niepokoją mieszkańców. Zapowiadana jest odwilż, dlatego obawy o ewentualne lokalne podtopienia mogą być zasadne.
Na razie nigdzie nie tworzą się zatory, choć kra zaczyna się piętrzyć w kilku miejscach.
Nad bezpieczeństwem czuwają specjaliści Wód Polskich. Uspokajają, że sytuacja jest na bieżąco i skrupulatnie monitorowana.
– Monitorujemy nie tylko San, ale większość rzek w regionie. Do Centrum Operacyjnego Ochrony Przeciwpowodziowej stale spływają raporty dotyczące oblodzeń i spływającej kry – mówi nam Krzysztof Gwizdak z PGW Wody Polskie.
– Pracownicy z Sanoka byli na miejscu dzisiaj o godzinie 8:00. Z góry rzeki spływa śryż. Występuje oblodzenie, ale nie na całym przekroju rzeki. Zajęte jest około 60% szerokości Sanu. Trzymamy rękę na pulsie, jesteśmy w stałym kontakcie z firmą, która na nasze zlecenie, w trybie odwrotnym, udrażnia koryto rzeki – zapewnia Krzysztof Gwizdak.
– Po sygnale, który od Państwa otrzymaliśmy, pracownicy Nadzoru Wodnego w Sanoku zwiększą czujność jeśli chodzi o monitorowanie opisywanego fragmentu rzeki San – deklaruje nasz rozmówca.
Wkrótce więcej informacji.
screen z filmu / materiały nadesłane
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Dachowanie osobówki na Lipińskiego. Kierowca ranny (VIDEO, ZDJĘCIA)
Informacje o aktualnej sytuacji na drogach Sanoka, powiatu sanockiego i całego regionu w grupie POMOC112
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz