REKLAMA
REKLAMA

„To jest średniowiecze, a za prąd płacimy niemało”

SANOK / PODKARPACIE. To już niemal tradycja, że wraz z nastaniem chłodów, nasza redakcja jest bombardowana skargami w sprawie obsługi klientów w PGE Obrót przy ul. Lipińskiego. Klienci skarżą się na długie kolejki, brak poczekalni, a nawet brak toalety, choć to w dzisiejszych czasach wywołuje zażenowanie.

Dorota Mękarska

Otrzymaliśmy w tej sprawie interwencję od mieszkańca Sanoka:

– Nurtuje mnie problem obsługi petentów PGE na ul. Lipińskiego w Sanoku – pisze nasz Czytelnik. – Aby załatwić tam sprawę trzeba stać kilka godzin na zewnątrz budynku. Zarówno w Dystrybucji, jak i Obrocie przyjmuje jedna osoba. Ludzie przyjeżdżają z daleka, bo taki jest duży obszarach ich działania. Około południa można zastać około 20-30 osób. Przez Internet nie można u nich nic załatwić. Idzie zima i jest coraz chłodniej. Nie ma poczekalni, ani ubikacji. To jest po prostu średniowiecze, a za prąd płacimy przecież niemało. Pozdrawiam, zniesmaczony petent PGE w Sanoku.

Punkt w Sanoku jest wyjątkowy

To nie pierwsza interwencja w tej sprawie. Zarówno nasza redakcja, jak i inne media, zajmowały się obsługą klientów przez PGE Obrót. Z reakcji petentów wynika, że sytuacja nie zmieniła się na lepsze. Dlatego skontaktowaliśmy się z Mariuszem Majewskim, rzecznikiem prasowym PGE Obrót z pytaniem, co spółka zamierza w tej sprawie zrobić.

– Zdajemy sobie sprawę z wyjątkowości tego punktu. Wiemy, że obsługuje klientów z rozległego obszaru – podkreśla Mariusz Majewski.

Jak tłumaczy nasz rozmówca sytuacja jest monitorowana i sukcesywnie wprowadzane są zmiany, które mają poprawić obsługę klientów w Sanoku. Rzecznik podkreśla, że sporo już zrobiono, by usprawnić przepustowość w sanockim biurze. Korzystając z pilotażowego programu uruchomiono np. mobilne biuro w Ustrzykach Dolnych, dzięki któremu zmniejszyły się kolejki w Sanoku. Przed PGE Obrót czas podsumowania tego programu, być może zostanie postawiony wniosek, by przedłużyć działania ustrzyckiego punktu.

Grafika poglądowa

Paweł i Gaweł w jednym stali domu

Rozładowanie kolejek według rzecznika, nie jest łatwe, gdyż w punkcie przy ul. Lipińskiego ruch nie dotyczy tylko obrotu fakturami, ale również kwestiami, którymi zajmuje się PGE Dystrybucja, czyli przyłączami, licznikami, itd.

– Wiele spraw można załatwić przez Internet – uważa rzecznik, widząc potrzebę uruchomienia poradnika dla petentów.

Nie mniej jednak w czasie epidemii kolejki mogą zwiększyć się z powodu potrzeby zachowania obostrzeń.

– Musimy dbać o środki bezpieczeństwa, czy to się komuś podoba, czy nie – podkreśla Majewski.

Spółka to nie urząd

Na marginesie zauważa, że wymogi, jakie klienci stawiają Energetyce są takie same jak wymogi stawiane urzędom, choć nie jest to tożsame.

 – Mamy 60 punktów w Polsce. Najwięcej ze wszystkich. Staramy się wizytować, te punkty, by mieć wiedzę jak działają – mówi rzecznik.

Jak dodaje nasz rozmówca, PGE Obrót wspólnie z kierownikiem biura w Sanoku podejmie działania, by poprawić warunki obsługi klientów.

Będziemy Państwa o tym informować.

23-11-2021

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij